Duże i małe problemy Białego Domu

Duże i małe problemy Białego Domu

Dziś rano premier Mateusz Morawiecki wystartował biało-czerwonym samolotem z godłem państwowym do Waszyngtonu. Ma tam się spotkać między innymi z wiceprezydent USA Kamalą Harris. Tymczasem personel pierwszej kobiety – wiceprezydent w dziejach USA ma zupełnie inne problemy na głowie niż spotkanie z szefem rządu kraju będącego największym sojusznikiem USA w Unii Europejskiej . Są to poważne problemy egzystencjalne. Oto bowiem ludzie Mrs Harris skarżą się amerykańskim dziennikarzom, że na pokładzie samolotu Air Force Two, którym podróżują z „Numerem 2” Białego Domu, podają kiepskie żarcie. Zazdroszczą tym, którzy latają z Bidenem Air Force One. Na przykład ludzie Bidena mogą napić się w powietrzu piwa ,a ludzie Harris nie. Tylko woda, soki, herbata, kawa. Współczuję. Ciężkie jest życie części pracowników White House. Znaczy tych, którzy nie pracują z Bidenem. Na wysokościach dostają paczkowane frytki w torebkach, a ludzie Bidena wcinają na talerzach z pozłacanymi brzegami i to nawet, o zgrozo, filet mignon. To już nawet ja – jako smakosz – pozazdrościłem. Co prawda ci od Bidena muszą za to płacić: w skali roku do 1000 dolców. To oburzające, ale na biednego nie trafiło.

 

Mam nadzieję jednak, że sfrustrowani ludzie Kamali Harris jednak przygotowali jak należy program pobytu premiera Rzeczypospolitej. Nawet jeśli kiszki im marsza grają. Cóż, jaki kraj, taki problem. My mamy problemy większe i realne – choć też egzystencjalne.

 

Pozostając w temacie Ameryki, to znowu mamy wyciek ważnych dokumentów. Oczywiście możemy uznać, że to fałszywki, ale tak w zaparte nie idą nawet Jankesi. Znowu jakieś „głębokie gardło”, jak przy Nixonie. Wizerunek USA po tej aferze znowu trochę się pogorszy, podobnie jak pogorszył się po aresztowaniu i rozpoczęciu procesu Trumpa. Takie rzeczy nie budują dobrego obrazu Ameryki w świecie. No, ale na to wpływu nie mamy.

 

Co do przecieków „made in USA”, to pamiętam moją pracę w nadzwyczajnej komisji śledczej Parlamentu Europejskiego do zbadania istnienia, jak to określano oficjalnie – „rzekomych więzień CIA w Europie”. Pamiętam, jak jeździłem do krajów bałkańskich, które były o to oskarżane (obok Polski). A sprawa zaczęła się od… przecieku będącego efektem rywalizacji czy walki służb albo wewnątrz służb. Ktoś tam nie dostał awansu i z tego powodu miał „chlapnąć” chcąc zemścić się na szefach. Niestety, sprawdziło się stare polskie powiedzenie, że: „Kowal zawinił, a Cygana powiesili”. Cała sprawa najbardziej zaszkodziła wiernym sojusznikom USA, jak przede wszystkim Polska.

Oj, współpracować mimo tych przecieków z Amerykanami trzeba i szlus – ale aż strach odpalać kompa sprawdzając, czy nie ma kolejnych „leaks”...

 

*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (11.04.2023)


 

POLECANE
Nie żyje papież Franciszek. Prezydent: Był wielkim apostołem Miłosierdzia z ostatniej chwili
Nie żyje papież Franciszek. Prezydent: Był wielkim apostołem Miłosierdzia

Papież Franciszek zmarł w Poniedziałek Wielkanocny. "Był wielkim apostołem Miłosierdzia, w którym upatrywał odpowiedzi na wyzwania współczesnego świata. Razem z Żoną łączymy się w modlitwie z wiernymi całego Kościoła Katolickiego. Świeć, Panie, nad Jego duszą!" – napisał prezydent Andrzej Duda.

Nie żyje papież Franciszek. Przewodniczący KEP zabrał głos Wiadomości
Nie żyje papież Franciszek. Przewodniczący KEP zabrał głos

– Franciszek wniósł ferment do Kościoła, zmuszając do wyjścia z utartych kolein myślenia o instytucji i jej miejscu we współczesnym świecie – powiedział PAP przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda SAC, wieloletni podsekretarz Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, który znał osobiście papieża.

Nie żyje papież Franciszek z ostatniej chwili
Nie żyje papież Franciszek

Papież Franciszek nie żyje. Zmarł 21 kwietnia 2025 r. w wieku 88 lat. Jorge Mario Bergoglio stał na czele Kościoła katolickiego od 13 marca 2013 roku.

Tragiczny wypadek w Lubuskiem. Nie żyją trzy osoby Wiadomości
Tragiczny wypadek w Lubuskiem. Nie żyją trzy osoby

W wyniku nocnego zderzenia dwóch samochodów na S3 w Glińsku (woj. lubuskie) w Wielkanoc zginęły trzy osoby, a kolejne trzy doznały poważnych obrażeń.

Szokujący incydent w Szczecinie. Ktoś strzelał do okien, na balkonie wisiał baner wyborczy Karola Nawrockiego Wiadomości
Szokujący incydent w Szczecinie. Ktoś strzelał do okien, na balkonie wisiał baner wyborczy Karola Nawrockiego

W nocy z 19 na 20 kwietnia w Szczecinie ktoś oddał strzały z wiatrówki w okna mieszkania, na balkonie którego wisiał baner wyborczy Karola Nawrockiego. Policja wszczęła śledztwo – informuje Telewizja Republika.

Porozumienie Ukraina-Rosja. Trump zabrał głos z ostatniej chwili
Porozumienie Ukraina-Rosja. Trump zabrał głos

Prezydent USA Donald Trump przekazał w niedzielę, że liczy na dojście do porozumienia między Ukrainą i Rosją w nadchodzącym tygodniu. Wyraził nadzieję, że oba kraje będą robić "duże interesy" ze Stanami Zjednoczonymi.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Użyto śmigłowców z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Użyto śmigłowców

– Ok. 400 ha terenu obejmuje pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym – poinformowała PAP w poniedziałek rano mł. ogn. Justyna Kłusewicz, rzecznik prasowy podlaskiego komendanta wojewódzkiego PSP. W nocy teren był monitorowany przy użyciu dronów, od rana w akcji znowu będą używane śmigłowce i samolot gaśniczy.

Setki strażaków walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Spłonęło już ponad 60 hektarów [WIDEO] z ostatniej chwili
Setki strażaków walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Spłonęło już ponad 60 hektarów [WIDEO]

Ponad dwadzieścia zastępów straży pożarnej bierze udział w gaszeniu pożaru suchych trzcinowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień wybuchł na styku powiatów augustowskiego i monieckiego, w okolicach wsi Kopytkowo. W akcji biorą też udział śmigłowce i samolot gaśniczy.

TVN: Zużyte niemieckie panele fotowoltaiczne, zamiast do recyclingu, trafiają do Polski z ostatniej chwili
TVN: Zużyte niemieckie panele fotowoltaiczne, zamiast do recyclingu, trafiają do Polski

Tysiące ton starych paneli fotowoltaicznych wjeżdża do Polski z Niemiec. Nadają się do utylizacji, ale Polacy je biorą za darmo. Są sprzedawane na rynku wtórnym jako tanie zamienniki, ale szybko trafiają na śmietnik – donoszą dziennikarze „Superwizjera” TVN24.

Wielkanocne zawieszenie broni na Ukrainie. Jest nowy komunikat Kremla z ostatniej chwili
Wielkanocne zawieszenie broni na Ukrainie. Jest nowy komunikat Kremla

Prezydent Rosji Władimir Putin nie wydał rozkazu przedłużenia wielkanocnego zawieszenia broni w Ukrainie – podał w niedzielę Reuters, powołując się na oświadczenie rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Rozejm ma obowiązywać do północy (godz. 23 w Polsce) z niedzieli na poniedziałek.

REKLAMA

Duże i małe problemy Białego Domu

Duże i małe problemy Białego Domu

Dziś rano premier Mateusz Morawiecki wystartował biało-czerwonym samolotem z godłem państwowym do Waszyngtonu. Ma tam się spotkać między innymi z wiceprezydent USA Kamalą Harris. Tymczasem personel pierwszej kobiety – wiceprezydent w dziejach USA ma zupełnie inne problemy na głowie niż spotkanie z szefem rządu kraju będącego największym sojusznikiem USA w Unii Europejskiej . Są to poważne problemy egzystencjalne. Oto bowiem ludzie Mrs Harris skarżą się amerykańskim dziennikarzom, że na pokładzie samolotu Air Force Two, którym podróżują z „Numerem 2” Białego Domu, podają kiepskie żarcie. Zazdroszczą tym, którzy latają z Bidenem Air Force One. Na przykład ludzie Bidena mogą napić się w powietrzu piwa ,a ludzie Harris nie. Tylko woda, soki, herbata, kawa. Współczuję. Ciężkie jest życie części pracowników White House. Znaczy tych, którzy nie pracują z Bidenem. Na wysokościach dostają paczkowane frytki w torebkach, a ludzie Bidena wcinają na talerzach z pozłacanymi brzegami i to nawet, o zgrozo, filet mignon. To już nawet ja – jako smakosz – pozazdrościłem. Co prawda ci od Bidena muszą za to płacić: w skali roku do 1000 dolców. To oburzające, ale na biednego nie trafiło.

 

Mam nadzieję jednak, że sfrustrowani ludzie Kamali Harris jednak przygotowali jak należy program pobytu premiera Rzeczypospolitej. Nawet jeśli kiszki im marsza grają. Cóż, jaki kraj, taki problem. My mamy problemy większe i realne – choć też egzystencjalne.

 

Pozostając w temacie Ameryki, to znowu mamy wyciek ważnych dokumentów. Oczywiście możemy uznać, że to fałszywki, ale tak w zaparte nie idą nawet Jankesi. Znowu jakieś „głębokie gardło”, jak przy Nixonie. Wizerunek USA po tej aferze znowu trochę się pogorszy, podobnie jak pogorszył się po aresztowaniu i rozpoczęciu procesu Trumpa. Takie rzeczy nie budują dobrego obrazu Ameryki w świecie. No, ale na to wpływu nie mamy.

 

Co do przecieków „made in USA”, to pamiętam moją pracę w nadzwyczajnej komisji śledczej Parlamentu Europejskiego do zbadania istnienia, jak to określano oficjalnie – „rzekomych więzień CIA w Europie”. Pamiętam, jak jeździłem do krajów bałkańskich, które były o to oskarżane (obok Polski). A sprawa zaczęła się od… przecieku będącego efektem rywalizacji czy walki służb albo wewnątrz służb. Ktoś tam nie dostał awansu i z tego powodu miał „chlapnąć” chcąc zemścić się na szefach. Niestety, sprawdziło się stare polskie powiedzenie, że: „Kowal zawinił, a Cygana powiesili”. Cała sprawa najbardziej zaszkodziła wiernym sojusznikom USA, jak przede wszystkim Polska.

Oj, współpracować mimo tych przecieków z Amerykanami trzeba i szlus – ale aż strach odpalać kompa sprawdzając, czy nie ma kolejnych „leaks”...

 

*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (11.04.2023)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe