„Tagesspiegel”: „1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar”

77 lat po zakończeniu II wojny światowej Polska domaga się od Niemiec reparacji w wysokości 1,3 biliona euro – pisze Christopher von Marshall, publicysta dziennika „Tagesspiegel”, zauważając, że ta suma mogłaby zostać spłacona przez kilka lat. "To jedna trzecia rocznej produkcji gospodarczej Niemiec i jedna szósta oszczędności prywatnych gospodarstw domowych" - pisze.
Zniszczony pałac Bruhla w Warszawie „Tagesspiegel”: „1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar”
Zniszczony pałac Bruhla w Warszawie / Wikipedia - domena publiczna

Von Marshal zastanawia się, jak wniosek Polski „ma się ma do rzeczywistości w Europie – 33 lata po upadku muru (berlińskiego), 18 lat po wejściu Polski do UE”.

„Przecież Niemcy i Polacy są sąsiadami, sojusznikami NATO, partnerami gospodarczymi” – zauważa. Podkreśla, że na pytanie o zasadność reparacji można spojrzeć od strony moralnej, prawnej lub politycznej, a wtedy „w zależności od kontekstu, odpowiedzi okazują się różne”.

Moralny punkt widzenia

Z moralnego punktu widzenia, „Jarosław Kaczyński, szef partii rządzącej PiS, celowo wybrał 1 września, 83. rocznicę wybuchu wojny, na przedstawienie raportu opinii publicznej. Niemiecka wina nie znika, nie ma terminu ważności mierzonej w latach” – zauważa autor. Przypomina, że 1 września ambasador Niemiec w Polsce Thomas Bagger zapewnił, że „Niemcy uznają swoją historyczną odpowiedzialność i poczuwają się do zachowania pamięci o popełnionych zbrodniach bez żadnego +ale+".

„Moralność to także fakt, że w Berlinie Polacy i Niemcy, w tym minister stanu ds. kultury Claudia Roth, zebrali się 1 września, by wspólnie upamiętnić symboliczne miejsce: Plac Republiki przed Reichstagiem. Miejsce, w którym kiedyś stała Opera Kroll, jest jedną z dwóch preferowanych lokalizacji polskiego miejsca pamięci, o którego stworzeniu zadecydował Bundestag. W sercu Berlina upamiętniane będą zbrodnie niemieckie” – podkreśla von Marshal.

Prawny punkt widzenia

Jak zauważa, patrząc na reperacje z prawnego punktu widzenia, „wyłania się inny obraz”. Rząd federalny podtrzymuje bowiem, że kwestie odszkodowań zostały ostatecznie wyjaśnione w umowie dwa plus cztery.

Autor pisze także, że kwestia reparacji to krok lidera PiS motywowany politycznie. Wskazuje, że domaganie się odszkodowań ma "przedstawiać Polskę jako ofiarę sił zła, a PiS jako jedyną siłę odważnie broniącą narodu. Bo czy jest coś bardziej heroicznego, niż zmierzenie się z rzekomo mocarnymi Niemcami?”.

„1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar i zniszczeń”

Jak przekonuje von Marshall wyliczona przez Polskę suma reparacji „jest również polityczna”. „1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar i zniszczeń. To jedna trzecia rocznej produkcji gospodarczej Niemiec i jedna szósta oszczędności prywatnych gospodarstw domowych. Mogłoby to zostać spłacone przez kilka lat, gdyby trzeba było” – wylicza von Marshall. Przy tym zapłata byłaby „najbardziej przekonującym politycznie sposobem na zbudowanie przez Niemcy zaufania”, podobnie jak potraktowanie Polski jako równorzędnego partnera.

„Podczas sporu o ryby ginące w Odrze, niektórzy w Niemczech mieli skłonność do wydawania pochopnych sądów na podstawie suchych danych, a teraz chcą uniemożliwić uzgodnioną rozbudowę drogi wodnej, której Polska potrzebuje tak, jak Niemcy potrzebują Renu” – zauważa von Marshall. Dodatkowo „Polska jest tak zirytowana niemieckim ociąganiem się, że woli kupować nowe czołgi od Korei Południowej”.

„Dlatego należy robić wszystko, aby Polacy mogli zaufać Niemcom w kwestii swojego bezpieczeństwa: to byłaby solidna lekcja historii" – podsumowuje Christopher von Marshal. (PAP)


 

POLECANE
Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km

Robert Bąkiewicz usłyszał w poniedziałek zarzut znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej. Zastosowano wobec niego zaskakujące środki zapobiegawcze; najbardziej kontrowersyjny z nich to... zakaz zbliżania się do polsko-niemieckich przejść granicznych na odległość mniejszą niż jeden kilometr. Zdaniem ekspertów decyzja sądu stoi w sprzeczności z konstytucyjnie gwarantowanym prawem do opuszczenia kraju i powrotu do niego.

PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż

Z najnowszego sondażu parlamentarnego wynika, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska, która odnotowała niewielki wzrost poparcia. Największy wzrost poparcia odnotowało z kolei Prawo i Sprawiedliwość.

Trwają intensywne działania. Komunikat Straży Granicznej pilne
"Trwają intensywne działania". Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos z ostatniej chwili
Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos

Poniedziałkowe rozmowy pokojowe w Waszyngtonie pomiędzy prezydentami Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, a także przywódcami europejskimi, skomentował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.

Do psychiatry szoruj. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Do psychiatry szoruj". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos z ostatniej chwili
Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos

– Prezydent Karol Nawrocki priorytetowo traktuje przygotowania do wizyty w Stanach Zjednoczonych 3 września, podczas której spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem – przekazał w poniedziałek PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Wyżowa pogoda z nieuciążliwymi warunkami termicznymi będzie sprzyjała rekreacji na świeżym powietrzu. Osoby przebywające we wschodniej Polsce powinni być przygotowane na słabe, przelotne opady deszczu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Mieszkańców Warszawy i turystów, którzy odwiedzają stolicę, czekają nie lada utrudnienia. Ruszają kolejne remonty, które sparaliżują ruch w wielu punktach miastach. Zobaczmy, w jakich miejscach w stolicy trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość.

Trump podał dwa warunki pokoju. „Zełenski może natychmiast zakończyć wojnę” z ostatniej chwili
Trump podał dwa warunki pokoju. „Zełenski może natychmiast zakończyć wojnę”

„Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski może zakończyć wojnę z Rosją niemal natychmiast, jeśli tego zechce” – napisał w niedzielę prezydent USA Donald Trump. Jak stwierdził, nie ma mowy o powrocie Krymu i członkostwie Ukrainy w NATO.

Iga Świątek w finale Cincinnati! Historyczny sukces Polki Wiadomości
Iga Świątek w finale Cincinnati! Historyczny sukces Polki

Iga Świątek po raz pierwszy w karierze awansowała do finału turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Cincinnati. Rozstawiona z numerem trzecim polska tenisistka w półfinale wygrała z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu (nr 9.) 7:5, 6:3.

REKLAMA

„Tagesspiegel”: „1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar”

77 lat po zakończeniu II wojny światowej Polska domaga się od Niemiec reparacji w wysokości 1,3 biliona euro – pisze Christopher von Marshall, publicysta dziennika „Tagesspiegel”, zauważając, że ta suma mogłaby zostać spłacona przez kilka lat. "To jedna trzecia rocznej produkcji gospodarczej Niemiec i jedna szósta oszczędności prywatnych gospodarstw domowych" - pisze.
Zniszczony pałac Bruhla w Warszawie „Tagesspiegel”: „1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar”
Zniszczony pałac Bruhla w Warszawie / Wikipedia - domena publiczna

Von Marshal zastanawia się, jak wniosek Polski „ma się ma do rzeczywistości w Europie – 33 lata po upadku muru (berlińskiego), 18 lat po wejściu Polski do UE”.

„Przecież Niemcy i Polacy są sąsiadami, sojusznikami NATO, partnerami gospodarczymi” – zauważa. Podkreśla, że na pytanie o zasadność reparacji można spojrzeć od strony moralnej, prawnej lub politycznej, a wtedy „w zależności od kontekstu, odpowiedzi okazują się różne”.

Moralny punkt widzenia

Z moralnego punktu widzenia, „Jarosław Kaczyński, szef partii rządzącej PiS, celowo wybrał 1 września, 83. rocznicę wybuchu wojny, na przedstawienie raportu opinii publicznej. Niemiecka wina nie znika, nie ma terminu ważności mierzonej w latach” – zauważa autor. Przypomina, że 1 września ambasador Niemiec w Polsce Thomas Bagger zapewnił, że „Niemcy uznają swoją historyczną odpowiedzialność i poczuwają się do zachowania pamięci o popełnionych zbrodniach bez żadnego +ale+".

„Moralność to także fakt, że w Berlinie Polacy i Niemcy, w tym minister stanu ds. kultury Claudia Roth, zebrali się 1 września, by wspólnie upamiętnić symboliczne miejsce: Plac Republiki przed Reichstagiem. Miejsce, w którym kiedyś stała Opera Kroll, jest jedną z dwóch preferowanych lokalizacji polskiego miejsca pamięci, o którego stworzeniu zadecydował Bundestag. W sercu Berlina upamiętniane będą zbrodnie niemieckie” – podkreśla von Marshal.

Prawny punkt widzenia

Jak zauważa, patrząc na reperacje z prawnego punktu widzenia, „wyłania się inny obraz”. Rząd federalny podtrzymuje bowiem, że kwestie odszkodowań zostały ostatecznie wyjaśnione w umowie dwa plus cztery.

Autor pisze także, że kwestia reparacji to krok lidera PiS motywowany politycznie. Wskazuje, że domaganie się odszkodowań ma "przedstawiać Polskę jako ofiarę sił zła, a PiS jako jedyną siłę odważnie broniącą narodu. Bo czy jest coś bardziej heroicznego, niż zmierzenie się z rzekomo mocarnymi Niemcami?”.

„1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar i zniszczeń”

Jak przekonuje von Marshall wyliczona przez Polskę suma reparacji „jest również polityczna”. „1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar i zniszczeń. To jedna trzecia rocznej produkcji gospodarczej Niemiec i jedna szósta oszczędności prywatnych gospodarstw domowych. Mogłoby to zostać spłacone przez kilka lat, gdyby trzeba było” – wylicza von Marshall. Przy tym zapłata byłaby „najbardziej przekonującym politycznie sposobem na zbudowanie przez Niemcy zaufania”, podobnie jak potraktowanie Polski jako równorzędnego partnera.

„Podczas sporu o ryby ginące w Odrze, niektórzy w Niemczech mieli skłonność do wydawania pochopnych sądów na podstawie suchych danych, a teraz chcą uniemożliwić uzgodnioną rozbudowę drogi wodnej, której Polska potrzebuje tak, jak Niemcy potrzebują Renu” – zauważa von Marshall. Dodatkowo „Polska jest tak zirytowana niemieckim ociąganiem się, że woli kupować nowe czołgi od Korei Południowej”.

„Dlatego należy robić wszystko, aby Polacy mogli zaufać Niemcom w kwestii swojego bezpieczeństwa: to byłaby solidna lekcja historii" – podsumowuje Christopher von Marshal. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe