Kazimierz Paczesny: O bezpieczeństwie żywnościowym Polski i Narodowej Strategii Ochrony Pszczół

Albert Einstein miał powiedzieć: ,,jeśli zginą pszczoły ludziom zostaną cztery lata życia”. A pszczoły giną i już obserwujemy spadek plonów, przekładający się na wysokie ceny wiśni, czereśni czy malin.
/ Maciej A. Czyzewski Wikipedia
 
Samej tylko ubiegłej zimy, czy lepiej powiedzieć przedwiośnia miało nie przeżyć do 40% polskich pszczół, jak stwierdził na konferencji prasowej ósmego sierpnia prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych Janusz Kasztelewicz. Stąd nie dziwi, że sprawą zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli. W wydanej w lipcu informacji pokontrolnej zaleciła nowelizację ustawy o ochronie stanu zdrowia zwierząt oraz zwalczania chorób zakaźnych i uchwalenie Narodowej Strategii Ochrony Pszczół.
Rozpoczęcie prac nad dokumentem roboczo nazwanym Narodową Strategią Ochrony Owadów Zapylających proklamowano na przytoczonej już konferencji prasowej, zwołanej przez organizacje pszczelarskie, ekologiczne i środowisko naukowe, pod patronatem Minister Rolnictwa. Kształt a co ważne treść Strategii, czyli cele i sposoby ich realizacji na przestrzeni lat, zostaną określone podczas szeroko zakrojonych konsultacji społecznych, które odbędą się już jesienią. Co ważne konsultacje będą miały miejsce nie tylko w Warszawie, ale i szeregu miast naszego Kraju. Zachęcam zatem do śledzenia stron stowarzyszeń pszczelarskich czy Ministerstwa i merytorycznego udziału podczas konsultacji.
I choć Polska nie będzie pierwszym państwem dysponującym narodową strategią, mamy duże szanse być europejskim liderem ochrony pszczół, jak ogłosiła znana działaczka Greenpeace Katarzyna Jagiełło. Swoją drogą cieszy, że Greenpeace nie ogranicza się do akcji w stylu ,,ocalić puszczę”, ale angażuje i w poważne projekty. A strategie funkcjonują już w wielu krajach Europy i Ameryki – w Norwegii (nor. Nasjonal Strategi for Villbier og Andre Pollinerande Insekt), USA (ang. The National Pollinator Health Strategy z dokumentami ,,okołostrategicznymi”) czy Wielkiej Brytanii (która już wdraża w życie swoje narodowe strategie, zarówno ogólnopaństwowe jak i regionalne, por. ang. The National Pollinator Strategy for bees and other pollinators in England). Co ciekawe, sama Anglia była niejako ich prekursorem w Europie, formułując dziesięcioletnią strategię w listopadzie 2014r.. Trudno jednak nazywać trzydziesto-kilku stronnicowej broszury okraszonej zdjęciami, komplementarnym aktem prawnym, czego nie zmienią nawet wydane doń uzupełnienia. Odmienny charakter cechuje rozwiązanie amerykańskie (USA) wydane kilka miesięcy później, w maju 2015 r., liczące kilkaset stron. Ten sam rok stał się zresztą świadkiem wydania strategii irlandzkiej – w odróżnieniu od strategii brytyjskich, choćby obowiązującej do 2026 r. strategii szkockiej –  obliczonej jako ,,pięciolatka”, oczekującej na przyjęcie przez EU wspólnej strategii europejskiej od 2020 r. Czy jednak spisanie  spójnej, szczegółowej strategii dla całego Kontynentu czy ,,choćby” samej Unii ze Szwajcarią i Norwegią, może się powieść? Przecież trudno porównywać sytuację Polski i Norwegii, zarówno co do samego pszczelarstwa jak i ogółu rolnictwa. Struktura gospodarstw, stosowana technologia, stan środowiska naturalnego i środowiska prawnego, nawet gęstość zaludnienia zdecydowanie różnicują oba kraje, przez co implementację rozwiązań norweskich pozostawiłbym ekspertom z danych dziedzin, a pszczelarzom nie ,,importował” bez stosownej analizy rozwiązań, które będąc na pierwszy rzut oka atrakcyjnymi i faktycznie skutecznymi w Skandynawii, zupełnie nie sprawdzą się nad Wisłą. Żeby uzmysłowić sobie o czym mówimy, jak dalekie są rozbieżności między poszczególnymi krajami, starczy ponownie spojrzeć na statystykę, tym razem ogólnoeuropejską. Polska poprzedniego sezonu ,,gospodarowała” na ok. 1,5 mln pni. Tymczasem większa obszarowo od Rzeczypospolitej a mniej ludna od województwa Norwegia to 37 tys. uli, podczas gdy całe Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii tylko 223 tys. pni. Stąd pomysł stawiania uli na skwerach, dający jak najbardziej pozytywne efekty w Oslo, w ,,przepszczelonym” woj. lubelskim mógłby wywoływać co najmniej spory.
Jakby tego było mało odmienny klimat zmusza do określenia odrębnych problemów dla poszczególnych obszarów geograficznych, jak inwazja chrząszcza ulowego w Italii czy upadki pszczół przedwiośniem w Polsce. Swoją droga bardzo dużym problemem pszczelarstwa Rzeczypospolitej jest wysoka średnia wieku pszczelarzy i stosunkowo nieznaczna ilość pszczelarzy młodych, na co uwagę zwrócono w informacji pokontrolnej NIK. Że sytuacja finansowa całego sektora rolnictwa, a pszczelarstwa w szczególności jest jaka jest nie trzeba chyba przekonywać. Jeśli nie ogłosi się programu na kształt 500 plus dla młodych pszczelarzy już niedługo może (nie)dojść do wymiany pokoleniowej skutkującej katastrofą większą niż upadek ZUS-u. Bo o ile ,,głodnych emerytów” mogłyby nakarmić dzieci czy organizacje dobroczynne, o tyle bez pszczół nawet dysponując dużą ilością banknotów będą głodni. Bo zwyczajnie zacznie brakować jedzenia. Żeby jednak nie popadać w (niepotrzebny) pesymizm spójrzmy na USA. Ogromny kraj, pierwsza ofiara masowego ginięcia pszczół i chrząszcza ulowego o wyjątkowo narażonej na patogeny gospodarce pasiecznej po przyjęciu i wprowadzeniu w życie narodowej strategii zahamował upadki pszczół, a nawet odnotował wzrost liczby pni (uli zamieszkałych przez pszczoły). Dlatego bierzmy się do pracy, do namysłu nad polskim pszczelarstwem i udziału w konsultacjach aby nasza ziemia pozostała taką jak opisywał ją już Herodot. Obfitującą w pszczoły a za nimi żywność i miód.

 

POLECANE
Prezes Hyundai Spain: „Pomoc 400 mln euro na samochody elektryczne jest niewystarczająca” gorące
Prezes Hyundai Spain: „Pomoc 400 mln euro na samochody elektryczne jest niewystarczająca”

Leopoldo Satrústegui, prezes Hyundai Spain w rozmowie z elEconomista.es przyznaje, że 400 mln euro dotacji do samochodów elektrycznych to za mało, aby utrzymać popyt.

Von der Leyen będzie uczestniczyć w rozmowie Trumpa z Zełenskim z ostatniej chwili
Von der Leyen będzie uczestniczyć w rozmowie Trumpa z Zełenskim

Sobota i niedziela mają przynieść przełom w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen będzie uczestniczyć w sobotniej rozmowie telefonicznej prezydentów Ukrainy i USA oraz przywódców krajów europejskich – poinformował rzecznik KE, cytowany przez agencję Reutera.

Zmasowany atak Rosjan na Kijów. Użyto prawie 500 dronów i 40 rakiet wideo
Zmasowany atak Rosjan na Kijów. Użyto prawie 500 dronów i 40 rakiet

Do ataku, którego głównym celem była ukraińska stolica, Rosja użyła w sobotę blisko 500 dronów i 40 rakiet - napisał w komunikatorze Telegram prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Według mera Witalija Kliczki w wyniku rosyjskiego ataku na Kijów 22 osoby zostały ranne.

Potężny karambol w Japonii. Samochody zderzały się i stawały w ogniu pilne
Potężny karambol w Japonii. Samochody zderzały się i stawały w ogniu

Reakcja łańcuchowa na Kan-Etsu Expressway doprowadziła do zderzenia 67 pojazdów, z czego 20 stanęło w ogniu. Bilans zdarzenia jest tragiczny.

Przeludnienie w belgijskich więzieniach – prawie połowa więźniów to migranci z ostatniej chwili
Przeludnienie w belgijskich więzieniach – prawie połowa więźniów to migranci

Jak informuje European Conservative, ponad 13 000 więźniów —w tym wielu obcokrajowców— jest przetrzymywanych w systemie więzień, który oficjalnie może pomieścić 11 000 osób.

W nocy płonęło słynne warszawskie targowisko. Pożar gasiło 12 zastępów straży Wiadomości
W nocy płonęło słynne warszawskie targowisko. Pożar gasiło 12 zastępów straży

Ogień objął lokale usługowe w rejonie ulicy Bakalarskiej. Choć sytuacja była poważna, służby potwierdzają, że nikt nie odniósł obrażeń.

Doradca Zełenskiego chce, żeby Europa utrzymywała 800 tys. ukraińskich żołnierzy gorące
Doradca Zełenskiego chce, żeby Europa utrzymywała 800 tys. ukraińskich żołnierzy

Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak wysunął propozycję, aby ukraińska armia była współfinansowana przez całą Europę, w tym również Polskę. Według niego, są to "siły odstraszania", którymi "cała Europa powinna być zainteresowana".

Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę pilne
Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę

Rozmieszczenie rakiet Oresznik na Białorusi nie było elementem retoryki ani politycznej gry. Według ludzi reżimu Aleksandra Łukaszenki chodzi o pełnoprawny pułk rakietowy, który ma wzmocnić wspólny potencjał wojskowy Mińska i Moskwy. Putin planuje rozmieszczenie tej broni na Białorusi, aby rozszerzyć jej zasięg na Europę - powiedział John Foreman z brytyjskiego think tanku Chatham House.

Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski Wiadomości
Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski

Powstanie Wielkopolskie było jednym z nielicznych zrywów niepodległościowych Polaków, które zakończyły się pełnym sukcesem. Dzięki niemu Wielkopolska znalazła się w granicach odradzającego się państwa polskiego. Dzisiaj mija 107. rocznica tych wydarzeń.

Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne pilne
Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne

Do brutalnych ataków doszło w piątkowe popołudnie na kilku stacjach metra w centrum Paryża. Trzy kobiety zostały dźgnięte nożem, a sprawca próbował uciec przed policją.

REKLAMA

Kazimierz Paczesny: O bezpieczeństwie żywnościowym Polski i Narodowej Strategii Ochrony Pszczół

Albert Einstein miał powiedzieć: ,,jeśli zginą pszczoły ludziom zostaną cztery lata życia”. A pszczoły giną i już obserwujemy spadek plonów, przekładający się na wysokie ceny wiśni, czereśni czy malin.
/ Maciej A. Czyzewski Wikipedia
 
Samej tylko ubiegłej zimy, czy lepiej powiedzieć przedwiośnia miało nie przeżyć do 40% polskich pszczół, jak stwierdził na konferencji prasowej ósmego sierpnia prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych Janusz Kasztelewicz. Stąd nie dziwi, że sprawą zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli. W wydanej w lipcu informacji pokontrolnej zaleciła nowelizację ustawy o ochronie stanu zdrowia zwierząt oraz zwalczania chorób zakaźnych i uchwalenie Narodowej Strategii Ochrony Pszczół.
Rozpoczęcie prac nad dokumentem roboczo nazwanym Narodową Strategią Ochrony Owadów Zapylających proklamowano na przytoczonej już konferencji prasowej, zwołanej przez organizacje pszczelarskie, ekologiczne i środowisko naukowe, pod patronatem Minister Rolnictwa. Kształt a co ważne treść Strategii, czyli cele i sposoby ich realizacji na przestrzeni lat, zostaną określone podczas szeroko zakrojonych konsultacji społecznych, które odbędą się już jesienią. Co ważne konsultacje będą miały miejsce nie tylko w Warszawie, ale i szeregu miast naszego Kraju. Zachęcam zatem do śledzenia stron stowarzyszeń pszczelarskich czy Ministerstwa i merytorycznego udziału podczas konsultacji.
I choć Polska nie będzie pierwszym państwem dysponującym narodową strategią, mamy duże szanse być europejskim liderem ochrony pszczół, jak ogłosiła znana działaczka Greenpeace Katarzyna Jagiełło. Swoją drogą cieszy, że Greenpeace nie ogranicza się do akcji w stylu ,,ocalić puszczę”, ale angażuje i w poważne projekty. A strategie funkcjonują już w wielu krajach Europy i Ameryki – w Norwegii (nor. Nasjonal Strategi for Villbier og Andre Pollinerande Insekt), USA (ang. The National Pollinator Health Strategy z dokumentami ,,okołostrategicznymi”) czy Wielkiej Brytanii (która już wdraża w życie swoje narodowe strategie, zarówno ogólnopaństwowe jak i regionalne, por. ang. The National Pollinator Strategy for bees and other pollinators in England). Co ciekawe, sama Anglia była niejako ich prekursorem w Europie, formułując dziesięcioletnią strategię w listopadzie 2014r.. Trudno jednak nazywać trzydziesto-kilku stronnicowej broszury okraszonej zdjęciami, komplementarnym aktem prawnym, czego nie zmienią nawet wydane doń uzupełnienia. Odmienny charakter cechuje rozwiązanie amerykańskie (USA) wydane kilka miesięcy później, w maju 2015 r., liczące kilkaset stron. Ten sam rok stał się zresztą świadkiem wydania strategii irlandzkiej – w odróżnieniu od strategii brytyjskich, choćby obowiązującej do 2026 r. strategii szkockiej –  obliczonej jako ,,pięciolatka”, oczekującej na przyjęcie przez EU wspólnej strategii europejskiej od 2020 r. Czy jednak spisanie  spójnej, szczegółowej strategii dla całego Kontynentu czy ,,choćby” samej Unii ze Szwajcarią i Norwegią, może się powieść? Przecież trudno porównywać sytuację Polski i Norwegii, zarówno co do samego pszczelarstwa jak i ogółu rolnictwa. Struktura gospodarstw, stosowana technologia, stan środowiska naturalnego i środowiska prawnego, nawet gęstość zaludnienia zdecydowanie różnicują oba kraje, przez co implementację rozwiązań norweskich pozostawiłbym ekspertom z danych dziedzin, a pszczelarzom nie ,,importował” bez stosownej analizy rozwiązań, które będąc na pierwszy rzut oka atrakcyjnymi i faktycznie skutecznymi w Skandynawii, zupełnie nie sprawdzą się nad Wisłą. Żeby uzmysłowić sobie o czym mówimy, jak dalekie są rozbieżności między poszczególnymi krajami, starczy ponownie spojrzeć na statystykę, tym razem ogólnoeuropejską. Polska poprzedniego sezonu ,,gospodarowała” na ok. 1,5 mln pni. Tymczasem większa obszarowo od Rzeczypospolitej a mniej ludna od województwa Norwegia to 37 tys. uli, podczas gdy całe Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii tylko 223 tys. pni. Stąd pomysł stawiania uli na skwerach, dający jak najbardziej pozytywne efekty w Oslo, w ,,przepszczelonym” woj. lubelskim mógłby wywoływać co najmniej spory.
Jakby tego było mało odmienny klimat zmusza do określenia odrębnych problemów dla poszczególnych obszarów geograficznych, jak inwazja chrząszcza ulowego w Italii czy upadki pszczół przedwiośniem w Polsce. Swoją droga bardzo dużym problemem pszczelarstwa Rzeczypospolitej jest wysoka średnia wieku pszczelarzy i stosunkowo nieznaczna ilość pszczelarzy młodych, na co uwagę zwrócono w informacji pokontrolnej NIK. Że sytuacja finansowa całego sektora rolnictwa, a pszczelarstwa w szczególności jest jaka jest nie trzeba chyba przekonywać. Jeśli nie ogłosi się programu na kształt 500 plus dla młodych pszczelarzy już niedługo może (nie)dojść do wymiany pokoleniowej skutkującej katastrofą większą niż upadek ZUS-u. Bo o ile ,,głodnych emerytów” mogłyby nakarmić dzieci czy organizacje dobroczynne, o tyle bez pszczół nawet dysponując dużą ilością banknotów będą głodni. Bo zwyczajnie zacznie brakować jedzenia. Żeby jednak nie popadać w (niepotrzebny) pesymizm spójrzmy na USA. Ogromny kraj, pierwsza ofiara masowego ginięcia pszczół i chrząszcza ulowego o wyjątkowo narażonej na patogeny gospodarce pasiecznej po przyjęciu i wprowadzeniu w życie narodowej strategii zahamował upadki pszczół, a nawet odnotował wzrost liczby pni (uli zamieszkałych przez pszczoły). Dlatego bierzmy się do pracy, do namysłu nad polskim pszczelarstwem i udziału w konsultacjach aby nasza ziemia pozostała taką jak opisywał ją już Herodot. Obfitującą w pszczoły a za nimi żywność i miód.


 

Polecane