Zmiany struktury społecznej, które w ostatnich latach stają się coraz wyraźniejsze, nie rozpoczęły się kilka lat temu. Trwają już kilkadziesiąt lat i ich efektem jest rosnące z roku na rok rozwarstwienie społeczne.
„Mamy w Polsce unikalną mieszkankę wiedzy na temat walki o prawa pracownicze. Składają się na nią zmagania z realnym kapitalizmem (i to w warunkach zarówno dobrej, jak i złej koniunktury). A także wspomnienie faktycznej doli pracownika w realnym socjalizmie. Co z tego wynika?” – pisze w artykule „Osiem Prawd na temat Praw (pracowniczych)” Rafał Woś. To właśnie temu, w jaki sposób walczyć o prawa pracownicze, poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
Miły, uprzejmy, serdeczny, nawet nieśmiały. „Taki niedzisiejszy” – myślisz i wpadasz prosto w pułapkę… ukrytego narcyza.
– Mamy okres wyborczy. Jest to okazja po pierwsze do dokładnego policzenia się w naszym regionie. Dla mnie to także okazja do rozmów z członkami Związku, dlatego jestem praktycznie na każdym spotkaniu wyborczym. Można wówczas spokojnie dyskutować nie tylko o Związku, ale także o zakładach pracy i przyszłości Polski – mówi Waldemar Rusakiewicz, przewodniczący Zarządu Regionu Gorzowskiego NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z Barbarą Michałowską.
– Wyjście z grupy kapitałowej jest zdarzeniem ponadczasowym, zwłaszcza że przed wyjściem z niej spółka została oddłużona. To dla nas kamień milowy, rzecz, która jest absolutnie wielkim sukcesem – mówi Jacek Pytel, prezes zarządu TAURON Wydobycie, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.
W jednym z ostatnich felietonów pisałem o wychowaniu dzieci. Pisałem, że wielkim naszym – piszę „naszym”, bo przecież nie jestem tu bez winy – grzechem, jest to, że mamy za mało czasu dla dzieci. Taka natura czasów, w których żyjemy, ale w gruncie rzeczy, co to zmienia?
Najbliższa Krajówka zdecyduje, czy Solidarność podpisze porozumienie z rządem premiera Mateusza Morawieckiego. Krajówka, czyli Komisja Krajowa, najwyższa władza wykonawcza związku. O jakie porozumienie chodzi?
Przeczytacie dziś w nowym numerze „TySola” o tym, jak nowe antymetanowe przepisy powstające właśnie w Parlamencie Europejskim utrudnią życie polskim kopalniom. A może nawet doprowadzą do złamania (i tak kontrowersyjnej) umowy społecznej dotyczącej przyszłości polskiego węgla.
Chociaż poprzedni numer „Tygodnika Solidarność” był niemal w całości poświęcony ideologicznym szaleństwom eurokratów i lewicowych futurologów, to mam nadzieję, że wybaczą mi Państwo także i moje wtrącone trzy grosze w toczącej się dyskusji. Raportem C40 zająłbym się zapewne w ubiegłym tygodniu, ale rozumieją Państwo – wizyta prezydenta USA Joe Bidena była nie mniej ważna. Do rzeczy jednak!
Niektórzy argumentują, że Unia Europejska to nie imperium, bo nie ma cesarza. OK. To prawda, według klasycznego modelu powinna mieć cesarza. Cesarz to symbol.
Od ponad roku lotnisko w Kiszyniowie jest gotowe do wysadzenia. Władze Mołdawii zaminowały je, żeby uniemożliwić desant rosyjskich wojsk, gdyby ubiegłoroczna inwazja na Ukrainę została rozszerzona również na Mołdawię. Dzisiaj to jedno z państw najbardziej antyrosyjskich i narażonych na wojnę hybrydową, którą Rosja próbuje prowadzić w każdym prozachodnim kraju. Teraz to niewielkie państwo czym prędzej wycofuje się ze wszystkich umów w ramach postradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw.
– Problemem lewicy jest odgrzebywanie starych wirusów marksizmu. Jego idee są absolutyzowane poprzez łączenie ich z religijnym patosem, co siłą rzeczy prowadzi do intelektualnej dyktatury, świeckiego fanatyzmu. To wszystko odbywa się w atmosferze nowej inkwizycji, wymuszania: „Musisz przyjąć nasz punkt widzenia” – mówi ks. prof. Robert Skrzypczak, psycholog i teolog z Akademii Katolickiej w Warszawie, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Polityka mieszkaniowa będzie jednym z najważniejszych tematów w nadchodzącej kampanii wyborczej. Brak możliwości zakupu domu, mieszkania czy kawałka ziemi jest równoznaczny z brakiem szans i perspektyw na przyszłość, szczególnie dla młodych ludzi. Ci z kolei mogą odegrać decydującą rolę, zwłaszcza w kolejnych wyborach prezydenckich.
Egzekucję mjr. Hieronima Dekutowskiego, ps. „Zapora” 7 marca 1949 roku zarządził prezes Najwyższego Sądu Wojskowego Władysław Garnowski. Powołując się na odrzucenie próśb o łaskę przez Bieruta, wniósł o natychmiastowe rozstrzelanie „Zapory” i skazanych z nim WiN-owców: kpt. Stanisława Łukasika, ps. „Ryś”, por. Jerzego Miatkowskiego, ps. „Zawada”, por. Romana Grońskiego, ps. „Żbik”, por. Edmunda Tudruja, ps. „Mundek”, por. Tadeusza Pelaka, ps. „Junak”, por. Arkadiusza Wasilewskiego, ps. „Biały”.
– Gdy w 2020 roku zaczynaliśmy rozmowy na temat umowy społecznej, sygnalizowaliśmy w rozmowach z rządem, że może być problem z metanem. Wówczas premier Mateusz Morawiecki zapewniał nas, że mamy osobną ścieżkę dojścia, jak to mówiono, że węgiel będzie wydobywany do 2060 roku. Już przy negocjacjach umowy społecznej okazało się, że to nie będzie 2060, a 2049 rok. Niestety, i te zapewnienia okazują się płonne – mówi przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność” Bogusław Hutek w rozmowie z Barbarą Michałowską.
Redutę nr 54, bo tak brzmi prawdziwa nazwa Mickiewiczowskiego szańca z okresu powstania listopadowego, archeolodzy odkryli tak naprawdę dopiero w 2010 roku, a na większą skalę – podczas badań w 2013 roku. Miejsce? Pomiędzy Alejami Jerozolimskimi i błotnistą uliczką Na Bateryjce.
Od kilku już lat na łamach „Tygodnika Solidarność”, a teraz również na łamach „Kuryera Polskiego”, staram się promować polską rację stanu okiem Polaka mieszkającego w Stanach Zjednoczonych. Razem jest nas 60 milionów rozsianych po całym świecie, a najwięcej – tutaj w Stanach Zjednoczonych – jest nas ok. 10 milionów, gdzie co najmniej 9 milionów z nas nie mówi już po polsku.
W Parlamencie Europejskim afera goni aferę. Po Katargate i niejasności o astronomicznych dochodach Radosława Sikorskiego mamy coś zielonego. Jak donoszą media – Jutta Paulus, niemiecka europoseł z partii Zielonych, przy pracach nad projektem rozporządzenia w sprawie metanu miała korzystać ze wsparcia międzynarodowej radykalnej organizacji ekologicznej. W tle sprawy o projekt rozporządzenia metanowego – podobnie jak w aferze Katargate – pojawia się organizacja pozarządowa, tym razem inna, ale też akredytowana w Brukseli. I jak wszystkie te organizacje – pozostająca poza wszelką kontrolą. Zwłaszcza jeśli działają na rzecz ratowania klimatu.
W Parlamencie Europejskim coraz częściej pojawiają się inicjatywy i projekty dokumentów tworzone przez lobbystów. Korzystne dla wybranych przedsiębiorstw, najsilniejszych państw członkowskich, a czasem państw spoza Unii Europejskiej. Obecnie tak jest w pracach nad rozporządzeniem metanowym, które może zagrażać polskim kopalniom węgla kamiennego. Mówi o tym Izabela Kloc, poseł do PE, w rozmowie z Teresą Wójcik.
Życie polityczne najbliższych miesięcy będzie zdominowane zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Uaktywniają się również samorządowcy, którzy na horyzoncie widzą koniec swojej kadencji i potrzebę walki o reelekcje.