Kościół wspomina dziś św. Jana Chryzostoma, „Złotoustego”

Jeden z Czterech Wielkich Ojców i Doktorów Kościoła Wschodniego, najwybitniejszy homileta („Złotousty”) chrześcijańskiego Wschodu – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 13 września przypada wspomnienie św. Jana Chryzostoma (ok. 350-407), biskupa i doktora Kościoła, którym został ogłoszony w 1568 r. przez papieża Piusa V. Jego relikwie znajdują się w Bazylice św. Piotra w Rzymie oraz w Konstantynopolu. Jest patronem kaznodziejów i wypędzonych.
św. Jan Chryzostom Kościół wspomina dziś św. Jana Chryzostoma, „Złotoustego”
św. Jan Chryzostom / Św. Jan Chryzostom_PhotoCredit Ted (Flickr)


Czasy przełomu

IV wiek, w którym żył i działał Jan Chryzostom miał dla Kościoła przełomowe znaczenie. Jeszcze na początku, do Edyktu Mediolańskiego (313 r.), trwało jedno z najkrwawszych prześladowań chrześcijan, u jego schyłku natomiast, po roku 380, chrześcijaństwo było już religią panującą, przed którą stało jednak wiele nowych wyzwań. Co przejąć z kultury antyku i uchronić przed zalewem barbarzyństwa, a co odrzucić? Jak zanieść światło Ewangelii nowym ludom i jak je zasymilować w obrębie cywilizacji chrześcijańskiej? Jeśli tym wszystkim wyzwaniom Kościół w IV i V wieku potrafił sprostać, to między innymi dzięki takim właśnie postaciom jak św. Jan Chryzostom.

Młodość


 
Św. Jan Chryzostom urodził się w połowie IV wieku, w Antiochii, stolicy ówczesnej prowincji rzymskiej – Syrii. Wcześnie osierocony przez ojca, dowódcę wojskowego, wychowywany był przez matkę, która zapewniła mu dobre wykształcenie. On sam był wyjątkowo zdolny. Znał doskonale literaturę klasyczną, ale znał też na pamięć Pismo Święte. Słynny retor Libanios, w szkole którego młody Chryzostom pobierał nauki, widział w nim swego następcę. Jego tymczasem pociągało życie ascetyczne.
 
Po śmierci matki opuścił Antiochię i udał się na pustynię, spędzając cztery lata w skalnej grocie. Surowa asceza nadwyrężyła jednak jego zdrowie, wrócił więc do miasta. Mając 36 lat przyjął święcenia kapłańskie i w krótkim czasie dał się poznać jako gorliwy pasterz, broniąc, między innymi, mieszkańców Antiochii przed gniewem cesarza. Sława o jego duszpasterskich talentach dotarła aż do Konstantynopola. Po śmierci patriarchy, cesarz Arkadiusz zapragnął, aby to właśnie on objął wakujący urząd. Przewidując jego opór, wynikający z niechęci do zaszczytów, porwano Chryzostoma i siłą przewieziono do Konstantynopola.

Patriarcha i teolog


 
Patriarchą został więc wbrew swojej woli, a mimo to należał do najwybitniejszych postaci na tym stanowisku. Do historii przeszedł jako wielki teolog (jeden z Czterech Wielkich Ojców i Doktorów Kościoła Wschodniego), doskonały znawca i komentator Pisma Świętego, a także jako „Doktor Eucharystii” („Doctor Eucharistiae”), przypominał bowiem nieustannie, że Eucharystia jest ofiarą, ofiarą krzyżową, wymaga więc szacunku i głębokiej czci.

Duszpasterz i kaznodzieja


 
Przede wszystkim był jednak znakomitym duszpasterzem, całkowicie oddanym swojemu ludowi. Swoje urzędowanie w Konstantynopolu rozpoczął od głębokich reform. Na samym początku usunął przepych ze swego domu i złożył z urzędu kilku niegodnych biskupów. Mnichom nakazywał życie w ascezie. Troszczył się o liturgię, o misje, ale najbardziej o ubogich. Dla nich zakładał szpitale, hospicja i gospody.
 
„Cóż za pożytek” – mówił w jednej z homilii – „jeśli stół Chrystusa ozdabiają złote kielichy, podczas gdy On sam jest głodny. Daj najpierw jeść głodnemu, a dopiero z tego, co zostanie, ozdabiaj Jego stół. Mówię to nie dlatego, aby zabraniać stosowania ozdób, lecz aby przypomnieć, że gdy przyozdabiasz kościół, nie zapominaj o potrzebujących” (Homilia 50).
 
Jego troska o biednych przyniosła mu wielki szacunek, a jego kazania ogromną popularność. Rzeczywiście, nawet dzisiaj jego słowa działają na wyobraźnię słuchaczy (to stąd jego przydomek – Chryzostom, czyli „Złotousty”).

Wygnanie i śmierć

 

Niestety, jego szczery i bezkompromisowy język przysparzał mu także wrogów. Największym z nich okazała się cesarzowa Eudoksja, którą Święty krytykował za zbyt swobodny styl życia cesarskiego dworu. Intrygi cesarzowej i patriarchy Aleksandrii – Teofila – sprawiły, że dwukrotnie skazano Chryzostoma na wygnanie. Z pierwszego udało mu się powrócić na stanowcze żądanie ludu, który wystąpił w obronie swojego pasterza. Z drugiego, już nie. Z polecenia cesarzowej, wśród zniewag ze strony żołnierzy, prowadzono go najpierw do Cezarei Kapadockiej, potem do Pontu nad Morzem Czarnym, a w końcu, aby upokorzyć go jeszcze bardziej, aż pod Kaukaz, byle dalej od Konstantynopola. Tej podróży nie przeżył. Zmarł z wyczerpania 14 września 407 roku, wypowiadając przed śmiercią znamienne słowa: „Za wszystko niech będą dzięki Bogu”.
 
Po ludzku mogłoby się wydawać, że przegrał, że piętnując zło na dworze cesarskim w Konstantynopolu poniósł klęskę. On sam jako człowiek głębokiej wiary widział to jednak inaczej. W jednej ze swoich Mów, tuż przed pójściem na wygnanie, wołał: „Skończ, człowieku, wojnę z Kościołem! Nie wprowadzaj wojny do nieba. Jeśli wojujesz z człowiekiem, możesz go zwyciężyć, albo sam bywasz zwyciężony. Jeśli wojujesz z Kościołem twoje zwycięstwo jest niemożliwe, bo Bóg silniejszy jest od wszystkich. Iluż tyranów chciało zniszczyć Kościół? Ile ognistych pieców, kłów dzikich zwierząt, zaostrzonych mieczów... Ale nie zwyciężyli. Gdzież są ci, którzy wojowali z Kościołem? Milczeniu i niepamięci zostali przekazani. A gdzie jest Kościół? Jaśnieje ponad słońce...” (Mowa I przed pójściem na wygnanie). Gdzież są ci, którzy skazali Chryzostoma na wygnanie: cesarzowa Eudoksja, patriarcha Teofil, żołnierze pędzący go do Pontu? „Milczeniu i niepamięci zostali przekazani”. A gdzież jest Chryzostom? „Jaśnieje ponad słońce...”.
 
Trzydzieści lat po śmierci Patriarchy jego szczątki sprowadzono w uroczystej procesji do Konstantynopola i złożono w Kościele Apostołów, a cesarz Teodozjusz II, syn Eudoksji, tej, która skazała go na wygnanie, z głową opartą na trumnie Chryzostoma, błagał go w cichej modlitwie, o przebaczenie win swojej matki.
 
Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl


 

POLECANE
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Paulina Matysiak kandydatem na prezydenta? Jest komentarz parlamentarzystki z ostatniej chwili
Paulina Matysiak kandydatem na prezydenta? Jest komentarz parlamentarzystki

W rozmowie z RMF FM popularna parlamentarzystka z Kutna skomentowała swój ewentualny start w wyborach prezydenckich.

Kara dla Świątek. WTA oficjalnie potwierdza z ostatniej chwili
Kara dla Świątek. WTA oficjalnie potwierdza

Iga Świątek zniknęła z pierwszego miejsca w rankingu WTA. Po 50 tygodniach panowania Polki na szczycie głównego notowania pojawiła się Aryna Sabalenka.

Wyborcy w USA nie mają wątpliwości. Chcą takiego rozwiązania ws. Ukrainy [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Wyborcy w USA nie mają wątpliwości. Chcą takiego rozwiązania ws. Ukrainy [SONDAŻ]

Wyborcze sondaże w USA konsekwentnie wskazują, że po niemal dwóch latach wojny w Ukrainie Amerykanie w większości chcą raczej jej szybkiego zakończenia niż dalszego wspierania Kijowa. Większość woli też podejście Donalda Trumpa niż obietnice pomocy Kamali Harris, a temat jest daleko na liście priorytetów.

Rząd chce ograniczyć liczbę wskazań rehabilitacji Wiadomości
Rząd chce ograniczyć liczbę wskazań rehabilitacji

Według projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej wynika, że od Nowego Roku lista wskazań do rehabilitacji w warunkach szpitalnych zostanie ograniczona z 900 do zaledwie 170 pozycji. Co to oznacza dla pacjentów i szpitali?

Rz: Znany polityk ogłosi niebawem swój start w wyborach prezydenckich z ostatniej chwili
"Rz": Znany polityk ogłosi niebawem swój start w wyborach prezydenckich

Polityk i przedsiębiorca Marek Jakubiak prawdopodobnie w poniedziałek ogłosi start w wyborach prezydenckich. To element promocji jego nowej formacji Wolni Republikanie - ustaliła poniedziałkowa "Rzeczpospolita".

Nie żyje piłkarz. Miał zaledwie 25 lat z ostatniej chwili
Nie żyje piłkarz. Miał zaledwie 25 lat

Media obiegły smutne wiadomości. Nie żyje młody piłkarz, zmarł po pobycie na oddziale intensywnej terapii.

PiS wybrało pięciu nowych szefów okręgów z ostatniej chwili
PiS wybrało pięciu nowych szefów okręgów

W ten weekend w PiS rozpoczęły się zjazdy okręgowe, podczas których działacze wybierali lokalne władze w partii.

Wrocławskie zoo wydało komunikat. Teraz wchodzicie Wy, cali na biało! gorące
Wrocławskie zoo wydało komunikat. "Teraz wchodzicie Wy, cali na biało!"

Wrocławskie zoo jest jednym z najpopularniejszych tego typów ogrodów w Polsce. Teraz zwróciło się do swoich sympatyków, zwłaszcza młodszych, o pomoc.

Prezydent Gruzji: Nie uznaję wyników wyborów pilne
Prezydent Gruzji: Nie uznaję wyników wyborów

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili oświadczyła w niedzielę wieczorem, że nie uznaje wyników wyborów parlamentarnych.

REKLAMA

Kościół wspomina dziś św. Jana Chryzostoma, „Złotoustego”

Jeden z Czterech Wielkich Ojców i Doktorów Kościoła Wschodniego, najwybitniejszy homileta („Złotousty”) chrześcijańskiego Wschodu – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 13 września przypada wspomnienie św. Jana Chryzostoma (ok. 350-407), biskupa i doktora Kościoła, którym został ogłoszony w 1568 r. przez papieża Piusa V. Jego relikwie znajdują się w Bazylice św. Piotra w Rzymie oraz w Konstantynopolu. Jest patronem kaznodziejów i wypędzonych.
św. Jan Chryzostom Kościół wspomina dziś św. Jana Chryzostoma, „Złotoustego”
św. Jan Chryzostom / Św. Jan Chryzostom_PhotoCredit Ted (Flickr)


Czasy przełomu

IV wiek, w którym żył i działał Jan Chryzostom miał dla Kościoła przełomowe znaczenie. Jeszcze na początku, do Edyktu Mediolańskiego (313 r.), trwało jedno z najkrwawszych prześladowań chrześcijan, u jego schyłku natomiast, po roku 380, chrześcijaństwo było już religią panującą, przed którą stało jednak wiele nowych wyzwań. Co przejąć z kultury antyku i uchronić przed zalewem barbarzyństwa, a co odrzucić? Jak zanieść światło Ewangelii nowym ludom i jak je zasymilować w obrębie cywilizacji chrześcijańskiej? Jeśli tym wszystkim wyzwaniom Kościół w IV i V wieku potrafił sprostać, to między innymi dzięki takim właśnie postaciom jak św. Jan Chryzostom.

Młodość


 
Św. Jan Chryzostom urodził się w połowie IV wieku, w Antiochii, stolicy ówczesnej prowincji rzymskiej – Syrii. Wcześnie osierocony przez ojca, dowódcę wojskowego, wychowywany był przez matkę, która zapewniła mu dobre wykształcenie. On sam był wyjątkowo zdolny. Znał doskonale literaturę klasyczną, ale znał też na pamięć Pismo Święte. Słynny retor Libanios, w szkole którego młody Chryzostom pobierał nauki, widział w nim swego następcę. Jego tymczasem pociągało życie ascetyczne.
 
Po śmierci matki opuścił Antiochię i udał się na pustynię, spędzając cztery lata w skalnej grocie. Surowa asceza nadwyrężyła jednak jego zdrowie, wrócił więc do miasta. Mając 36 lat przyjął święcenia kapłańskie i w krótkim czasie dał się poznać jako gorliwy pasterz, broniąc, między innymi, mieszkańców Antiochii przed gniewem cesarza. Sława o jego duszpasterskich talentach dotarła aż do Konstantynopola. Po śmierci patriarchy, cesarz Arkadiusz zapragnął, aby to właśnie on objął wakujący urząd. Przewidując jego opór, wynikający z niechęci do zaszczytów, porwano Chryzostoma i siłą przewieziono do Konstantynopola.

