Awantura podczas konferencji prasowej. Wiceminister starł się z rzecznikiem PO [WIDEO]

Na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec mówił o składowisku odpadów w Wołominie w którym – według niego – od maja znajdują się beczki z niebezpiecznymi odpadami. W ocenie obecnego na konferencji wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdoby zgodę na to wydał w 2015 r. Adam Łossan z PO.
Awantura na konferencji prasowej Awantura podczas konferencji prasowej. Wiceminister starł się z rzecznikiem PO [WIDEO]
Awantura na konferencji prasowej / fot. Twitter

We wtorek rzecznik PO Jan Grabiec zorganizował konferencję prasową w Wołominie. Na samym początku konferencji pojawił się wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, który zabrał głos. "Szanowni państwo chcieliśmy poinformować opinię publiczną, że w roku 2015 pan Adam Łossan z Platformy Obywatelskiej podpisał zgodę na tę sytuację, którą w tej chwili opisuje pan Grabiec" - powiedział Ozdoba.

Według niego, Polacy są teraz świadkami "festiwalu nieprawdziwych informacji". "Pan Grabiec przyjechał zaatakować rząd Zjednoczonej Prawicy, ale nie wie, że za to wszystko odpowiada pan Łossan - człowiek, który miał, i ma poparcie Platformy Obywatelskiej" - podkreślił wiceminister.

Jak mówił, "dla sprawiedliwości, dla standardu życia publicznego ważna jest prawda". "Stąd przyjechaliśmy na konferencję pokazać państwu dokument. Platforma Obywatelska jest odpowiedzialna za to, co tutaj się dzieje, bo pan Łossan wydał zgodę" - zaznaczył Ozdoba.

"Jeżeli pan nie będzie kłamał i przyzna się do błędu oraz Platforma weźmie za to odpowiedzialność, to będziemy mogli to w sposób kulturalny państwu wyjaśnić. Ale, jeżeli pan chce tutaj kłamać, to szanowni państwo, w kłamstwie nie będziemy uczestniczyli" - podkreślił Ozdoba, zwracając się do Grabca.

Zaznaczył, że rząd Zjednoczonej Prawicy walczy z przestępcami środowiskowymi. "Walczy z takimi mafiami, które chcecie kontynuować w samorządzie" - powiedział Ozdoba do Grabca.

Wskazał, że "za rządów Platformy Obywatelskiej do Polski przyjechało prawie 6 mln odpadów". "Rząd Zjednoczonej Prawicy zakazał importowania odpadów komunalnych do Polski" - powiedział wiceminister klimatu i środowiska.

„Zgodę wydało w 2015 r. PO”

Według niego, "do Polski jechało absolutnie wszystko". "I kontynuujecie tradycję zorganizowanych grup przestępczych mafii w różnych widać sferach, ale to dzisiaj gabinet Donalda Tuska w postaci Włodzimierza K. i Rafała B. ma problemy związane z zarzutami, jakie przedstawia prokuratura o udziale zorganizowanej grupy przestępczej w materii gospodarki odpadowej" - podkreślił Ozdoba.

Więc - jak dodał - "dobrze byłoby, gdyby Platforma Obywatelska wyjaśniła te wszystkie sytuacje łącznie z decyzją pana Łossana z 2015 roku". "Tu jest jego podpis, więc bardzo proszę ten dokument i życzę panu powodzenia" - powiedział Ozdoba do Grabca, wręczając mu dokument.

"Nie pozwolimy na to, żebyście zrobili z Polski niemieckie śmietnisko i nie pozwolimy na to, żebyście do Polski importowali odpady niebezpieczne. Nie pozwolimy też na to, żebyście okłamywali Polaków. Platforma Obywatelska stworzyła eldorado dla przestępców środowiskowych. I to eldorado kontynuuje w samorządach" - podkreślił wiceminister klimatu i środowiska.

"Panie ministrze, panie starosto. Dobrze, że panowie jesteście, bo sprawa dotyczy was bezpośrednio. Witam jeszcze raz. Jesteśmy w Wołominie przy ulicy Łukasiewicza. W miejscu, w którym za naszymi plecami po tej stronie, za tą halą znajduje się składowisko niebezpiecznych odpadów, nielegalne składowisko, które powstało kilka miesięcy temu" - powiedział rzecznik PO.

Ozdoba przerwał Grabcowi, mówiąc, że przyjechał przedstawiać nieprawdziwe informacje. "Manipulować niczym jego mentor Donald Tusk, który nawet jak śpi, to kłamie. Mówmy o faktach, które są takie, że PO w 2015 roku podpisuje decyzję, która na to pozwala. Więc warto byłoby, gdyby pan nie kłamał i nie okłamywał opinii publicznej" - zaznaczył Ozdoba.

Grabiec odparł na to, że wiceminister się powtarza i kontynuował konferencję. "Przedstawiciele administracji rządowej i samorządowej związanej z PiS-em kontrolowali to składowisko od lat. Kilka miesięcy temu burmistrz Wołomina poprzez swoje służby, przez straż miejską odkryła, że w tym miejscu znajduje się kilkanaście tysięcy ton beczek, w których są niebezpieczne odpady. Wydarzyło się to w maju. Te beczki pojawiły się tutaj w tym roku. Świadczą o tym wcześniejsze zdjęcia i wyniki kontroli. Wcześniej tutaj tych materiałów nie było, to jest efekt ostatnich kilku miesięcy" - mówił rzecznik PO.

Na te słowa głos zabrał obecny na konferencji starosta wołomiński z PiS Adam Lubiak, który podkreślił, że 11 lutego 2022 roku Prawo i Sprawiedliwość zmieniło przepisy, dzięki którym sprawa została przekazana do marszałka województwa Adama Struzika. "Prawo i Sprawiedliwość zmieniło przepisy i dokładnie od 11 lutego 2022 roku pan marszałek nic z tym nie zrobił. Więc proszę nie mówić, że w jakiś sposób starostwo, czy też obecne władze mają cokolwiek z tym wspólnego" - podkreślił Lubiak.

Rzecznik PO odparł na to, iż fakty są takie, że wiceminister Ozdoba i starosta Lubiak próbują zakrzyczeć fakty. Ozdoba zaprezentował na konferencji kolejny dokument, tym razem z 2018 roku. "Pan Łossan w 2018 roku podejmuje decyzje wobec tego podmiotu, o którym mówi pan Grabiec. I dalej pan poseł Grabiec uważa, że nie odpowiadają za tę sytuację" - powiedział Ozdoba.

Grabiec z kolei podkreślał, że od maja nikt się tym tematem nie interesował. "Nikt z was tutaj nie przyjechał. W każdej chwili za naszymi plecami może się pojawić ogień i dym" - zaznaczył, zwracając się do Ozdoby.

W dalszej części konferencji dochodziło do ciągłej wymiany zdań między wiceministrem Ozdobą, a Janem Grabcem.

Podobne konferencje na temat składowisk śmieci politycy PO organizują w całej Polsce.

Sprawą składowiska beczek z niebezpiecznymi odpadami w Wołominie zajmuje się prokuratura. "Prokuratura Rejonowa w Wołominie prowadzi śledztwo w sprawie składowania, wbrew przepisom ustawy, w Wołominie przy ul. Łukasiewicza 11 zbiorników z substancjami chemicznymi w warunkach, które mogły zagrażać zdrowiu i życiu ludzi lub spowodować obniżenie jakości wody i gleby oraz zniszczenia w świecie roślinnym" - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska.

Dodała przy tym, że postępowanie zostało wszczęte 2 czerwca 2023 r. i prowadzone jest w sprawie.

Prokurator przypomniała, że na początku marca 2022 roku wołomińska prokuratura skierowała do akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi K., prezesowi firmy zajmującej się gospodarowaniem odpadami przy ul. Łukasiewicza 11 w Wołominie. Mariusz K. został oskarżony o nielegalne składowanie odpadów chemicznych. "Proces się jeszcze nie rozpoczął" - dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Strażacy w weekend walczyli z pożarem hali w Przylepie, w której od 2012 r. składowane były niebezpieczne substancje. W niedzielę po posiedzeniu sztabu kryzysowego wojewoda lubuski Władysław Dajczak przekazał, że pożar hali jest opanowany, a wskaźniki pokazują, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone. W niedzielę wieczorem rzecznik prasowy lubuskiej PSP st. kpt. Arkadiusz Kaniak poinformował PAP, że w Przylepie zakończyły się działania gaśnicze. Zapowiedział wówczas, że na miejscu przez całą noc pozostanie ok. 18 strażaków.

Zgodnie z polskimi przepisami pozwolenia na gromadzenie i utylizowanie niebezpiecznych substancji wydają starostowie. W 2012 r. Przylep był na terenie powiatu zielonogórskiego. W związku z tym - zgodnie z dokumentem do którego dotarła PAP - pozwolenie firmie Awinion na składowisko wydał ówczesny starosta zielonogórski Ireneusz Plechan (PO), który zezwolił na zwożenie niebezpiecznych odpadów do hali po dawnych zakładach mięsnych.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do pożaru w Przylepie mówił w niedzielę podczas pikniku w Stawiskach, że "te śmietniska na zachodzie Polski to jest wynik" rządów PO. "Tam jest mnóstwo tego rodzaju śmietnisk, to są niemieckie śmieci. To jest przewóz niemieckich śmieci i tak będzie, tak będzie Polska wyglądała, gdyby oni przyszli do władzy" - powiedział Kaczyński. Stwierdził też, że szef PO Donald Tusk wykorzystuje każdą okazję, żeby "budzić niepokój, budzić nienawiść, żeby stawiać różne zarzuty; to może być tragedia jakiejś kobiety, a może być jak ostatnio pożar, pożar, za który oni odpowiadają".

CZYTAJ TAKŻE: Strzały przed siedzibą Telewizji Republika. Policja przekazała nowe informacje

CZYTAJ TAKŻE: Zełenski grzmi ws. ukraińskiego zboża. „To niedopuszczalne”

CZYTAJ TAKŻE: Von der Leyen ma poważny problem? „Mają jej dość i odchodzą”


 

POLECANE
Donald Trump odwiedzi Warszawę przed polskimi wyborami prezydenckimi? pilne
Donald Trump odwiedzi Warszawę przed polskimi wyborami prezydenckimi?

Prezydent USA Donald Trump zostanie zaproszony na szczyt Inicjatywy Trójmorza, który odbędzie się pod koniec kwietnia w Warszawie – powiedział Szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Mieszko Pawlak.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Od 23 grudnia do 6 stycznia zmieni się komunikacja miejska. Autobusy, tramwaje i metro będą kursowały rzadziej. Dodatkowo Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat staną się wtedy deptakiem.

Już w 2023 r. były informacje o zamachowcu z Magdeburga. Potraktowano je poważnie z ostatniej chwili
Już w 2023 r. były informacje o zamachowcu z Magdeburga. "Potraktowano je poważnie"

Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) Holger Muench powiedział w ZDF, że otrzymał ostrzeżenie o mężczyźnie z Arabii Saudyjskiej w listopadzie 2023 r.

Ugryzł go. Zaskakujące wyznanie aktora filmu Kevin sam w domu Wiadomości
"Ugryzł go". Zaskakujące wyznanie aktora filmu "Kevin sam w domu"

Film „Kevin sam w domu” z 1990 roku to jeden z najbardziej kultowych świątecznych hitów wszech czasów. Historia ośmioletniego Kevina McCallistera, który broni swojego domu przed nieudolnymi włamywaczami, nadal bawi kolejne pokolenia. Jak się okazuje, kulisy powstawania tego filmu kryją wiele zaskakujących historii, którymi niedawno podzielili się odtwórcy głównych ról.

Prof. Cenckiewicz sięgnął po książkę Tuska: Jestem największym fanem pilne
Prof. Cenckiewicz sięgnął po książkę Tuska: Jestem największym fanem

Nie spodziewałem się, że ci, którzy uciekają przed sprawiedliwością – skorumpowani urzędnicy – szukając schronienia przed jej wymiarem, będą mogli wybierać pomiędzy Łukaszenką a Orbanem – powiedział Donald Tusk, odnosząc się do udzielenia azylu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu przez węgierski rząd. Do m.in. tych słów obecnego premiera odniósł się w swoim wpisie na platformie X Sławomir Cenckiewicz

Za kampanię na TikToku podczas wyborów w Rumunii zapłaciła nie Rosja tylko sojusznik Tuska? Burza w sieci gorące
Za kampanię na TikToku podczas wyborów w Rumunii zapłaciła nie Rosja tylko sojusznik Tuska? Burza w sieci

Pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii wygrał Călin Georgescu. Jednak wyniki wyborów zostały anulowane, nawet nie z powodu fałszerstw wyborczych, ale niejasnych oskarżeń o finansowanie przez Rosję filmików na TikToku. Rumuńscy dziennikarze podają zupełnie inną wersję. Sprawa wywołała burzę w sieci.

