Grzegorz Gołębiewski: Neomarksizm i neostalinizm z biało - czerwoną flagą w tle

Dawne idee Międzynarodówki, tej sprzed stu lat, po raz kolejny stały się natchnieniem dla neomarksistów i neostalinowców. Tym razem chodzi o to, by Polska, wyprana z polskości i patriotyzmu, dołączyła w pełni do świata zachodniego, który wolność jednostki zastępuje kulturowym totalitaryzmem. Już nie ZMP, tylko TVN, już nie sierp i młot tylko tęcza, już nie katownie UB tylko katowanie umysłów.
 Grzegorz Gołębiewski: Neomarksizm i neostalinizm z biało - czerwoną flagą w tle
/ screen YT
Odchodząc od naukowych definicji stalinizmu i komunizmu, gdyby tak w czysto polskim kontekście zadać pytanie, co było siłą napędową morderców z UB, to można powiedzieć, że nienawiść do polskości i narodu polskiego, a co za tym idzie – planowa eksterminacja narodowej elity i całkowite zniewolenie reszty społeczeństwa. Ten diaboliczny projekt tylko w części zrealizowano, ale potomkowie stalinowców i sowieckich oficerów, którzy przybyli tu po 1944 roku, są wśród nas. Paradoksalnie, w czasach PRL-u, toporna propaganda socjalistyczna, umacniała w znakomitej większości społeczeństwa, tradycję narodową i religię, ponieważ nie była atrakcyjna i konkurencyjna - ani dla Mickiewicza, ani dla Witkacego, a tym bardziej dla Boga. Polacy żyli w świadomości samoograniczenia wynikającego z podziału świata, a komuniści, po 1956 roku, przyjęli strategię łagodnej dyktatury (oczywiście z wyjątkiem wydarzeń grudniowych i stanu wojennego), która toleruje odstępstwa od socjalistycznej doktryny w sferze kultury i w życiu prywatnym. Po 1989 roku nadarzyła się jednak znakomita okazja by powrócić do dawnych - sowieckich i stalinowskich idei, tym razem opartych już na nowoczesnym neomarksizmie Antonio Gramsciego i wielkich zdobyczach zachodniego postmodernizmu, który wyprowadził Boga i religię z życia Zachodu. Już nie ZMP, tylko TVN, już nie sierp i młot tylko tęcza, już nie katownie UB tylko katowanie umysłów.


Perspektywa przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, do tak długo wyczekiwanego przez społeczeństwo polskie świata Zachodu, dała nowej elicie III RP potężne paliwo do zniewolenia umysłów Polaków, tym razem już w niezwykle atrakcyjnej, europejskiej oprawie. Punktem wyjścia była olbrzymia przepaść jaka dzieliła nas od Niemców, Francuzów czy Holendrów. Pomijając oczywiste różnice, wynikające z katastrofalnych skutków komunistycznej gospodarki i socjalistycznej ideologii, niebywałych zniszczeń wojennych, wmówiono większości społeczeństwa, że odstaje ono radykalnie od świata zachodniego, praktycznie we wszystkim, także w sferze kultury i obyczajów. Tak zwana polityka wstydu przyniosła spodziewane efekty. Dziś, po 30 latach tej młócki, polski neostalinizm święci tryumfy. Blisko jedna trzecia Polaków występuje przeciwko interesom własnego państwa, gotowa jest poprzeć zdradę interesów narodowych, przyjmować islamskich migrantów, wręcz urzeczona jest zachodnią cywilizacją, która, paradoksalnie, właśnie wypierana jest przez obłędny projekt multikulturalizmu oraz islamizację. Mamy dołączyć do tej katastrofy. Pojawił się jednak jeden problem. Nie przyjął się ów symboliczny czekoladowy orzeł, bo nawet w lemingach przetrwało przywiązanie do barw narodowych i polskiego hymnu. Nie udał się więc fajny patriotyzm. Postanowiono więc, właśnie teraz, w decydującym momencie,   zawłaszczyć narodowe symbole i wystawić je jako oręż do walki z obecnym rządem, który – przy wszystkich popełnianych błędach – zmierza do umocnienia i naprawy polskiego państwa.


Obok flag Unii Europejskiej pojawiły się flagi biało – czerwone. W taki oto sposób zwolennicy wtykania barw narodowych w kupę, stali się ich obrońcami, utyskując nad ubiorem Jarosława Kaczyńskiego. Trzeba to ignorować, ponieważ realnym problemem Polski przed nadchodzącą jesienią, jest niebywała nienawiść ciągle podsycana przez opozycję i przychylne jej media. To się dzieje tu i teraz, i niech nikt nie sądzi, że ta negatywna energia, nazywana obywatelskim protestem, rozejdzie się tak po prostu po kościach, tym bardziej, że jest nadzieją zachodnich elit na przewrót w Polsce. Dawne idee Międzynarodówki, tej sprzed stu lat, po raz kolejny stały się natchnieniem dla neomarksistów i neostalinowców. Tym razem chodzi o to, by Polska, wyprana z polskości i patriotyzmu, dołączyła w pełni do świata zachodniego, który dziś wolność jednostki zastępuje kulturowym totalitaryzmem. Róża Luksemburg uważała, że pojęcie narodu (nacjonalizmu) służy do sztucznej identyfikacji wspólnoty. Nie ma co liczyć na to, że ktoś tu się opamięta, że Czerska czy Wiertnicza zmienią narrację. Inżynierowie dusz uznali bowiem, że to, czego nie udało się zrealizować do 1956 roku, uda się teraz, ponieważ część Polaków jest autentycznie przekonana w swoim zniewoleniu, że broni wolności i demokracji przed nacjonalistyczną dyktaturą Prawa i  Sprawiedliwości. Niektórzy uważają, że tylko jakiś wielki wstrząs społeczny jest w stanie wyciągnąć ludzi z tego letargu, To niebezpieczna wizja dla Polski. Jarosław Kaczyński chce dalej prowadzić dialog z opozycją, by uniknąć konfrontacji. Druga strona doskonale wie o tym, więc tym bardziej do niej zachęca. Z biało – czerwoną w tle i z nienawiścią, którą udało się wypełnić umysły jej wyborców.

 

POLECANE
Najnowszy sondaż partyjny. Konfederacja ma powody do zadowolenia z ostatniej chwili
Najnowszy sondaż partyjny. Konfederacja ma powody do zadowolenia

Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę na KO zagłosowałoby 34,1 proc. ankietowanych, PiS uzyskałoby 29,5 proc. głosów, a Trzecia Droga - 11,1 proc. - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Do podium zbliża się Konfederacja z 10,5 proc.

Warszawskie zoo wydało komunikat. Macie czas tylko do środy gorące
Warszawskie zoo wydało komunikat. "Macie czas tylko do środy"

Warszawskie zoo za pomocą mediów społecznościowych chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych. Najczęściej to radosne informacje, choć zdarzają się i te dramatyczne.

Rodzice i nauczyciele wściekli na kurator oświaty. Celowe ogłupianie nowego pokolenia z ostatniej chwili
Rodzice i nauczyciele wściekli na kurator oświaty. "Celowe ogłupianie nowego pokolenia"

Rodzice i nauczyciele przedszkolni są oburzeni. W rozpoczętym roku szkolnym część dzieci uczęszczających do "zerówki" nie będzie się uczyć pisać. Nauczyciele tłumaczą, że "dostali oni zakaz nauczania o literach od Małopolskiej Kurator Oświaty Gabrieli Olszowskiej" – informuje Onet.

Ogromne cierpienie. Niepokojące doniesienia w sprawie księżnej Kate pilne
"Ogromne cierpienie". Niepokojące doniesienia w sprawie księżnej Kate

Od chwili, gdy księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem, oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham.

Skandal wokół IDEAS NCBR. Wiceprezes PAN nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Skandal wokół IDEAS NCBR. Wiceprezes PAN nie przebierał w słowach

– Minister Wieczorek chyba oddał stery tego, co się dzieje w nauce wiceministrowi Gduli, który ma specyficzną wizję. Myślę, że ma przekonanie, że Polska Akademia Nauk to są leśne dziadki do zaorania – mówi prof. Dariusz Jemielniak, wiceszef Polskiej Akademii Nauk.

Straż Graniczna wydała niepokojący komunikat pilne
Straż Graniczna wydała niepokojący komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Atak Izraela na Liban. Polskie MON reaguje gorące
Atak Izraela na Liban. Polskie MON reaguje

Mimo trudnej nocy nasi żołnierze w PKW Liban są bezpieczni – poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz we wtorek na portalu X. Dodał, że obecne działania militarne toczą się poza rejonem stacjonowania polskich żołnierzy.

Limuzyny i luksusowe elektryki. Takie samochody zamówił rząd Tuska polityka
Limuzyny i luksusowe elektryki. Takie samochody zamówił rząd Tuska

Samochody Audi z segmentu premium okazały się być najkorzystniejszą ofertą w ramach przetargu na limuzyny dla gabinetu Donalda Tuska – informuje wtorkowa "Rzeczpospolita".

Politycy to ukrywają. Co z tym zamierzacie zrobić? tylko u nas
Politycy to ukrywają. Co z tym zamierzacie zrobić?

Widać jak na dłoni, że te wszystkie zapewnienia polityków Unii Europejskiej o możliwości zapanowania nad nielegalną migracją to bajki dla naiwnych, propagandowe kłamstwa, chowanie głowy w piasek i gigantyczne oszustwo.

Nie żyje wieloletni dyrektor teatru Wiadomości
Nie żyje wieloletni dyrektor teatru

W poniedziałek 30 września zmarł Wiesław Hejno, aktor, reżyser, scenarzysta, publicysta, w latach 1981-2001 dyrektorem Wrocławskiego Teatru Lalek - przekazali przedstawiciele Wrocławskiego Teatru Lalek w mediach społecznościowych placówki.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Neomarksizm i neostalinizm z biało - czerwoną flagą w tle

Dawne idee Międzynarodówki, tej sprzed stu lat, po raz kolejny stały się natchnieniem dla neomarksistów i neostalinowców. Tym razem chodzi o to, by Polska, wyprana z polskości i patriotyzmu, dołączyła w pełni do świata zachodniego, który wolność jednostki zastępuje kulturowym totalitaryzmem. Już nie ZMP, tylko TVN, już nie sierp i młot tylko tęcza, już nie katownie UB tylko katowanie umysłów.
 Grzegorz Gołębiewski: Neomarksizm i neostalinizm z biało - czerwoną flagą w tle
/ screen YT
Odchodząc od naukowych definicji stalinizmu i komunizmu, gdyby tak w czysto polskim kontekście zadać pytanie, co było siłą napędową morderców z UB, to można powiedzieć, że nienawiść do polskości i narodu polskiego, a co za tym idzie – planowa eksterminacja narodowej elity i całkowite zniewolenie reszty społeczeństwa. Ten diaboliczny projekt tylko w części zrealizowano, ale potomkowie stalinowców i sowieckich oficerów, którzy przybyli tu po 1944 roku, są wśród nas. Paradoksalnie, w czasach PRL-u, toporna propaganda socjalistyczna, umacniała w znakomitej większości społeczeństwa, tradycję narodową i religię, ponieważ nie była atrakcyjna i konkurencyjna - ani dla Mickiewicza, ani dla Witkacego, a tym bardziej dla Boga. Polacy żyli w świadomości samoograniczenia wynikającego z podziału świata, a komuniści, po 1956 roku, przyjęli strategię łagodnej dyktatury (oczywiście z wyjątkiem wydarzeń grudniowych i stanu wojennego), która toleruje odstępstwa od socjalistycznej doktryny w sferze kultury i w życiu prywatnym. Po 1989 roku nadarzyła się jednak znakomita okazja by powrócić do dawnych - sowieckich i stalinowskich idei, tym razem opartych już na nowoczesnym neomarksizmie Antonio Gramsciego i wielkich zdobyczach zachodniego postmodernizmu, który wyprowadził Boga i religię z życia Zachodu. Już nie ZMP, tylko TVN, już nie sierp i młot tylko tęcza, już nie katownie UB tylko katowanie umysłów.


Perspektywa przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, do tak długo wyczekiwanego przez społeczeństwo polskie świata Zachodu, dała nowej elicie III RP potężne paliwo do zniewolenia umysłów Polaków, tym razem już w niezwykle atrakcyjnej, europejskiej oprawie. Punktem wyjścia była olbrzymia przepaść jaka dzieliła nas od Niemców, Francuzów czy Holendrów. Pomijając oczywiste różnice, wynikające z katastrofalnych skutków komunistycznej gospodarki i socjalistycznej ideologii, niebywałych zniszczeń wojennych, wmówiono większości społeczeństwa, że odstaje ono radykalnie od świata zachodniego, praktycznie we wszystkim, także w sferze kultury i obyczajów. Tak zwana polityka wstydu przyniosła spodziewane efekty. Dziś, po 30 latach tej młócki, polski neostalinizm święci tryumfy. Blisko jedna trzecia Polaków występuje przeciwko interesom własnego państwa, gotowa jest poprzeć zdradę interesów narodowych, przyjmować islamskich migrantów, wręcz urzeczona jest zachodnią cywilizacją, która, paradoksalnie, właśnie wypierana jest przez obłędny projekt multikulturalizmu oraz islamizację. Mamy dołączyć do tej katastrofy. Pojawił się jednak jeden problem. Nie przyjął się ów symboliczny czekoladowy orzeł, bo nawet w lemingach przetrwało przywiązanie do barw narodowych i polskiego hymnu. Nie udał się więc fajny patriotyzm. Postanowiono więc, właśnie teraz, w decydującym momencie,   zawłaszczyć narodowe symbole i wystawić je jako oręż do walki z obecnym rządem, który – przy wszystkich popełnianych błędach – zmierza do umocnienia i naprawy polskiego państwa.


Obok flag Unii Europejskiej pojawiły się flagi biało – czerwone. W taki oto sposób zwolennicy wtykania barw narodowych w kupę, stali się ich obrońcami, utyskując nad ubiorem Jarosława Kaczyńskiego. Trzeba to ignorować, ponieważ realnym problemem Polski przed nadchodzącą jesienią, jest niebywała nienawiść ciągle podsycana przez opozycję i przychylne jej media. To się dzieje tu i teraz, i niech nikt nie sądzi, że ta negatywna energia, nazywana obywatelskim protestem, rozejdzie się tak po prostu po kościach, tym bardziej, że jest nadzieją zachodnich elit na przewrót w Polsce. Dawne idee Międzynarodówki, tej sprzed stu lat, po raz kolejny stały się natchnieniem dla neomarksistów i neostalinowców. Tym razem chodzi o to, by Polska, wyprana z polskości i patriotyzmu, dołączyła w pełni do świata zachodniego, który dziś wolność jednostki zastępuje kulturowym totalitaryzmem. Róża Luksemburg uważała, że pojęcie narodu (nacjonalizmu) służy do sztucznej identyfikacji wspólnoty. Nie ma co liczyć na to, że ktoś tu się opamięta, że Czerska czy Wiertnicza zmienią narrację. Inżynierowie dusz uznali bowiem, że to, czego nie udało się zrealizować do 1956 roku, uda się teraz, ponieważ część Polaków jest autentycznie przekonana w swoim zniewoleniu, że broni wolności i demokracji przed nacjonalistyczną dyktaturą Prawa i  Sprawiedliwości. Niektórzy uważają, że tylko jakiś wielki wstrząs społeczny jest w stanie wyciągnąć ludzi z tego letargu, To niebezpieczna wizja dla Polski. Jarosław Kaczyński chce dalej prowadzić dialog z opozycją, by uniknąć konfrontacji. Druga strona doskonale wie o tym, więc tym bardziej do niej zachęca. Z biało – czerwoną w tle i z nienawiścią, którą udało się wypełnić umysły jej wyborców.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe