Grzegorz Gołębiewski: Zamiast naprawy państwa retusz IIIRP?

W tej grze o przyszłość naszego państwa, nadal olbrzymią rolę odgrywają ludzie związani z dawnymi służbami wojskowymi, którzy nie utracili swoich wpływów po rozwiązaniu WSI. Zdają sobie sprawę z tego, że powrotu do III RP sprzed 2015 roku nie ma, więc będą wszelkimi dostępnymi sposobami robić wszystko, by przebudowę państwa zastąpić jego retuszem.
/ screen YouTube
W  obliczu tragicznych wiadomości o skutkach nawałnic w Polsce, nie jest dziś łatwo pisać o sytuacji w obozie władzy. Wewnętrzny konflikt narasta jednak z dnia na dzień, nie sposób więc uciec od tego tematu. Nie będzie już tak pięknie jak było, choć wielu by chciało, żeby naprawa Rzeczypospolitej przebiegała w pełnej zgodzie pomiędzy prezydentem i rządem. Nie jest to rysa, nie jest to pęknięcie, tylko faktyczny podział (oby tymczasowy). Nie musi on jednak oznaczać (przynajmniej na razie) zatrzymania procesu całego szeregu pozytywnych zmian, jakie zapoczątkowało Prawo i Sprawiedliwość po 2015 roku. To co faktycznie nam grozi, to zastąpienie naprawy państwa  - z myślą o silnej, nowoczesnej i niepodległej Polsce - retuszem III RP. Wbrew pozorom, za takim retuszem, a nie radykalnym odejściem od  postkomunistycznej spuścizny i postanowień okrągłego stołu, opowiada się także niemało osób związanych z prawicą. Personalizować? Chyba to zbędne. Jarosław Kaczyński, jak sądzę, wybrał niezwykle umiarkowaną drogę naprawy państwa, które za rządów PO/PSL stało się kompletnie niewydolne i zepsute. Wbrew histerii Zachodu i jego krajowej ekspozytury, Prezes PiS jest nastawiony na dialog i rozmowy. Jak na razie reakcją jest wojna hybrydowa.  


Cała retoryka opozycji (PO i .N) o końcu demokracji jest śmieszna, tak jak i ona cała. Służy jedynie siłom, które chcą zablokować wejście Polski do grona państw decydujących o przyszłości kontynentu, a na gruncie krajowym zabiegają o to, by utrzymać wpływy elit, które posłusznie konserwowały układ stworzony po 1989 roku. W sytuacji, gdy Prawo i Sprawiedliwość sprawuje samodzielne i demokratyczne rządy, trzeba uruchomić takie działania, które powstrzymają proces naprawy państwa w dwóch najważniejszych obszarach: prawnym i społecznym. Jeśli chodzi o reformę wymiaru sprawiedliwości, została jak na razie zatrzymana, ale nie ma dziś wystarczających przesłanek do tego, by twierdzić, że Prezydent Andrzej Duda jest tu hamulcowym. Trzeba czekać na projekty z Pałacu Prezydenckiego, nie ma innego wyjścia. W sferze społecznej wszystko co się dzieje, skupia się na wygenerowaniu wielkiego obywatelskiego sprzeciwu wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości. Dobra zmiana jest tak widoczna i odczuwalna, poparcie dla PiS ani drgnie, więc używa się wszystkich możliwych chwytów, by skompromitować rządzących. Opis tych działań, stosowane metody, wydają się zbędne. Póki co, nie przynosi to jednak spodziewanych efektów. Tym niemniej, kłamstwa takie jak chęć wyprowadzenia Polski z UE, rosyjskie powiązania Antoniego Macierewicza, zamach na wolność słowa i demokrację, zyskały sobie nowe grono odbiorców, którzy wyszli w lipcu na ulice polskich miast.


Opozycja i zagranica liczą na to, że to się już wkrótce powtórzy, a zasięg protestów będzie jeszcze większy. Kluczowa jest jednak sfera prawna. Jeśli reforma sądownictwa i dekoncentracja mediów zostaną wprowadzone w życie, proces odejścia od spuścizny III RP zostanie praktycznie zakończony, a skutki polityczne tych aktów prawnych będą dla opozycji jak najgorsze. Trzecim elementem, o strategicznym znaczeniu, jest przebudowa polskiej armii – kolejne pole sporu pomiędzy Prezydentem i rządem. Najogólniej mówiąc, jest to dziejowy zakręt, który wymaga jedności obozu władzy, w przeciwnym razie dojdzie jedynie do retuszu układu stworzonego po 1989 roku. Dlatego tyle niepokoju musi budzić fakt, że w sytuacji absolutnie przełomowej dla przyszłości Polski, ujawnił się tak głęboki podział między Krakowskim Przedmieściem a Alejami Ujazdowskimi i Nowogrodzką. Pół biedy, gdyby działo się to już po przeprowadzeniu kluczowych reform, nie ma nic złego w ścieraniu się różnych punktów widzenia na szczegółowe rozwiązania w służbie zdrowia czy wpływie państwa na samorządy. Tu jednak mamy do czynienia z zawieszeniem zmian, które warunkują przeprowadzenie wszystkich pozostałych. Tymczasowym, miejmy nadzieję, ale co  wtedy, jeśli konflikt będzie narastał?


O tym, że projekt III RP jest anachroniczny i szkodliwy dla rozwoju kraju mówi już nie tylko PiS. Po drugiej stronie sporu też pojawia się refleksja, że trzeba przedłożyć swoim wyborcom jakąś nową ofertę programową, która zagwarantuje sukces w nadchodzących wyborach. Gdyby dziś określić ramy, w jakich poruszają się dwa wrogie sobie obozy to można by te dwie wizje nazwać umownie konserwatywno – nowoczesną (PiS) i lewicowo – liberalną (opozycja). Pierwsza to połączenie polskiej tradycji z nowoczesnym, dobrze zarządzanym państwem i silną gospodarką narodową, druga to pójście o krok dalej niż III RP, czyli rezygnacja z własnej drogi rozwoju na rzecz całkowitej integracji z Brukselą i Berlinem, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami kulturowymi i geopolitycznymi. W takiej konstelacji, Polska przestaje być dla Moskwy problemem, ponieważ nie prowadzi już swojej samodzielnej polityki zagranicznej i może być jeszcze łatwiej rozgrywana przez swoją agenturę nad Wisłą. Nie ma żadnej wątpliwości, że w tej grze o przyszłość naszego państwa, nadal olbrzymią rolę odgrywają ludzie związani z dawnymi służbami wojskowymi, którzy nie utracili swoich wpływów po rozwiązaniu WSI. Zdają sobie sprawę z tego, że powrotu  do III RP sprzed 2015 roku nie ma, więc będą wszelkimi dostępnymi sposobami robić wszystko, by przebudowę państwa zastąpić jego retuszem: nowym obrazem w starych ramach. Upadek dobrej zmiany i zwycięstwo starego obozu władzy to dla tych sił wręcz spełnienie marzeń. Choćby emerytalnych. Umiarkowana droga naprawy państwa, jaką obrał Jarosław Kaczyński wydaje się być optymalna, więc nie jest to dobry czas na tworzenie własnych wizji, które niepotrzebnie dzielą elektorat i osłabiają cały obóz patriotyczny.   

 

POLECANE
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

Ojciec paktu senackiego prawicy. Jakubiak wskazał nazwisko z ostatniej chwili
"Ojciec paktu senackiego prawicy". Jakubiak wskazał nazwisko

Marek Jakubiak wskazuje, że Karol Nawrocki mógłby zostać pośrednikiem w budowie paktu senackiego i jednej listy prawicy.

Pekin ogłosił sankcje na 20 firm zbrojeniowych z USA za sprzedaż broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Pekin ogłosił sankcje na 20 firm zbrojeniowych z USA za sprzedaż broni Tajwanowi

Ministerstwo spraw zagranicznych Chin poinformowało w piątek o nałożeniu sankcji na 10 obywateli USA i 20 amerykańskich firm zbrojeniowych za sprzedaż broni Tajwanowi. Kwestia Tajwanu stanowi czerwoną linię w relacjach między Chinami i USA - dodał resort, cytowany przez agencję Reutera.