Nie żyje słynny sportowiec. Miał 65 lat Wiadomości
Nie żyje słynny sportowiec. Miał 65 lat

Świat baseballu pogrążył się w żałobie. W wieku 65 lat zmarł Rickey Henderson, uznawany za jednego z najwybitniejszych zawodników w historii MLB. Były sportowiec odszedł w szpitalu po walce z zapaleniem płuc. W Boże Narodzenie skończyłby 66 lat.

Którego polityka Polacy zaprosiliby na Wigilię? Jest sondaż Wiadomości
Którego polityka Polacy zaprosiliby na Wigilię? Jest sondaż

Respondenci sondażu dla "Super Expressu" zostali zapytani przez Instytut Badań Pollster, z którym kandydatem na prezydenta chcieliby spędzić Wigilię. Co wynika z ankiety?

Amerykański myśliwiec trafiony przez własny okręt Wiadomości
Amerykański myśliwiec trafiony przez własny okręt

Do nietypowego i groźnego incydentu doszło nad Morzem Czerwonym, gdzie amerykański myśliwiec F/A-18 został przypadkowo ostrzelany przez własny krążownik USS Gettysburg. Jak poinformowała armia USA, do zdarzenia doszło w wyniku tzw. "bratobójczego ognia".

Zapadlisko na 3 metry. Potężna awaria na budowie metra w Warszawie Wiadomości
Zapadlisko na 3 metry. Potężna awaria na budowie metra w Warszawie

21 grudnia wieczorem podczas budowy II linii metra na wysokości planowanej stacji Chrzanów na ulicy Rayskiego doszło do osunięcia się ziemi. Część mieszkańców Bemowa została odcięta od prądu i wody.

REKLAMA

Awantura podczas konferencji prasowej. Wiceminister starł się z rzecznikiem PO [WIDEO]

Na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec mówił o składowisku odpadów w Wołominie w którym – według niego – od maja znajdują się beczki z niebezpiecznymi odpadami. W ocenie obecnego na konferencji wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdoby zgodę na to wydał w 2015 r. Adam Łossan z PO.
Awantura na konferencji prasowej Awantura podczas konferencji prasowej. Wiceminister starł się z rzecznikiem PO [WIDEO]
Awantura na konferencji prasowej / fot. Twitter

We wtorek rzecznik PO Jan Grabiec zorganizował konferencję prasową w Wołominie. Na samym początku konferencji pojawił się wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, który zabrał głos. "Szanowni państwo chcieliśmy poinformować opinię publiczną, że w roku 2015 pan Adam Łossan z Platformy Obywatelskiej podpisał zgodę na tę sytuację, którą w tej chwili opisuje pan Grabiec" - powiedział Ozdoba.

Według niego, Polacy są teraz świadkami "festiwalu nieprawdziwych informacji". "Pan Grabiec przyjechał zaatakować rząd Zjednoczonej Prawicy, ale nie wie, że za to wszystko odpowiada pan Łossan - człowiek, który miał, i ma poparcie Platformy Obywatelskiej" - podkreślił wiceminister.

Jak mówił, "dla sprawiedliwości, dla standardu życia publicznego ważna jest prawda". "Stąd przyjechaliśmy na konferencję pokazać państwu dokument. Platforma Obywatelska jest odpowiedzialna za to, co tutaj się dzieje, bo pan Łossan wydał zgodę" - zaznaczył Ozdoba.

"Jeżeli pan nie będzie kłamał i przyzna się do błędu oraz Platforma weźmie za to odpowiedzialność, to będziemy mogli to w sposób kulturalny państwu wyjaśnić. Ale, jeżeli pan chce tutaj kłamać, to szanowni państwo, w kłamstwie nie będziemy uczestniczyli" - podkreślił Ozdoba, zwracając się do Grabca.

Zaznaczył, że rząd Zjednoczonej Prawicy walczy z przestępcami środowiskowymi. "Walczy z takimi mafiami, które chcecie kontynuować w samorządzie" - powiedział Ozdoba do Grabca.

Wskazał, że "za rządów Platformy Obywatelskiej do Polski przyjechało prawie 6 mln odpadów". "Rząd Zjednoczonej Prawicy zakazał importowania odpadów komunalnych do Polski" - powiedział wiceminister klimatu i środowiska.

„Zgodę wydało w 2015 r. PO”

Według niego, "do Polski jechało absolutnie wszystko". "I kontynuujecie tradycję zorganizowanych grup przestępczych mafii w różnych widać sferach, ale to dzisiaj gabinet Donalda Tuska w postaci Włodzimierza K. i Rafała B. ma problemy związane z zarzutami, jakie przedstawia prokuratura o udziale zorganizowanej grupy przestępczej w materii gospodarki odpadowej" - podkreślił Ozdoba.

Więc - jak dodał - "dobrze byłoby, gdyby Platforma Obywatelska wyjaśniła te wszystkie sytuacje łącznie z decyzją pana Łossana z 2015 roku". "Tu jest jego podpis, więc bardzo proszę ten dokument i życzę panu powodzenia" - powiedział Ozdoba do Grabca, wręczając mu dokument.

"Nie pozwolimy na to, żebyście zrobili z Polski niemieckie śmietnisko i nie pozwolimy na to, żebyście do Polski importowali odpady niebezpieczne. Nie pozwolimy też na to, żebyście okłamywali Polaków. Platforma Obywatelska stworzyła eldorado dla przestępców środowiskowych. I to eldorado kontynuuje w samorządach" - podkreślił wiceminister klimatu i środowiska.

"Panie ministrze, panie starosto. Dobrze, że panowie jesteście, bo sprawa dotyczy was bezpośrednio. Witam jeszcze raz. Jesteśmy w Wołominie przy ulicy Łukasiewicza. W miejscu, w którym za naszymi plecami po tej stronie, za tą halą znajduje się składowisko niebezpiecznych odpadów, nielegalne składowisko, które powstało kilka miesięcy temu" - powiedział rzecznik PO.

Ozdoba przerwał Grabcowi, mówiąc, że przyjechał przedstawiać nieprawdziwe informacje. "Manipulować niczym jego mentor Donald Tusk, który nawet jak śpi, to kłamie. Mówmy o faktach, które są takie, że PO w 2015 roku podpisuje decyzję, która na to pozwala. Więc warto byłoby, gdyby pan nie kłamał i nie okłamywał opinii publicznej" - zaznaczył Ozdoba.

Grabiec odparł na to, że wiceminister się powtarza i kontynuował konferencję. "Przedstawiciele administracji rządowej i samorządowej związanej z PiS-em kontrolowali to składowisko od lat. Kilka miesięcy temu burmistrz Wołomina poprzez swoje służby, przez straż miejską odkryła, że w tym miejscu znajduje się kilkanaście tysięcy ton beczek, w których są niebezpieczne odpady. Wydarzyło się to w maju. Te beczki pojawiły się tutaj w tym roku. Świadczą o tym wcześniejsze zdjęcia i wyniki kontroli. Wcześniej tutaj tych materiałów nie było, to jest efekt ostatnich kilku miesięcy" - mówił rzecznik PO.

Na te słowa głos zabrał obecny na konferencji starosta wołomiński z PiS Adam Lubiak, który podkreślił, że 11 lutego 2022 roku Prawo i Sprawiedliwość zmieniło przepisy, dzięki którym sprawa została przekazana do marszałka województwa Adama Struzika. "Prawo i Sprawiedliwość zmieniło przepisy i dokładnie od 11 lutego 2022 roku pan marszałek nic z tym nie zrobił. Więc proszę nie mówić, że w jakiś sposób starostwo, czy też obecne władze mają cokolwiek z tym wspólnego" - podkreślił Lubiak.

Rzecznik PO odparł na to, iż fakty są takie, że wiceminister Ozdoba i starosta Lubiak próbują zakrzyczeć fakty. Ozdoba zaprezentował na konferencji kolejny dokument, tym razem z 2018 roku. "Pan Łossan w 2018 roku podejmuje decyzje wobec tego podmiotu, o którym mówi pan Grabiec. I dalej pan poseł Grabiec uważa, że nie odpowiadają za tę sytuację" - powiedział Ozdoba.

Grabiec z kolei podkreślał, że od maja nikt się tym tematem nie interesował. "Nikt z was tutaj nie przyjechał. W każdej chwili za naszymi plecami może się pojawić ogień i dym" - zaznaczył, zwracając się do Ozdoby.

W dalszej części konferencji dochodziło do ciągłej wymiany zdań między wiceministrem Ozdobą, a Janem Grabcem.

Podobne konferencje na temat składowisk śmieci politycy PO organizują w całej Polsce.

Sprawą składowiska beczek z niebezpiecznymi odpadami w Wołominie zajmuje się prokuratura. "Prokuratura Rejonowa w Wołominie prowadzi śledztwo w sprawie składowania, wbrew przepisom ustawy, w Wołominie przy ul. Łukasiewicza 11 zbiorników z substancjami chemicznymi w warunkach, które mogły zagrażać zdrowiu i życiu ludzi lub spowodować obniżenie jakości wody i gleby oraz zniszczenia w świecie roślinnym" - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska.

Dodała przy tym, że postępowanie zostało wszczęte 2 czerwca 2023 r. i prowadzone jest w sprawie.

Prokurator przypomniała, że na początku marca 2022 roku wołomińska prokuratura skierowała do akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi K., prezesowi firmy zajmującej się gospodarowaniem odpadami przy ul. Łukasiewicza 11 w Wołominie. Mariusz K. został oskarżony o nielegalne składowanie odpadów chemicznych. "Proces się jeszcze nie rozpoczął" - dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Strażacy w weekend walczyli z pożarem hali w Przylepie, w której od 2012 r. składowane były niebezpieczne substancje. W niedzielę po posiedzeniu sztabu kryzysowego wojewoda lubuski Władysław Dajczak przekazał, że pożar hali jest opanowany, a wskaźniki pokazują, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone. W niedzielę wieczorem rzecznik prasowy lubuskiej PSP st. kpt. Arkadiusz Kaniak poinformował PAP, że w Przylepie zakończyły się działania gaśnicze. Zapowiedział wówczas, że na miejscu przez całą noc pozostanie ok. 18 strażaków.

Zgodnie z polskimi przepisami pozwolenia na gromadzenie i utylizowanie niebezpiecznych substancji wydają starostowie. W 2012 r. Przylep był na terenie powiatu zielonogórskiego. W związku z tym - zgodnie z dokumentem do którego dotarła PAP - pozwolenie firmie Awinion na składowisko wydał ówczesny starosta zielonogórski Ireneusz Plechan (PO), który zezwolił na zwożenie niebezpiecznych odpadów do hali po dawnych zakładach mięsnych.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do pożaru w Przylepie mówił w niedzielę podczas pikniku w Stawiskach, że "te śmietniska na zachodzie Polski to jest wynik" rządów PO. "Tam jest mnóstwo tego rodzaju śmietnisk, to są niemieckie śmieci. To jest przewóz niemieckich śmieci i tak będzie, tak będzie Polska wyglądała, gdyby oni przyszli do władzy" - powiedział Kaczyński. Stwierdził też, że szef PO Donald Tusk wykorzystuje każdą okazję, żeby "budzić niepokój, budzić nienawiść, żeby stawiać różne zarzuty; to może być tragedia jakiejś kobiety, a może być jak ostatnio pożar, pożar, za który oni odpowiadają".

CZYTAJ TAKŻE: Strzały przed siedzibą Telewizji Republika. Policja przekazała nowe informacje

CZYTAJ TAKŻE: Zełenski grzmi ws. ukraińskiego zboża. „To niedopuszczalne”

CZYTAJ TAKŻE: Von der Leyen ma poważny problem? „Mają jej dość i odchodzą”



 

Polecane
Emerytury
Stażowe