Sikorski o naciskach Trumpa: „Ma rację”
Szef MSZ był gościem programu „Morning Joe”, gdzie był pytany o przedłużającą się debatę nad amerykańskim pakietem wsparcia dla Ukrainy. Jego zdaniem jego dalszy brak przegłosowania „uświadamia nam to, że nawet jeśli naczelny dowódca, prezydent Stanów Zjednoczonych, chce pomóc sojusznikom, może nie być w stanie tego zrobić”.
Sikorski stwierdził, że Europa nie jest w stanie zapewnić Ukrainie wsparcia na taką skalę, na jaką robią to Stany Zjednoczone.
– My jako kolektywny Zachód zachęciliśmy Ukrainę do wyjścia z kontrofensywą, ale spóźniliśmy się z dostawami. W rezultacie Rosjanie mieli czas wzmocnić swoje linie obrony na froncie i ofensywa utknęła. I teraz to Rosjanie są w ofensywie – powiedział polski dyplomata.
CZYTAJ TAKŻE: Są pierwsze pozwy prokuratorów przeciwko Bodnarowi
CZYTAJ TAKŻE: „To wyrok śmierci”. Trzaskowski zabiera głos ws. CPK
Sikorski przyznał rację Trumpowi
Polski polityk przyznał także rację kandydatowi na prezydenta Donaldowi Trumpowi, który przypomina krajom członkowskim NATO o zwiększeniu wydatków na obronę. Przypomnijmy, że celem Sojuszu Północnoatlantyckiego jest wydawanie co najmniej 2 proc. PKB na obronność.
– Ma rację, naciskając na zwiększenie wydatków obronnych. Ale NATO nie jest kontraktem z osiedlową firmą ochroniarską – powiedział Sikorski, nawiązując do postawy Donalda Trumpa.
CZYTAJ TAKŻE: To koniec legendarnego serialu TVP?