I tak dalej, i tak dalej...

Bo, moim zdaniem, nic tak nie niszczy wiary katolickiej, jak emocjonalna i banalna homilia. Znam ludzi, którzy broniąc się przed tym, odmawiają w czasie kazań różaniec.

Kazania to niewątpliwie najważniejsza część, zrewolucjonizowanej po soborze watykańskim drugim, liturgii Mszy Świętej. Ponieważ na nowej Mszy trzeba aktywnie uczestniczyć, więc wsłuchiwanie się w kazanie jest częścią tej aktywności. I co bardziej pobożni katolicy się wsłuchują. Osobiście spełniam obowiązek niedzielny na Mszy Świętej w rycie nadzwyczajnym. Swoją aktywność koncentruję raczej na modlitewnym skupieniu, jednak kazania, jako żywo, również zajmują moją uwagę. Studia na ATK, a obecnym UKSW, z zakresu apologetyki, czyli teologii fundamentalnej, z wybitnym śp. ks. prof. Tadeuszem Gogolewskim, nauczyły mnie i przedmiotu, i krytycznego spojrzenia na to, co się w przestrzeni kościelnej aktualnie dzieje. Nauczyły mnie też słuchać kazań, czego nie potrafią zrozumieć niektórzy młodzi księża, odprawiający Tridentinę. Wydają się  przekonani o swej wyjątkowości i gruntownym wykształceniu, a mylą czasem, sakrament święceń kapłańskich z wiedzą z zakresu teologii, która nie jest przecież niestety wiedzą wlaną.

I oto słucham tych kazań, z których wiele jest naprawdę na przyzwoitym poziomie. Zdarzają się nawet cytaty ze św. Tomasza, św. Augustyna i innych wybitnych, katolickich teologów. Istnieje jednak wśród niektórych księży swoista maniera, którą nazwałabym - brak szacunku dla człowieka świeckiego. Księża zdają się  zapominać, że we Mszach Św. uczestniczą ludzie różnych stanów, różnego wykształcenia, różnych zawodów. Wiara bierze się ze słuchania i jest rozumnym i rozumowym przyjęciem prawd wiary, powinni więc raczej równać intelektualnie w górę, a nie, jak to często robią, równać w dół. Posługują się retoryką młodzieżową oraz epatują emocjami, co wydaje im się, że pogodzi wszystkich. A nie pogodzi.

Efektem jest postępujące lekceważenie i kazań, i samej Mszy Św. Bo takich czepialskich osób jak ja jest niewiele. Inni machają ręką zagłuszając intuicję, która podpowiada prawdę. A czepialskich traktuje się jak wrogów.

Ksiądz, który prowadzi tok myślenia na kazaniu dotykając zagadnień katechizmowych i nagle mówi: "i tak dalej, i tak dalej"...zakłada, że wierni coś wiedzą i on o tym mówić nie musi. I tu się myli. Nawet jeśli wiedzą, nic nie szkodzi, jak o podstawach wiary usłyszą raz jeszcze. Kazanie powinno być spójne i merytoryczne. Dobrze przygotowane. I przede wszystkim katolickie, pozbawione elementów charyzmatycznych. Bo, moim zdaniem, nic tak nie niszczy wiary katolickiej, jak emocjonalna i banalna homilia. Znam ludzi, którzy broniąc się przed tym, odmawiają w czasie kazań różaniec.

Inną sprawą jest zwracanie się księży do ludzi w kościele. Pamiętam moje niebotyczne zdumienie, gdy na jednej Mszy Świętej w kaplicy FSSPX, usłyszałam " drodzy wierni" zamiast "moi kochani"... Jeden zwrot, a ustawia wszystko. I tego sobie życzymy. My, wierni Kościoła rzymskokatolickiego.

 

 


 

POLECANE
Doradca Zełenskiego chce, żeby Europa utrzymywała 800 tys. ukraińskich żołnierzy gorące
Doradca Zełenskiego chce, żeby Europa utrzymywała 800 tys. ukraińskich żołnierzy

Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak wysunął propozycję, aby ukraińska armia była współfinansowana przez całą Europę, w tym również Polskę. Według niego, są to "siły odstraszania", którymi "cała Europa powinna być zainteresowana".

Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę pilne
Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę

Rozmieszczenie rakiet Oresznik na Białorusi nie było elementem retoryki ani politycznej gry. Według ludzi reżimu Aleksandra Łukaszenki chodzi o pełnoprawny pułk rakietowy, który ma wzmocnić wspólny potencjał wojskowy Mińska i Moskwy. Putin planuje rozmieszczenie tej broni na Białorusi, aby rozszerzyć jej zasięg na Europę - powiedział John Foreman z brytyjskiego think tanku Chatham House.

Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski Wiadomości
Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski

Powstanie Wielkopolskie było jednym z nielicznych zrywów niepodległościowych Polaków, które zakończyły się pełnym sukcesem. Dzięki niemu Wielkopolska znalazła się w granicach odradzającego się państwa polskiego. Dzisiaj mija 107. rocznica tych wydarzeń.

Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne pilne
Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne

Do brutalnych ataków doszło w piątkowe popołudnie na kilku stacjach metra w centrum Paryża. Trzy kobiety zostały dźgnięte nożem, a sprawca próbował uciec przed policją.

Lotniska w Rzeszowie i Lublinie zamknięte. Polska poderwała myśliwce pilne
Lotniska w Rzeszowie i Lublinie zamknięte. Polska poderwała myśliwce

W odpowiedzi na nocny atak Rosji na Ukrainę uruchomiono działania wojskowe w polskiej przestrzeni powietrznej. Myśliwce zostały poderwane, a część lotnisk czasowo wstrzymała operacje.

Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

Gołoledź i marznące opady sparaliżowały drogi w niemal całej Polsce. IMGW ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami do jazdy, a służby apelują o ostrożność po serii groźnych wypadków i kolizji.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

REKLAMA

I tak dalej, i tak dalej...

Bo, moim zdaniem, nic tak nie niszczy wiary katolickiej, jak emocjonalna i banalna homilia. Znam ludzi, którzy broniąc się przed tym, odmawiają w czasie kazań różaniec.

Kazania to niewątpliwie najważniejsza część, zrewolucjonizowanej po soborze watykańskim drugim, liturgii Mszy Świętej. Ponieważ na nowej Mszy trzeba aktywnie uczestniczyć, więc wsłuchiwanie się w kazanie jest częścią tej aktywności. I co bardziej pobożni katolicy się wsłuchują. Osobiście spełniam obowiązek niedzielny na Mszy Świętej w rycie nadzwyczajnym. Swoją aktywność koncentruję raczej na modlitewnym skupieniu, jednak kazania, jako żywo, również zajmują moją uwagę. Studia na ATK, a obecnym UKSW, z zakresu apologetyki, czyli teologii fundamentalnej, z wybitnym śp. ks. prof. Tadeuszem Gogolewskim, nauczyły mnie i przedmiotu, i krytycznego spojrzenia na to, co się w przestrzeni kościelnej aktualnie dzieje. Nauczyły mnie też słuchać kazań, czego nie potrafią zrozumieć niektórzy młodzi księża, odprawiający Tridentinę. Wydają się  przekonani o swej wyjątkowości i gruntownym wykształceniu, a mylą czasem, sakrament święceń kapłańskich z wiedzą z zakresu teologii, która nie jest przecież niestety wiedzą wlaną.

I oto słucham tych kazań, z których wiele jest naprawdę na przyzwoitym poziomie. Zdarzają się nawet cytaty ze św. Tomasza, św. Augustyna i innych wybitnych, katolickich teologów. Istnieje jednak wśród niektórych księży swoista maniera, którą nazwałabym - brak szacunku dla człowieka świeckiego. Księża zdają się  zapominać, że we Mszach Św. uczestniczą ludzie różnych stanów, różnego wykształcenia, różnych zawodów. Wiara bierze się ze słuchania i jest rozumnym i rozumowym przyjęciem prawd wiary, powinni więc raczej równać intelektualnie w górę, a nie, jak to często robią, równać w dół. Posługują się retoryką młodzieżową oraz epatują emocjami, co wydaje im się, że pogodzi wszystkich. A nie pogodzi.

Efektem jest postępujące lekceważenie i kazań, i samej Mszy Św. Bo takich czepialskich osób jak ja jest niewiele. Inni machają ręką zagłuszając intuicję, która podpowiada prawdę. A czepialskich traktuje się jak wrogów.

Ksiądz, który prowadzi tok myślenia na kazaniu dotykając zagadnień katechizmowych i nagle mówi: "i tak dalej, i tak dalej"...zakłada, że wierni coś wiedzą i on o tym mówić nie musi. I tu się myli. Nawet jeśli wiedzą, nic nie szkodzi, jak o podstawach wiary usłyszą raz jeszcze. Kazanie powinno być spójne i merytoryczne. Dobrze przygotowane. I przede wszystkim katolickie, pozbawione elementów charyzmatycznych. Bo, moim zdaniem, nic tak nie niszczy wiary katolickiej, jak emocjonalna i banalna homilia. Znam ludzi, którzy broniąc się przed tym, odmawiają w czasie kazań różaniec.

Inną sprawą jest zwracanie się księży do ludzi w kościele. Pamiętam moje niebotyczne zdumienie, gdy na jednej Mszy Świętej w kaplicy FSSPX, usłyszałam " drodzy wierni" zamiast "moi kochani"... Jeden zwrot, a ustawia wszystko. I tego sobie życzymy. My, wierni Kościoła rzymskokatolickiego.

 

 



 

Polecane