Marznące opady deszczu powodujące gołoledź w 13 województwach. Komunikat IMGW z ostatniej chwili
Marznące opady deszczu powodujące gołoledź w 13 województwach. Komunikat IMGW

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w piątek ostrzeżenia I stopnia przed marznącymi opadami deszczu powodującymi gołoledź dla 13 województw.

Rosyjscy dowódcy wydają rozkazy pod wpływem alkoholu z ostatniej chwili
Rosyjscy dowódcy wydają rozkazy pod wpływem alkoholu

Jak poinformował portal polsatnews.pl, szeregowi rosyjscy żołnierze narzekają na dowódców, którzy wydają rozkazy pod wpływem alkoholu. Z informacji ujawnionych przez ukraiński ruch oporu Atesz wynika, że nietrzeźwi oficerowie doprowadzają podległą im jednostkę do ogromnych strat na froncie.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Zamiast naprawy państwa retusz IIIRP?

W tej grze o przyszłość naszego państwa, nadal olbrzymią rolę odgrywają ludzie związani z dawnymi służbami wojskowymi, którzy nie utracili swoich wpływów po rozwiązaniu WSI. Zdają sobie sprawę z tego, że powrotu do III RP sprzed 2015 roku nie ma, więc będą wszelkimi dostępnymi sposobami robić wszystko, by przebudowę państwa zastąpić jego retuszem.
/ screen YouTube
W  obliczu tragicznych wiadomości o skutkach nawałnic w Polsce, nie jest dziś łatwo pisać o sytuacji w obozie władzy. Wewnętrzny konflikt narasta jednak z dnia na dzień, nie sposób więc uciec od tego tematu. Nie będzie już tak pięknie jak było, choć wielu by chciało, żeby naprawa Rzeczypospolitej przebiegała w pełnej zgodzie pomiędzy prezydentem i rządem. Nie jest to rysa, nie jest to pęknięcie, tylko faktyczny podział (oby tymczasowy). Nie musi on jednak oznaczać (przynajmniej na razie) zatrzymania procesu całego szeregu pozytywnych zmian, jakie zapoczątkowało Prawo i Sprawiedliwość po 2015 roku. To co faktycznie nam grozi, to zastąpienie naprawy państwa  - z myślą o silnej, nowoczesnej i niepodległej Polsce - retuszem III RP. Wbrew pozorom, za takim retuszem, a nie radykalnym odejściem od  postkomunistycznej spuścizny i postanowień okrągłego stołu, opowiada się także niemało osób związanych z prawicą. Personalizować? Chyba to zbędne. Jarosław Kaczyński, jak sądzę, wybrał niezwykle umiarkowaną drogę naprawy państwa, które za rządów PO/PSL stało się kompletnie niewydolne i zepsute. Wbrew histerii Zachodu i jego krajowej ekspozytury, Prezes PiS jest nastawiony na dialog i rozmowy. Jak na razie reakcją jest wojna hybrydowa.  


Cała retoryka opozycji (PO i .N) o końcu demokracji jest śmieszna, tak jak i ona cała. Służy jedynie siłom, które chcą zablokować wejście Polski do grona państw decydujących o przyszłości kontynentu, a na gruncie krajowym zabiegają o to, by utrzymać wpływy elit, które posłusznie konserwowały układ stworzony po 1989 roku. W sytuacji, gdy Prawo i Sprawiedliwość sprawuje samodzielne i demokratyczne rządy, trzeba uruchomić takie działania, które powstrzymają proces naprawy państwa w dwóch najważniejszych obszarach: prawnym i społecznym. Jeśli chodzi o reformę wymiaru sprawiedliwości, została jak na razie zatrzymana, ale nie ma dziś wystarczających przesłanek do tego, by twierdzić, że Prezydent Andrzej Duda jest tu hamulcowym. Trzeba czekać na projekty z Pałacu Prezydenckiego, nie ma innego wyjścia. W sferze społecznej wszystko co się dzieje, skupia się na wygenerowaniu wielkiego obywatelskiego sprzeciwu wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości. Dobra zmiana jest tak widoczna i odczuwalna, poparcie dla PiS ani drgnie, więc używa się wszystkich możliwych chwytów, by skompromitować rządzących. Opis tych działań, stosowane metody, wydają się zbędne. Póki co, nie przynosi to jednak spodziewanych efektów. Tym niemniej, kłamstwa takie jak chęć wyprowadzenia Polski z UE, rosyjskie powiązania Antoniego Macierewicza, zamach na wolność słowa i demokrację, zyskały sobie nowe grono odbiorców, którzy wyszli w lipcu na ulice polskich miast.


Opozycja i zagranica liczą na to, że to się już wkrótce powtórzy, a zasięg protestów będzie jeszcze większy. Kluczowa jest jednak sfera prawna. Jeśli reforma sądownictwa i dekoncentracja mediów zostaną wprowadzone w życie, proces odejścia od spuścizny III RP zostanie praktycznie zakończony, a skutki polityczne tych aktów prawnych będą dla opozycji jak najgorsze. Trzecim elementem, o strategicznym znaczeniu, jest przebudowa polskiej armii – kolejne pole sporu pomiędzy Prezydentem i rządem. Najogólniej mówiąc, jest to dziejowy zakręt, który wymaga jedności obozu władzy, w przeciwnym razie dojdzie jedynie do retuszu układu stworzonego po 1989 roku. Dlatego tyle niepokoju musi budzić fakt, że w sytuacji absolutnie przełomowej dla przyszłości Polski, ujawnił się tak głęboki podział między Krakowskim Przedmieściem a Alejami Ujazdowskimi i Nowogrodzką. Pół biedy, gdyby działo się to już po przeprowadzeniu kluczowych reform, nie ma nic złego w ścieraniu się różnych punktów widzenia na szczegółowe rozwiązania w służbie zdrowia czy wpływie państwa na samorządy. Tu jednak mamy do czynienia z zawieszeniem zmian, które warunkują przeprowadzenie wszystkich pozostałych. Tymczasowym, miejmy nadzieję, ale co  wtedy, jeśli konflikt będzie narastał?


O tym, że projekt III RP jest anachroniczny i szkodliwy dla rozwoju kraju mówi już nie tylko PiS. Po drugiej stronie sporu też pojawia się refleksja, że trzeba przedłożyć swoim wyborcom jakąś nową ofertę programową, która zagwarantuje sukces w nadchodzących wyborach. Gdyby dziś określić ramy, w jakich poruszają się dwa wrogie sobie obozy to można by te dwie wizje nazwać umownie konserwatywno – nowoczesną (PiS) i lewicowo – liberalną (opozycja). Pierwsza to połączenie polskiej tradycji z nowoczesnym, dobrze zarządzanym państwem i silną gospodarką narodową, druga to pójście o krok dalej niż III RP, czyli rezygnacja z własnej drogi rozwoju na rzecz całkowitej integracji z Brukselą i Berlinem, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami kulturowymi i geopolitycznymi. W takiej konstelacji, Polska przestaje być dla Moskwy problemem, ponieważ nie prowadzi już swojej samodzielnej polityki zagranicznej i może być jeszcze łatwiej rozgrywana przez swoją agenturę nad Wisłą. Nie ma żadnej wątpliwości, że w tej grze o przyszłość naszego państwa, nadal olbrzymią rolę odgrywają ludzie związani z dawnymi służbami wojskowymi, którzy nie utracili swoich wpływów po rozwiązaniu WSI. Zdają sobie sprawę z tego, że powrotu  do III RP sprzed 2015 roku nie ma, więc będą wszelkimi dostępnymi sposobami robić wszystko, by przebudowę państwa zastąpić jego retuszem: nowym obrazem w starych ramach. Upadek dobrej zmiany i zwycięstwo starego obozu władzy to dla tych sił wręcz spełnienie marzeń. Choćby emerytalnych. Umiarkowana droga naprawy państwa, jaką obrał Jarosław Kaczyński wydaje się być optymalna, więc nie jest to dobry czas na tworzenie własnych wizji, które niepotrzebnie dzielą elektorat i osłabiają cały obóz patriotyczny.   


 

Polecane