Kompromitacja z polskim hymnem w Engelbergu. Kubacki zareagował natychmiastowo

Media zwróciły uwagę, że polski hymn został puszczony w bardzo zwolnionym tempie. Zauważył to natychmiastowo Dawid Kubacki, który nie ukrywał irytacji, w jaki sposób został wykonany Mazurek Dąbrowskiego.
Podkreślono również, że hymn Polski zakończył się także już po pierwszym refrenie, a powinien być powtórzony. Na szczęście polscy fani wzięli sprawy w swoje ręce i wraz z polskim skoczkiem a cappella odśpiewali jeszcze raz refren.
Zaskoczenie Kubackiego
– Byłem zaskoczony, bo na początku smętnie poszło. Później kibice pokazali jednak klasę, zaśpiewali a cappella i poszło tak jak trzeba – powiedział tuż po zakończeniu dekoracji w rozmowie z Eurosportem Kubacki.
Całą sytuację udostępnił w mediach społecznościowych Eurosport.
Mazurek Dąbrowskiego w Engelbergu zagrany w tajemniczych okolicznościach na zwolnionych obrotach 🐌
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 18, 2022
Dawid Kubacki:#skijumpingfamily #Engelberg pic.twitter.com/tYRpC2Latu
W Engelbergu zagrano Mazurek Dąbrowskiego czy Marsz Żałobny?
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 18, 2022
Oceńcie sami. Zgromadzeni na miejscu polscy kibice też ocenili i na koniec sami wzięli sprawy w swoje ręce. Ciarki 😍 😍#skijumpingfamily #Engelberg pic.twitter.com/GEtCCFIrXN