Bruksela może ustanowić sankcje na firmy z Chin. Ostry komentarz Pekinu
– Biorąc pod uwagę kluczową rolę komponentów elektronicznych wykorzystywanych przez rosyjski kompleks militarno-przemysłowy do wspierania wojny napastniczej przeciwko Ukrainie, właściwe jest włączenie podmiotów zaangażowanych obchodzenie ograniczeń handlowych i wspierających rozwój, produkcję i dostawę komponentów elektronicznych na potrzeby rosyjskiego wojska i przemysłu – przekazano we wniosku Komisji Europejskiej.
O jakie firmy chodzi? Wymienia się tutaj 3HC Semiconductors, King-Pai Technology, a także firmy z Hongkongu takie, jak: Sinno Electronics, Sigma Technology, Asia Pacific Links, Tordan Industry oraz Alpha Trading Investments.
Chiny obiecują zdecydowaną reakcję
Dyplomata Wang Wenbin miał stwierdzić, że jeżeli ograniczenia zostaną wprowadzone w życie, to Chiny nie będą milczeć.
- Zaufanie między Unią Europejską a Chinami zostanie zniszczone, jeśli Bruksela nałoży sankcje na chińskie firmy za rzekomą pomoc Rosji. Jeśli doniesienia są prawdziwe, to strona europejska może poważnie naruszyć zaufanie i współpracę z Chinami, zaostrzyć rozłam i konfrontację na świecie - ostrzegł rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Do tej pory Bruksela nie brała pod uwagę takiego rozwiązania ze względu na brak dowodów ws. transferów broni do Rosji. Atmosfera w tej sferze zaczęła jednak ostatnio gęstnieć.
Ponadto w ostatnich dniach rzecznik chińskiego MSZ w stanowczych słowach nawiązał do krytyki ze strony USA, które potępiły stanowisko Chin wobec wojny na Ukrainie.
- Żaden kraj nie ma prawa ingerować w relacje Chin z Rosją - zapowiadał Wenbin.