[wywiad] Prymas: Polska nie może przechodzić z rąk do rąk, jak własność tej czy innej siły politycznej

Abp Wojciech Polak nawiązując do obecnej sytuacji w Polsce do wszystkich stron sporu apeluje o dialog i współpracę, podkreślając, że „zmiany powinny dokonywać się z poszanowaniem prawa i godności drugiego człowieka, bo inaczej będzie to prowadzić do rozpadu społecznych więzi i do destrukcji”. A na pytanie czy można się spodziewać mediacji ze strony Kościoła odpowiada, że „wpierw potrzebny jest dialog Kościoła z nową rządzącą Koalicją, a zbudowanie dobrych relacji powinno zacząć się od spotkania i dialogu, choćby w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu”.
abp Wojciech Polak [wywiad] Prymas: Polska nie może przechodzić z rąk do rąk, jak własność tej czy innej siły politycznej
abp Wojciech Polak / YT print screen/Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski

Prymas dodaje, że „brak zgody czy choćby dążenia do porozumienia na pewno nie służy interesowi naszego kraju, zwłaszcza w dzisiejszej trudnej sytuacji i wobec bardzo realnych zagrożeń zewnętrznych”.

Wyjaśnia, że „obecność Kościoła w życiu publicznym nie powinna być związana z popieraniem czy promocją jakiejś konkretnej siły politycznej, ale przede wszystkim z promocją Ewangelii i formowaniem ludzkich sumień zgodnie z nią”.

Publikujemy pełen tekst wywiadu z prymasem, abp. Wojciechem Polakiem:

Marcin Przeciszewski, KAI: Tradycją Prymasów Polski jest zabieranie głosu w ważnych momentach historii, a szczególnie w chwilach trudnych. Dziś mamy do czynienia z polaryzacją polityczną i podziałami w społeczeństwie na skalę chyba dotąd niespotykaną. Ujmując rzecz publicystycznie można mówić o dwóch równoległych Polskach, tej która wybrała Koalicję 15 października oraz o tej pozostającej do niej w opozycji. Gdzie jest miejsce Kościoła? O co Ksiądz Prymas chciałby w tej sytuacji zaapelować? 

Abp Wojciech Polak:  W czasie dokonujących się po wyborach przemian kilkakrotnie już apelowałem o dialog i współpracę. Wskazywałem, że Polska nie jest i nie może być nigdy własnością takiej czy innej siły politycznej. Nie może ona jedynie co jakiś czas przechodzić przysłowiowo z rąk do rąk Życie społeczne trzeba budować na prawdzie i wolności, na solidarności z najsłabszymi i bezbronnymi i na jedności, na uczciwości i na wystrzeganiu się zawłaszczania go dla siebie i dla swoich czy dla chciwości. Zmiany powinny dokonywać się z poszanowaniem prawa i godności drugiego człowieka. Inaczej będzie to prowadzić do rozpadu społecznych więzi i do destrukcji, a w konsekwencji do poniżenia i upokorzenia innych, do zniszczenia siebie i drugich, do osłabienia społecznego zaufania i do coraz to nowych wzajemnych podejrzeń. A brak zgody czy choćby dążenia do porozumienia na pewno nie służy interesowi naszego kraju, zwłaszcza w dzisiejszej trudnej sytuacji i wobec bardzo realnych zagrożeń zewnętrznych.

- W soborowej konstytucji Lumen Gentium jest mowa o tym, że Kościół jest niejako sakramentem budowania jedności w świecie. Jak to przełożyć na dzisiejsze polskie realia? Wielokrotnie, pod różnymi szerokościami geograficznymi Kościół podejmował się mediacji pomiędzy zwaśnionymi stronami, w Polsce najbardziej spektakularnym takim działaniem było włączenie się przedstawicieli Episkopatu w obrady okrągłego stołu. Czy dziś widziałby Ksiądz Prymas miejsce i przestrzeń dla podobnych działań?

- Myślę, że wpierw potrzebny jest dialog Kościoła z nową rządzącą Koalicją. Na razie widzimy bowiem powtarzane publicznie zapowiedzi związane także z planowanymi reformami, ale póki co nie dostrzegam tego, że jest ochota i wola do spotkania i wzajemnej rozmowy, wpierw nim będą konstruowane takie czy inne rozwiązania i propozycje. Trudno więc proponować jakieś spektakularne kroki zmierzające do ogólnonarodowego pojednania, zanim nie będziemy szczerze rozmawiać ze wszystkimi stronami. Wiemy, że znane nam z historii dawne obrady okrągłego stołu, poprzedziły długie przygotowania i negocjacje, a przede wszystkim poznanie oczekiwań każdej ze stron i wyrażone w zaproszeniu skierowanym do Kościoła zaufanie do niego. O podjęciu takich działań ze strony Kościoła nie decydowały też pojedyncze osoby, ale była to wspólna decyzja biskupów, przedyskutowana i przyjęta przez ówczesną Radę Główną i Konferencję Episkopatu.  

- Kościół dystansuje się wobec udziału w polityce, ale pełni rolę metapolityczną. Na czym winno to polegać dziś, tu i teraz?

- Wspomniana przez Pana rola metapolityczna, to przypominanie zasad, na jakich oparte i budowane jest i powinno być życie społeczne. To również przypominanie, że centralnym i podstawowym zadaniem polityki jest sprawiedliwy porządek społeczeństwa i państwa. Chyba najpełniej wyrażone to zostało w jednym z dokumentów Konferencji Episkopatu Polski, a mianowicie w dokumencie społecznym „W trosce o człowieka i dobro wspólne” z 2012 r

Kościół może wypowiadać się również w kwestiach społecznych i politycznych, ale tylko w ten sposób, w jaki określa to nauka społeczna Kościoła. Nie jest i nie może być nigdy po stronie jakiejś konkretnej opcji politycznej, ale ma prawo, aby apelować do wszystkich i wskazywać, że podstawową zasadą jest troska o dobro wspólne. Obecność Kościoła w życiu publicznym nie powinna być związana z popieraniem czy promocją jakiejś konkretnej siły politycznej, ale przede wszystkim z promocją Ewangelii i formowaniem ludzkich sumień zgodnie z nią. Zadaniem Kościoła jest także przypominanie, promowanie i obrona fundamentalnych zasad dotyczących choćby godności człowieka czy świętości życia. Na gruncie swojego nauczania społecznego Kościół ma prawo również śledzić, rozważać i jeśli jest taka potrzeba opiniować od strony etycznej działania i decyzje podejmowane także w sferze politycznej czy społecznej.

- Czy widzi Ksiądz szansę na zbudowanie dobrych relacji z obecnie rządzącą Koalicją na zasadzie zdrowego rozdziału państwa i Kościoła, zagwarantowanego zarówno w Konkordacie jak i Konstytucji RP? Jak to miałoby wyglądać? Jaką drogę ku temu widzi Ksiądz Prymas?

- Wspominałem już, że zbudowanie dobrych relacji powinno zacząć się od spotkania i dialogu, choćby w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Pamiętam, że przed 2015 rokiem, kiedy część obecnej koalicji rządzącej była u władzy, ta płaszczyzna kontaktów i rozmów była podejmowana i realizowana dla wspólnego dobra. Ufam, że również obecnie, w oparciu o wspomniane przez Pana zasady zawarte choćby w Konkordacie czy Konstytucji RP, będziemy mogli taki dialog nawiązać i prowadzić. 

- A może Kościół powinien złączyć swe siły z obecną polityczną opozycją, bo tworzą ją przecież ludzie deklarujący przywiązanie do Kościoła i chęć walki o wartości chrześcijańskie? Myślę, że wielu świeckich i duża część duchownych by się z tego ucieszyła. Co Ksiądz Prymas na to?

- Mówiliśmy już o tym, ale nigdy dość przypominania, że Kościół nie wiąże się z żadną opcją polityczną. Wypowiadałem się już nie raz, że taka sytuacja zawsze szkodzi Kościołowi i powoduje, że może stać się on zakładnikiem takiej czy innej siły politycznej i z łatwością zostać przez nią wykorzystany i zinstrumentalizowany. Dobitnie o tym napisał Benedykt XVI w książce „Jezus z Nazaretu”, gdy wskazywał, że „w ostatecznym rozrachunku cena, jaką płaci się za stapianie się wiary z władzą polityczną, zawsze polega na oddaniu się wiary na służbę władzy i na konieczność przyjęcia jej kryteriów” (cz. I, s. 46). A. przecież Królestwo Jezusa nie może być utożsamiane z żadną formacją polityczną. Dlatego płaszczyzną współdziałania jest zasada autonomii i współpracy dla dobra całego społeczeństwa, a nie jakieś partykularne interesy takiej czy innej opcji politycznej.  

- Dziękuję za rozmowę.

Marcin Przeciszewski


 

POLECANE
Niemieckie medium, w którym publikowano instrukcję stosowania wobec PiS metod policyjnych na liście niemieckich służb gorące
Niemieckie medium, w którym publikowano "instrukcję" stosowania wobec PiS "metod policyjnych" na liście niemieckich służb

Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji opublikował analizę rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej nazywanej w dokumencie "DOPPELGÄNGER". Co ciekawe przewija się w niej nazwa medium, które publikowało artykuły Klausa Bachmanna, który wzywał do stosowania "metod policyjnych" wobec PiS i Andrzeja Dudy.

Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz z ostatniej chwili
Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz

Armię dotyka seria tragicznych wydarzeń. Tym razem o śmierci żołnierza poinformowała 18. Dywizja Zmechanizowana.

Adam Bodnar podziękował za przewrócenie państwa konstytucyjnego gorące
Adam Bodnar podziękował za "przewrócenie państwa konstytucyjnego"

Donald Tusk i Adam Bodnar odbyli wielogodzinne spotkanie z przedstawicielami ściśle wyselekcjonowanych i najbardziej upolitycznionych środowisk sędziowskich.

Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców tylko u nas
Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców

Niemiecki rząd przyznaje w publikacji Bundestagu, ze w Niemczech średnie miesięczne wynagrodzenie dla pracujących na pełen etat wynosi 3 945 euro dla Niemców i 3 034 euro dla obcokrajowców. Mediana wynagrodzeń obcokrajowców była zatem o 911 euro lub 23 procent niższa niż w przypadku Niemców.

Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie z ostatniej chwili
Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie

W sobotę na niestrzeżonej plaży nad jeziorem Ukiel w Olsztynie doszło do tragicznego wypadku. 36-letni mężczyzna stracił życie, próbując uratować swojego siedmioletniego syna, który wpadł do wody podczas zabawy na pontonie.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Media obiegła informacja o śmierci byłego piłkarza reprezentacji Szkocji. Ron Yeats miał 86 lat.

Technicy działają. Potężna awaria na niemieckiej kolei z ostatniej chwili
"Technicy działają". Potężna awaria na niemieckiej kolei

W sobotę, 7 września doszło do poważnej awarii systemu łączności Deutsche Bahn, która sparaliżowała ruch kolejowy w środkowych Niemczech.

Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach z ostatniej chwili
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach

Jak poinformował IMGW, Europa wschodnia, północna oraz częściowo centralna znajdują się w zasięgu słabnącego wyżu znad zachodniej Rosji, pozostała część kontynentu pod wpływem rozległego niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią. Zachodnia i centralna Polska będzie w zasięgu zatoki niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią, a wschodnie obszary kraju pozostaną na skraju wyżu z centrum nad zachodnią Rosją. Na przeważający obszar kraju z południa będzie napływać powietrze pochodzenia zwrotnikowego, jedynie wschód pozostanie w powietrzu polarnym, kontynentalnym.

Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji z ostatniej chwili
Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji

Anna Lewandowska podzieliła się w mediach społecznościowych radosną wiadomością.

Kiedy się Pan dowiedział? Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska z ostatniej chwili
"Kiedy się Pan dowiedział?" Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska

Lufthansa w niedawnym komunikacie prasowym informowała, że firma ma planach poczynić wielką wartą 600 milionów euro inwestycję. Chodzi o gruntowną modernizację hubu cargo na lotnisku we Frankfurcie. Wszystko miałoby odbyć się do 2030 roku. W związku z tymi ambitnymi planami poseł PiS Sebastian Łukaszewicz zwrócił się do Premiera Donalda Tuska z interpelacją w której zawarł 4 ważne pytania.

REKLAMA

[wywiad] Prymas: Polska nie może przechodzić z rąk do rąk, jak własność tej czy innej siły politycznej

Abp Wojciech Polak nawiązując do obecnej sytuacji w Polsce do wszystkich stron sporu apeluje o dialog i współpracę, podkreślając, że „zmiany powinny dokonywać się z poszanowaniem prawa i godności drugiego człowieka, bo inaczej będzie to prowadzić do rozpadu społecznych więzi i do destrukcji”. A na pytanie czy można się spodziewać mediacji ze strony Kościoła odpowiada, że „wpierw potrzebny jest dialog Kościoła z nową rządzącą Koalicją, a zbudowanie dobrych relacji powinno zacząć się od spotkania i dialogu, choćby w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu”.
abp Wojciech Polak [wywiad] Prymas: Polska nie może przechodzić z rąk do rąk, jak własność tej czy innej siły politycznej
abp Wojciech Polak / YT print screen/Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski

Prymas dodaje, że „brak zgody czy choćby dążenia do porozumienia na pewno nie służy interesowi naszego kraju, zwłaszcza w dzisiejszej trudnej sytuacji i wobec bardzo realnych zagrożeń zewnętrznych”.

Wyjaśnia, że „obecność Kościoła w życiu publicznym nie powinna być związana z popieraniem czy promocją jakiejś konkretnej siły politycznej, ale przede wszystkim z promocją Ewangelii i formowaniem ludzkich sumień zgodnie z nią”.

Publikujemy pełen tekst wywiadu z prymasem, abp. Wojciechem Polakiem:

Marcin Przeciszewski, KAI: Tradycją Prymasów Polski jest zabieranie głosu w ważnych momentach historii, a szczególnie w chwilach trudnych. Dziś mamy do czynienia z polaryzacją polityczną i podziałami w społeczeństwie na skalę chyba dotąd niespotykaną. Ujmując rzecz publicystycznie można mówić o dwóch równoległych Polskach, tej która wybrała Koalicję 15 października oraz o tej pozostającej do niej w opozycji. Gdzie jest miejsce Kościoła? O co Ksiądz Prymas chciałby w tej sytuacji zaapelować? 

Abp Wojciech Polak:  W czasie dokonujących się po wyborach przemian kilkakrotnie już apelowałem o dialog i współpracę. Wskazywałem, że Polska nie jest i nie może być nigdy własnością takiej czy innej siły politycznej. Nie może ona jedynie co jakiś czas przechodzić przysłowiowo z rąk do rąk Życie społeczne trzeba budować na prawdzie i wolności, na solidarności z najsłabszymi i bezbronnymi i na jedności, na uczciwości i na wystrzeganiu się zawłaszczania go dla siebie i dla swoich czy dla chciwości. Zmiany powinny dokonywać się z poszanowaniem prawa i godności drugiego człowieka. Inaczej będzie to prowadzić do rozpadu społecznych więzi i do destrukcji, a w konsekwencji do poniżenia i upokorzenia innych, do zniszczenia siebie i drugich, do osłabienia społecznego zaufania i do coraz to nowych wzajemnych podejrzeń. A brak zgody czy choćby dążenia do porozumienia na pewno nie służy interesowi naszego kraju, zwłaszcza w dzisiejszej trudnej sytuacji i wobec bardzo realnych zagrożeń zewnętrznych.

- W soborowej konstytucji Lumen Gentium jest mowa o tym, że Kościół jest niejako sakramentem budowania jedności w świecie. Jak to przełożyć na dzisiejsze polskie realia? Wielokrotnie, pod różnymi szerokościami geograficznymi Kościół podejmował się mediacji pomiędzy zwaśnionymi stronami, w Polsce najbardziej spektakularnym takim działaniem było włączenie się przedstawicieli Episkopatu w obrady okrągłego stołu. Czy dziś widziałby Ksiądz Prymas miejsce i przestrzeń dla podobnych działań?

- Myślę, że wpierw potrzebny jest dialog Kościoła z nową rządzącą Koalicją. Na razie widzimy bowiem powtarzane publicznie zapowiedzi związane także z planowanymi reformami, ale póki co nie dostrzegam tego, że jest ochota i wola do spotkania i wzajemnej rozmowy, wpierw nim będą konstruowane takie czy inne rozwiązania i propozycje. Trudno więc proponować jakieś spektakularne kroki zmierzające do ogólnonarodowego pojednania, zanim nie będziemy szczerze rozmawiać ze wszystkimi stronami. Wiemy, że znane nam z historii dawne obrady okrągłego stołu, poprzedziły długie przygotowania i negocjacje, a przede wszystkim poznanie oczekiwań każdej ze stron i wyrażone w zaproszeniu skierowanym do Kościoła zaufanie do niego. O podjęciu takich działań ze strony Kościoła nie decydowały też pojedyncze osoby, ale była to wspólna decyzja biskupów, przedyskutowana i przyjęta przez ówczesną Radę Główną i Konferencję Episkopatu.  

- Kościół dystansuje się wobec udziału w polityce, ale pełni rolę metapolityczną. Na czym winno to polegać dziś, tu i teraz?

- Wspomniana przez Pana rola metapolityczna, to przypominanie zasad, na jakich oparte i budowane jest i powinno być życie społeczne. To również przypominanie, że centralnym i podstawowym zadaniem polityki jest sprawiedliwy porządek społeczeństwa i państwa. Chyba najpełniej wyrażone to zostało w jednym z dokumentów Konferencji Episkopatu Polski, a mianowicie w dokumencie społecznym „W trosce o człowieka i dobro wspólne” z 2012 r

Kościół może wypowiadać się również w kwestiach społecznych i politycznych, ale tylko w ten sposób, w jaki określa to nauka społeczna Kościoła. Nie jest i nie może być nigdy po stronie jakiejś konkretnej opcji politycznej, ale ma prawo, aby apelować do wszystkich i wskazywać, że podstawową zasadą jest troska o dobro wspólne. Obecność Kościoła w życiu publicznym nie powinna być związana z popieraniem czy promocją jakiejś konkretnej siły politycznej, ale przede wszystkim z promocją Ewangelii i formowaniem ludzkich sumień zgodnie z nią. Zadaniem Kościoła jest także przypominanie, promowanie i obrona fundamentalnych zasad dotyczących choćby godności człowieka czy świętości życia. Na gruncie swojego nauczania społecznego Kościół ma prawo również śledzić, rozważać i jeśli jest taka potrzeba opiniować od strony etycznej działania i decyzje podejmowane także w sferze politycznej czy społecznej.

- Czy widzi Ksiądz szansę na zbudowanie dobrych relacji z obecnie rządzącą Koalicją na zasadzie zdrowego rozdziału państwa i Kościoła, zagwarantowanego zarówno w Konkordacie jak i Konstytucji RP? Jak to miałoby wyglądać? Jaką drogę ku temu widzi Ksiądz Prymas?

- Wspominałem już, że zbudowanie dobrych relacji powinno zacząć się od spotkania i dialogu, choćby w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Pamiętam, że przed 2015 rokiem, kiedy część obecnej koalicji rządzącej była u władzy, ta płaszczyzna kontaktów i rozmów była podejmowana i realizowana dla wspólnego dobra. Ufam, że również obecnie, w oparciu o wspomniane przez Pana zasady zawarte choćby w Konkordacie czy Konstytucji RP, będziemy mogli taki dialog nawiązać i prowadzić. 

- A może Kościół powinien złączyć swe siły z obecną polityczną opozycją, bo tworzą ją przecież ludzie deklarujący przywiązanie do Kościoła i chęć walki o wartości chrześcijańskie? Myślę, że wielu świeckich i duża część duchownych by się z tego ucieszyła. Co Ksiądz Prymas na to?

- Mówiliśmy już o tym, ale nigdy dość przypominania, że Kościół nie wiąże się z żadną opcją polityczną. Wypowiadałem się już nie raz, że taka sytuacja zawsze szkodzi Kościołowi i powoduje, że może stać się on zakładnikiem takiej czy innej siły politycznej i z łatwością zostać przez nią wykorzystany i zinstrumentalizowany. Dobitnie o tym napisał Benedykt XVI w książce „Jezus z Nazaretu”, gdy wskazywał, że „w ostatecznym rozrachunku cena, jaką płaci się za stapianie się wiary z władzą polityczną, zawsze polega na oddaniu się wiary na służbę władzy i na konieczność przyjęcia jej kryteriów” (cz. I, s. 46). A. przecież Królestwo Jezusa nie może być utożsamiane z żadną formacją polityczną. Dlatego płaszczyzną współdziałania jest zasada autonomii i współpracy dla dobra całego społeczeństwa, a nie jakieś partykularne interesy takiej czy innej opcji politycznej.  

- Dziękuję za rozmowę.

Marcin Przeciszewski



 

Polecane
Emerytury
Stażowe