Patriarcha i teolog


 
Patriarchą został więc wbrew swojej woli, a mimo to należał do najwybitniejszych postaci na tym stanowisku. Do historii przeszedł jako wielki teolog (jeden z Czterech Wielkich Ojców i Doktorów Kościoła Wschodniego), doskonały znawca i komentator Pisma Świętego, a także jako „Doktor Eucharystii” („Doctor Eucharistiae”), przypominał bowiem nieustannie, że Eucharystia jest ofiarą, ofiarą krzyżową, wymaga więc szacunku i głębokiej czci.

Duszpasterz i kaznodzieja


 
Przede wszystkim był jednak znakomitym duszpasterzem, całkowicie oddanym swojemu ludowi. Swoje urzędowanie w Konstantynopolu rozpoczął od głębokich reform. Na samym początku usunął przepych ze swego domu i złożył z urzędu kilku niegodnych biskupów. Mnichom nakazywał życie w ascezie. Troszczył się o liturgię, o misje, ale najbardziej o ubogich. Dla nich zakładał szpitale, hospicja i gospody.
 
„Cóż za pożytek” – mówił w jednej z homilii – „jeśli stół Chrystusa ozdabiają złote kielichy, podczas gdy On sam jest głodny. Daj najpierw jeść głodnemu, a dopiero z tego, co zostanie, ozdabiaj Jego stół. Mówię to nie dlatego, aby zabraniać stosowania ozdób, lecz aby przypomnieć, że gdy przyozdabiasz kościół, nie zapominaj o potrzebujących” (Homilia 50).
 
Jego troska o biednych przyniosła mu wielki szacunek, a jego kazania ogromną popularność. Rzeczywiście, nawet dzisiaj jego słowa działają na wyobraźnię słuchaczy (to stąd jego przydomek – Chryzostom, czyli „Złotousty”).

Wygnanie i śmierć

 

Niestety, jego szczery i bezkompromisowy język przysparzał mu także wrogów. Największym z nich okazała się cesarzowa Eudoksja, którą Święty krytykował za zbyt swobodny styl życia cesarskiego dworu. Intrygi cesarzowej i patriarchy Aleksandrii – Teofila – sprawiły, że dwukrotnie skazano Chryzostoma na wygnanie. Z pierwszego udało mu się powrócić na stanowcze żądanie ludu, który wystąpił w obronie swojego pasterza. Z drugiego, już nie. Z polecenia cesarzowej, wśród zniewag ze strony żołnierzy, prowadzono go najpierw do Cezarei Kapadockiej, potem do Pontu nad Morzem Czarnym, a w końcu, aby upokorzyć go jeszcze bardziej, aż pod Kaukaz, byle dalej od Konstantynopola. Tej podróży nie przeżył. Zmarł z wyczerpania 14 września 407 roku, wypowiadając przed śmiercią znamienne słowa: „Za wszystko niech będą dzięki Bogu”.
 
Po ludzku mogłoby się wydawać, że przegrał, że piętnując zło na dworze cesarskim w Konstantynopolu poniósł klęskę. On sam jako człowiek głębokiej wiary widział to jednak inaczej. W jednej ze swoich Mów, tuż przed pójściem na wygnanie, wołał: „Skończ, człowieku, wojnę z Kościołem! Nie wprowadzaj wojny do nieba. Jeśli wojujesz z człowiekiem, możesz go zwyciężyć, albo sam bywasz zwyciężony. Jeśli wojujesz z Kościołem twoje zwycięstwo jest niemożliwe, bo Bóg silniejszy jest od wszystkich. Iluż tyranów chciało zniszczyć Kościół? Ile ognistych pieców, kłów dzikich zwierząt, zaostrzonych mieczów... Ale nie zwyciężyli. Gdzież są ci, którzy wojowali z Kościołem? Milczeniu i niepamięci zostali przekazani. A gdzie jest Kościół? Jaśnieje ponad słońce...” (Mowa I przed pójściem na wygnanie). Gdzież są ci, którzy skazali Chryzostoma na wygnanie: cesarzowa Eudoksja, patriarcha Teofil, żołnierze pędzący go do Pontu? „Milczeniu i niepamięci zostali przekazani”. A gdzież jest Chryzostom? „Jaśnieje ponad słońce...”.
 
Trzydzieści lat po śmierci Patriarchy jego szczątki sprowadzono w uroczystej procesji do Konstantynopola i złożono w Kościele Apostołów, a cesarz Teodozjusz II, syn Eudoksji, tej, która skazała go na wygnanie, z głową opartą na trumnie Chryzostoma, błagał go w cichej modlitwie, o przebaczenie win swojej matki.
 
Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe