Grzegorz J. Kałuża: Skandal na Saint Martin
Polacy, przebywający tam na wakacjach, wyrażali oburzenie brakiem specjalnej ewakuacji ze strony polskiego MSZ. No cóż, mamy znacznie większe oczekiwania od naszego państwa, niż mają Francuzi. Panujący w pouczającej nas na temat demokracji Republice Francuskiej stan wyjątkowy jest przyczyną całkowitej cenzury. Francuskie media nie informują więc o niebywałym skandalu. Władze wyspy - pani prefekt Anne Laubiès i jej współpracownicy - ewakuowali się przed nadejściem "Irmy" pierwsi, pozostawiając mieszkańców bez zorganizowanej pomocy. Zagraniczne linie lotnicze - amerykańskie, kanadyjskie i krajów latynoskich - podstawiły dodatkowe samoloty dla swoich obywateli przed uderzeniem huraganu.
Tymczasem państwowy przewoźnik francuski - linie Air France - ogłosiły AUKCJĘ BILETÓW. Podniosło to ich cenę czterokrotnie (do 4.500 €) !
Miejscowa ludność jest oburzona takim paskarskim zachowaniem i łzawe przemówienia prezydenta Emmanuela Macrona budzą tam tylko wściekłość. Czego możemy się spodziewać po kraju tak traktującym własnych obywateli?
Czy szósta gospodarka świata jest już tylko "państwem teoretycznym"?