Znany prezenter: Coś kiepsko z TVN
W środę wieloletni prowadzący śniadaniówkę „Dzień dobry TVN” i gwiazda tej stacji Filip Chajzer wydał niespodziewane oświadczenie.
Dziś zostałem wezwany „na dywanik” w TVN. Powodem jest moja „działalność uliczna”. Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych socjal mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy
– napisał Filip Chajzer w mediach społecznościowych. W obszernym wpisie podkreślił, że „żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów rozwiązuję właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją”.
Czytaj więcej: „Rozwiązuję umowę i na tym kończę przygodę”. Niespodziewane oświadczenie gwiazdy TVN
„Coś kiepsko z TVN”
Do sprawy odniósł się na Instagramie słynny prowadzący teleturnieje i popularny prezenter Zygmunt Chajzer.
Coś kiepsko z TVN, jeśli przeszkadza im współpraca ze stacją radiową. Najlepsi prowadzący często byli radiowcami! Filip nie przejmuj się, rób swoje, rób to, w czym jesteś najlepszy!
– krótko podsumował Zygmunt Chajzer.