40:1. Polskie Termopile. Obchodzimy 81. rocznicę bohaterskiej obrony Wizny
Dziś mija 78. rocznica tych heroicznych walk.
Na Polaków nacierały cztery jednostki niemieckie: 20 Dywizja Zmotoryzowana, 3 i 10 Dywizja Pancerna i brygada forteczna „Lőtzen”, liczące 32–42 tys. żołnierzy.
W skład polskich oddziałów wchodziły m.in 8. Kompania Strzelecka, 136. Rezerwowa Kompania Saperów i pluton artylerii piechoty - w sumie 20 oficerów i 700 szeregowców. Dowodził kpt. Władysław Raginis.
Żołnierze Wehrmachtu atakowali przy pomocy setek czołgów, dział i moździerzy, a także przy wsparciu lotnictwa. Polscy obrońcy mieli jedynie cztery działa, 24 ciężkie karabiny maszynowe, 18 ręcznych karabinów maszynowych i dwa karabiny przeciwpancerne.
Tak rażąca dysproporcja sił sprawiła, że Polacy byli w dramatycznej sytuacji. Dla wzmocnienia morale żołnierzy kpt. Raginis i dowódca artylerii por. Stanisław Brykalski złożyli przysięgę, że nie oddadzą bronionych pozycji żywi.
Zacięte walki trwały 3 dni. 10 września mimo miażdżącej przewagi agresorów, Polacy wciąż zaciekle bronili dwa schrony w rejonie Góry Strękowej. Wtedy Niemcy postawili ultimatum, że jeśli kpt. Raginis nie podda się, wzięci do niewoli polscy jeńcy zostaną rozstrzelani. Wówczas oficer wydał rozkaz, by żołnierze opuścili schrony, a sam rozerwał się granatem.
O tej heroicznej walce mówi słynny już utwór zespołu Sabaton