Siedem rad wyjątkowych Mam wybitnych Polaków
Marianna Popiełuszko: Odpowiadaj dobrem na zło!
- Pierwsze wskazówki i pierwsze seminarium to on miał w domu – powiedziała kiedyś Marianna Popiełuszko, mama bł. ks. Jerzego. Syn znany jest przede wszystkim z życia zasadą: zło dobrem zwyciężaj. Trudno przypuszczać, żeby przyszły męczennik był zdolny do wcielania jej w życie, gdyby nie wartości wyniesione z domu. Po tragicznej śmierci syna Marianna przebaczyła jego mordercom.
Emilia Wojtyła: Szanuj życie nienarodzone bardziej niż własny komfort!
Wielu wskazuje na to, że jednoznaczne nauczanie Jana Pawła II o nienaruszalności życia już od poczęcia oparte było na wartościach wyniesionych z domu rodzinnego: gdyby nie decyzja matki przyszłego papieża, że urodzi dziecko mimo zagrożenia, Karol Wojtyła mógłby w ogóle nie przyjść na świat. Papież Polak wyznał kiedyś, że nauczył się znosić cierpienie od matki, która po jego narodzinach już nie wróciła do pełni zdrowia. Dla niej ważniejsze było życie dziecka, niż jej własne zdrowie, a nawet życie.
Julianna Wyszyńska: Patrz szerzej i głębiej!
Znane są słowa chorej mamy kard. Stefana Wyszyńskiego, która mówiła do syna: „Ubieraj się, ale nie tak, inaczej się ubieraj…”. Z pozoru błaha rada, po latach została uznana za życzenie matki, aby Stefan został księdzem. Matka Prymasa radzi, aby nie skupiać się tylko na tym, co wydaje się oczywiste, ale poprzez proste porównania przekazywać to, co naprawdę wartościowe w dalszej perspektywie.
Marianna Kolbe: Rozwijaj i wykorzystuj dane Ci talenty!
Mama słynnego męczennika z Oświęcimia o. Maksymiliana Kolbego to barwna postać. Jako furtianka u felicjanek w Krakowie dała się poznać jako osoba zaradna życiowo – umiała załatwiać wiele spaw w tym samym czasie. Jej syn znany jest również jako człowiek praktyczny, który wiele spraw organizował i realizował na szeroką skalę. Przypadek? A może nauka wyniesiona z domu?
Marianna Kowalska: Pamiętaj o potrzebujących!
„Nieustannie składam Bogu dzięki za takich rodziców” – to słowa św. s. Faustyny Kowalskiej. Jej mama, Marianna, została zapamiętana przez znajomych jako osoba chętnie dzieląca się z innymi: „Matka św. Siostry Faustyny, kiedy piekła chleb, a czyniła to zazwyczaj na początku tygodnia – zawsze miała kromkę pachnącego pieczywa dla przechodzących drogą dzieci” – wspominali. Może ten słynny moment, kiedy do świętej przyszedł Jezus pod postacią ubogiego młodzieńca, a ta nakarmiła Go, to wcielone w życie wspomnienie z dzieciństwa?
Maria Hlond: Wykonuj swoje obowiązki „poważnie i ochoczo”!
„Otwarłaś przed nami szeroko drogę do szczęścia, boś nas wychowała nie do pieszczot i wygód, lecz do hartu i pracy i nauczyłaś nas kochać obowiązek, a powinność spełniać poważnie i ochoczo” – pisał ks. August Hlond do matki, donosząc jej o nominacji kardynalskiej. O mamie Prymasa niewiele wiemy, ale pewne jest, że była osobą, która kładła nacisk na dobre spełnianie swoich obowiązków. Jak widać, już jako kardynał jej syn August miał jej rady w sercu i pilnie wypełniał z dużym pożytkiem dla Kościoła i państwa.
Ewa Felińska: Pamiętaj o sprawach najważniejszych!
Mama arcybiskupa warszawskiego św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego jest autorką „Wspomnień z Syberii”. Była znaną działaczką przeciwko rosyjskiemu zaborcy, za co trafiła właśnie na Syberię. Dbała o to, aby jej dzieci od najmłodszych lat kierowały swoje myśli i pragnienia ku temu, co najważniejsze. Zygmunt tak ją wspominał: „z miłością macierzyńską śledziła wszystkie odcienie mego charakteru, i w każdej myśli przelotnej, w każdym słowie, w każdym uczynku wnet odkryje dobrą lub złą stronę, a znając moje skłonności, wnet daje rady, które bez namysłu można przyjmować, bo pochodzą z życzliwości prawdziwej, z serca”.
A jakie są rady naszych Mam? Czy o nich pamiętamy…?
Family News Service