Ordo Iuris: Prokuratura staje w obronie sowieckich obiektów propagandowych

W Sądzie Rejonowym w Radomiu odbędzie się pierwsza rozprawa przeciwko mężczyźnie, który oblał czerwoną farbą dwa monumenty upamiętniające Armię Czerwoną. Do zdarzenia doszło w marcu tego roku. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut znieważenia pomnika, za co grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności. Instytut Pamięci Narodowej wydał w tej sprawie opinię, w której wskazuje na wątpliwości, czy obiekty te mogą zostać nazwane pomnikami, gdyż nie upamiętniają one rzeczywistych wydarzeń historycznych, a „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką”. W obronę oskarżonego zaangażowali się prawnicy Ordo Iuris. 20 grudnia będzie miała miejsce pierwsza rozprawa w tej sprawie.
Czerwona gwiazda. Sierp i młot
Czerwona gwiazda. Sierp i młot / Pixabay.com

Mężczyzna tłumaczył, że jego czyn miał wyrażać sprzeciw wobec zarówno obecności komunistycznych symboli w przestrzeni publicznej, jak i agresji sowieckiej na Ukrainę. Sprawca ma silne patriotyczne i niepodległościowe tradycje rodzinne. Jego ojciec pod dowództwem żołnierza wyklętego - Tadeusza Zielińskiego ps. „Igła” prowadził działania partyzanckie wymierzone w komunistyczne władze. Jako 22-latek był zatrzymany i skazany za to na dożywotnie więzienie. Zanim jednak został skazany, funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa znęcali się nad nim, zmuszając do spania na betonie, polewali go wodą, uniemożliwiali korzystanie z podstawowych urządzeń sanitarnych, odmawiali pomocy ambulatoryjnej. Matka z kolei została skazana na 4 lata więzienia za to, że oddziałom „Igły” udzielała pomocy poprzez zaopatrywanie żołnierzy Armii Krajowej w medykamenty.

 

"Pomniki"

Zarządcą cmentarza jest proboszcz prawosławnej parafii pw. św. Mikołaja w Radomiu. Choć sam cmentarz jest wpisany do rejestru zabytków, to jednak takiego statusu nie posiadają uszkodzone obiekty, które znajdują się na jego terenie dopiero od lat dziewięćdziesiątych. Sowieckie „pomniki” – zanim znalazły się na terenie cmentarza – ulokowane były w przestrzeni miejskiej Radomia. Jeden z nich znajdował się na Placu Jagiellońskim, drugi – w Parku Kościuszki, gdzie w 1945 r., również ulokowano mogiły 34 żołnierzy sowieckich, komunistyczne władze wykorzystywały jako wzmocnienie przekazu propagandowego. Dopiero 26 lipca 1990 r. radni miasta Radomia podjęli uchwałę w sprawie demontażu i przeniesienia opisywanych obiektów (ostatecznie) na teren Cmentarza Prawosławnego. Rada Miasta wpisał w treść uchwały jednoznaczną argumentację: „Postępujący proces odzyskania suwerenności narodowej i państwowej przez Rzeczypospolitą Polską daje społeczeństwu miasta Radomia długo oczekiwaną możliwość wyrażenia swej postawy wobec narzuconych mu symboli obcej władzy”. Gdyby ówczesne władze samorządowe nie zdecydowały się na ten krok i „pomniki” zostałyby w przestrzeni miejskiej, dziś podlegałyby rozbiórce w trybie tzw. ustawy dekomunizacyjnej.

W tej sprawie opinię wydał również Instytut Pamięci Narodowej, w której jasno wskazywane są wątpliwości co do tego, czy omawianym obiektom można przypisać miano pomnika. Pomnik ma na celu upamiętnienie realnie zaistniałych zdarzeń jako faktów historycznych. Tymczasem obiekty te – jako upamiętniające „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką” – wzniesiono w celach propagandowych. Zgodnie z niekwestionowanymi ustaleniami historyków, w latach 1944-1945 nie miało miejsce „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką”, lecz narzucenie Polakom komunistycznej władzy.

 

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę

- Nie bez znaczenia jest również moment dokonania czynu. Do oblania obiektów czerwoną farbą doszło miesiąc po inwazji Rosji na Ukrainę. Mówić zatem należy raczej o postawie obywatelskiego protestu nie tylko względem pozostających w Polsce widocznych symboli obcej dominacji i zniewolenia narodu polskiego w przeszłości, ale również względem trwającej inwazji Rosji na suwerenną Ukrainę

– podkreśla Bartosz Malewski z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

Prokuratura jednak zdecydowała się postanowić zarzuty oraz skierować do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, z okresem próby wynoszącym 1 rok. Oznaczałoby to uznanie mężczyzny winnym znieważenia pomnika.  


 

POLECANE
Nieoficjalnie: Tajne spotkanie w Pałacu Prezydenckim z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tajne spotkanie w Pałacu Prezydenckim

Były premier Mateusz Morawiecki miał w Pałacu Prezydenckim spotkać się z prezydentem Karolem Nawrockim – informuje TVN24.

Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Małopolska Rada ds. Rodziny omówiła projekty wsparcia rodzin na 2026 r., a także powitała nowych członków podczas posiedzenia z udziałem władz województwa i samorządowców.

Służby prowadzą przeszukanie u szefa biura Zełenskiego z ostatniej chwili
Służby prowadzą przeszukanie u szefa biura Zełenskiego

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) prowadzą przeszukania u Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, w dzielnicy rządowej w Kijowie — poinformował w piątek portal Ukrainska Prawda.

Trump ogłosił całkowite wstrzymanie migracji z krajów rozwijających się z ostatniej chwili
Trump ogłosił całkowite wstrzymanie migracji z krajów rozwijających się

Prezydent USA Donald Trump w czwartek zapowiedział wstrzymanie na stałe migracji z „państw Trzeciego Świata”, odebranie świadczeń publicznych cudzoziemcom i odebranie obywatelstwa „migrantom zakłócającym spokój”. Problemy Ameryki – przekonywał – może rozwiązać tylko „odwrotna migracja”.

Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem z ostatniej chwili
Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem

Premier Węgier Viktor Orban potwierdził w piątek rano, że tego dnia spotka się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem w Moskwie, a ich rozmowy będą dotyczyć dostaw rosyjskiej ropy naftowej i gazu dla Budapesztu oraz wojny w Ukrainie – poinformowała Agencja Reutera.

Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium z ostatniej chwili
Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium

Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, powiedział w czwartek, że Ukraina nie odda Rosji terytorium. Jak dodał, Kijów jest gotowy, by rozmawiać o linii demarkacyjnej, wyznaczającej terytorium kontrolowane przez obie strony.

Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI z ostatniej chwili
Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI

Rafał Brzoska deklaruje gotowość zainwestowania nawet 100 mln euro prywatnego kapitału w Baltic AI Gigafactory – polską gigafabrykę AI.

Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł

Rodzice i opiekunowie mają czas tylko do końca listopada, aby zgłosić się po 300-złotowe świadczenie z programu „Dobry Start”. To jednorazowa wypłata na wyposażenie dzieci w niezbędne materiały szkolne. Wnioski przyjmowane są wyłącznie online.

Wojsko dostaje instrukcje ws. pseudokibiców. Kibice pytają: „Zemsta Tuska?” pilne
Wojsko dostaje instrukcje ws. "pseudokibiców". Kibice pytają: „Zemsta Tuska?”

Według dowództwa armii ostrzeżenia dotyczące „środowisk pseudokibiców” wynikają z "sygnałów służb specjalnych" o możliwej infiltracji i wykorzystaniu tych środowisk w działaniach dywersyjnych.

Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon Wiadomości
Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon

Francuskie służby od miesięcy ostrzegały, że w przepełnionym więzieniu w Dijon gwałtownie spada poziom zabezpieczeń. Teraz ich obawy się potwierdziły: dwóch osadzonych zdołało przepiłować kraty i zniknąć.

REKLAMA

Ordo Iuris: Prokuratura staje w obronie sowieckich obiektów propagandowych

W Sądzie Rejonowym w Radomiu odbędzie się pierwsza rozprawa przeciwko mężczyźnie, który oblał czerwoną farbą dwa monumenty upamiętniające Armię Czerwoną. Do zdarzenia doszło w marcu tego roku. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut znieważenia pomnika, za co grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności. Instytut Pamięci Narodowej wydał w tej sprawie opinię, w której wskazuje na wątpliwości, czy obiekty te mogą zostać nazwane pomnikami, gdyż nie upamiętniają one rzeczywistych wydarzeń historycznych, a „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką”. W obronę oskarżonego zaangażowali się prawnicy Ordo Iuris. 20 grudnia będzie miała miejsce pierwsza rozprawa w tej sprawie.
Czerwona gwiazda. Sierp i młot
Czerwona gwiazda. Sierp i młot / Pixabay.com

Mężczyzna tłumaczył, że jego czyn miał wyrażać sprzeciw wobec zarówno obecności komunistycznych symboli w przestrzeni publicznej, jak i agresji sowieckiej na Ukrainę. Sprawca ma silne patriotyczne i niepodległościowe tradycje rodzinne. Jego ojciec pod dowództwem żołnierza wyklętego - Tadeusza Zielińskiego ps. „Igła” prowadził działania partyzanckie wymierzone w komunistyczne władze. Jako 22-latek był zatrzymany i skazany za to na dożywotnie więzienie. Zanim jednak został skazany, funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa znęcali się nad nim, zmuszając do spania na betonie, polewali go wodą, uniemożliwiali korzystanie z podstawowych urządzeń sanitarnych, odmawiali pomocy ambulatoryjnej. Matka z kolei została skazana na 4 lata więzienia za to, że oddziałom „Igły” udzielała pomocy poprzez zaopatrywanie żołnierzy Armii Krajowej w medykamenty.

 

"Pomniki"

Zarządcą cmentarza jest proboszcz prawosławnej parafii pw. św. Mikołaja w Radomiu. Choć sam cmentarz jest wpisany do rejestru zabytków, to jednak takiego statusu nie posiadają uszkodzone obiekty, które znajdują się na jego terenie dopiero od lat dziewięćdziesiątych. Sowieckie „pomniki” – zanim znalazły się na terenie cmentarza – ulokowane były w przestrzeni miejskiej Radomia. Jeden z nich znajdował się na Placu Jagiellońskim, drugi – w Parku Kościuszki, gdzie w 1945 r., również ulokowano mogiły 34 żołnierzy sowieckich, komunistyczne władze wykorzystywały jako wzmocnienie przekazu propagandowego. Dopiero 26 lipca 1990 r. radni miasta Radomia podjęli uchwałę w sprawie demontażu i przeniesienia opisywanych obiektów (ostatecznie) na teren Cmentarza Prawosławnego. Rada Miasta wpisał w treść uchwały jednoznaczną argumentację: „Postępujący proces odzyskania suwerenności narodowej i państwowej przez Rzeczypospolitą Polską daje społeczeństwu miasta Radomia długo oczekiwaną możliwość wyrażenia swej postawy wobec narzuconych mu symboli obcej władzy”. Gdyby ówczesne władze samorządowe nie zdecydowały się na ten krok i „pomniki” zostałyby w przestrzeni miejskiej, dziś podlegałyby rozbiórce w trybie tzw. ustawy dekomunizacyjnej.

W tej sprawie opinię wydał również Instytut Pamięci Narodowej, w której jasno wskazywane są wątpliwości co do tego, czy omawianym obiektom można przypisać miano pomnika. Pomnik ma na celu upamiętnienie realnie zaistniałych zdarzeń jako faktów historycznych. Tymczasem obiekty te – jako upamiętniające „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką” – wzniesiono w celach propagandowych. Zgodnie z niekwestionowanymi ustaleniami historyków, w latach 1944-1945 nie miało miejsce „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką”, lecz narzucenie Polakom komunistycznej władzy.

 

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę

- Nie bez znaczenia jest również moment dokonania czynu. Do oblania obiektów czerwoną farbą doszło miesiąc po inwazji Rosji na Ukrainę. Mówić zatem należy raczej o postawie obywatelskiego protestu nie tylko względem pozostających w Polsce widocznych symboli obcej dominacji i zniewolenia narodu polskiego w przeszłości, ale również względem trwającej inwazji Rosji na suwerenną Ukrainę

– podkreśla Bartosz Malewski z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

Prokuratura jednak zdecydowała się postanowić zarzuty oraz skierować do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, z okresem próby wynoszącym 1 rok. Oznaczałoby to uznanie mężczyzny winnym znieważenia pomnika.  



 

Polecane