Niemcy rozpoczęli demontaż farmy wiatrowej pod kopalnię węgla

Kopalnia węgla w Garzweiler ma funkcjonować do 2030 roku. Tymczasem okazuje się, że Niemcy planują „wycisnąć co się da” z należących do niej terenów. Podjęto decyzję, że osiem turbin wiatrowych zostanie usuniętych, by zrobić miejsce dla poszerzenia kopalni węgla.
Kopalnia zamiast turbin wiatrowych
Na terenie przyszłego obszaru górniczego przy kopalni odkrywkowej Garzweiler w Erkelenz znajduje się kilka turbin wiatrowych, które muszą zostać zlikwidowane, aby bezpiecznie można było na tym obszarze wydobywać węgiel brunatny
– informował w zeszłym roku portal energetyka24.
Trudno o większy absurd niż wyburzanie turbin wiatrowych w środku kryzysu klimatyczno-energetycznego w celu rozbudowy odkrywkowej kopalni węgla
– protestowali lokalni aktywiści klimatyczni.
Czytaj również: Sygnały radio-stop. Kolejna seria incydentów
Szokujące słowa byłego ministra w rządzie PiS na antenie TVN24
Demontaż turbin
Niemiecki gigant energetyczny RWE rozpoczął demontaż farmy wiatrowej, aby zrobić miejsce dla dalszej rozbudowy odkrywkowej kopalni węgla brunatnego w zachodnim regionie Nadrenii Północnej-Westfalii.
Jedna turbina wiatrowa została już zdemontowana, a kolejnych siedem ma zostać zdemontowanych w celu wydobycia dodatkowych 15–20 mln ton tzw. węgla brunatnego, najbardziej zanieczyszczającego źródła energii
– informuje dziś portal Eurobserver.com.
Po inwazji Rosji na Ukrainę runął niemiecki plan na tanią energię w postaci gazu z Rosji, a prowadząca do likwidacji energii atomowej i dominacji energii ze źródeł odnawialnych Energiewende doprowadziła do niedoborów energii i bardzo wysokich cen prądu, które duszą niemiecką gospodarkę.