Mariusz Dzierżawski skazany za przywoływanie faktów naukowych nt. związków pedofilii z homoseksualizmem

W środę Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy wcześniejszy skazujący werdykt sądu pierwszej instancji. Przypominamy, że w marcu 2023 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe, skazał Mariusza Dzierżawskiego na rok ograniczenia wolności w wymiarze 20 godz. prac społecznych miesięcznie, przeproszenie pokrzywdzonych, a także zapłatę nawiązki na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej w wysokości 15 tys. zł oraz pokrycie kosztów sądowych.
Czytaj także: Kaczyński nie gryzie się w język: Ta decyzja rządu to realizacja niemieckich oczekiwań
Wyrok sądu
Do sprawy doszło z oskarżenia prywatnego trzech osób fizycznych – Marty Magott, Nikodema Mrożka i Stowarzyszenia na Rzecz Osób LGBT Tolerado.
Mariusz Dzierżawski został skazany za organizację kampanii społecznej w ramach której Fundacja Pro – Prawo do życia informuje Polaków m.in. o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Zdaniem sądów dwóch instancji, publiczne mówienie o tych sprawach stanowi zniesławienie aktywistów LGBT. W dniu 17.01.2024 sąd II instancji przychylił się do opinii aktywistów LGBT oraz wyroku sądu I instancji i stwierdził, że tego typu stwierdzenia zniesławiają oraz pomawiają osoby o „orientacji homoseksualnej”, narażając je na poniżenie w oczach opinii publicznej, co może im utrudniać m.in. „działalność edukacyjną” wśród dzieci.
– przekazała Fundacja Pro – Prawo do Życia.
Czytaj także: Morawiecki przestrzega: Możemy stracić wiele milionów złotych i zniszczyć relacje
Dzierżawski komentuje
Wyrok dla strony internetowej portalu fundacji skomentował sam Mariusz Dzierżawski, który nie szczędził mocnych słów. – Dzisiejszy wyrok przypomina najgorsze czasy totalitarne. Dzisiejszy wyrok to nic innego, jak zaprzeczanie faktom, które są niewygodne dla aktywistów i ideologów LGBT – ocenił.
Istnieje szereg badań naukowych wskazujących na nieproporcjonalnie duży odsetek pedofilów wśród homoseksualistów. Lider aktywistów LGBT ze Szczecina trafił jakiś czas temu do więzienia za pedofilię. Same środowiska LGBT wielokrotnie otwarcie wyrażały swój pozytywny stosunek do seksu z dziećmi. Część aktywistów LGBT działała na rzecz legalizacji pedofilii. Organizatorzy największej w Polsce warszawskiej „parady równości” LGBT publicznie chwalili się tym, że uczestnikiem i promotorem „parady” był w przeszłości niemiecki polityk, który domagał się legalizacji pedofilii. Były rzecznik tej „parady równości” mówił sam o sobie, że jest pedofilem i że nie zgadza się na zakaz mówienia o tzw. pozytywnej pedofilii. Aktywiści LGBT z Poznania wydali broszurę, w której otwarcie opisują orgie seksualne z udziałem młodych chłopców. Do mediów społecznościowych bez przerwy trafiają nowe nagrania obrazujące, jak aktywiści LGBT obnażają się przed dziećmi i wykonują przed najmłodszymi tańce erotyczne. Media donoszą o kolejnych zatrzymaniach aktywistów LGBT, którzy stali na czele dużych grup pedofilskich, które wykorzystywały dzieci seksualnie i produkowały dziecięcą pornografię. Słyszeliśmy wstrząsające doniesienia o wyrokach wobec homoseksualnych pedofilów, którzy kupowali dzieci od matek-surogatek tylko po to, aby je gwałcić. To wszystko fakty, które można łatwo i szybko zweryfikować. Tego typu przykłady można długo mnożyć, jednak tęczowi rewolucjoniści oraz sprzyjające im sądy nie tylko udają, że takie sytuacje nie mają miejsca, ale również grożą każdemu, kto przypomni o tym w przestrzeni publicznej
– mówił. – Za pomocą ograniczania wolności i surowych kar finansowych zamierza się uniemożliwić dotarcie do Polaków z informacjami opartymi o fakty, badania naukowe i dane statystyczne. Nie zamierzamy się ugiąć przed tymi prześladowaniami – dodał.