Piotr Duda do premiera Morawieckiego: Został nam jeden postulat – emerytury stażowe. My tego nie odpuścimy
W dniu 31 sierpnia w historycznej Sali BHP w Gdańsku odbywają się obchody 42. rocznicy Sierpnia 1980 i powstania NSZZ „Solidarność” oraz 34. rocznicy strajków z maja i sierpnia 1988 roku. Przemawiając podczas uroczystości, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda przypomniał szefowi rządu Mateuszowi Morawieckiemu o obywatelskim projekcie emerytur stażowych, który złożyła w Sejmie Solidarność.
Został nam jeden postulat, czternasty – emerytury stażowe. Panie Premierze, my tego nie odpuścimy. Nie powiem, że skandalem, ale jest nie fair wobec Pana Prezydenta, że projekt prezydencki dotyczący emerytur stażowych, który wpłynął w grudniu ubiegłego roku do Sejmu, nie doczekał się pierwszego czytania
– mówił Piotr Duda.
– Projekt obywatelski, który inicjowała Solidarność, jest zamrożony w komisji sejmowej, a prezes Kaczyński mówił, że jeszcze musimy poczekać. Dialog w tej sprawie nie będzie się toczył na forum dyskusji partyjnych, tylko w komisji sejmowej i tego oczekujemy. Bo taka była umowa między szefem Solidarności a Prawem i Sprawiedliwością w 2015 roku, gdy kandydatem na prezydenta był Andrzej Duda. Wówczas podpisaliśmy porozumienie i na to porozumienie wyraziło zgodę także szefostwo PiS. My tego nie odpuścimy – podkreślił szef „S”.
– Jeżeli chcecie mówić o wiarygodności, to spełnijcie ten postulat, wtedy będziemy mówić, że jesteście wiarygodni. Naprawdę robicie wspaniałą robotę i nie pozwólcie na to, by przez jeden postulat, do którego się zobowiązaliście, zepsuły się nasze stosunki. My jesteśmy po to, aby dbać o interes pracowniczy – dodał Piotr Duda.
Szef „S” przypomniał również o „drodze do wolności”, jaką przeszła Polska, w tym o strajkach z 1988 roku. – Potrzeba było jeszcze roku 1988. Niektórzy się tego roku wstydzą, bo nie chcieli wtedy dopuścić do strajków na wybrzeżu w całej Polsce w maju i sierpniu. Ale to wtedy strajkowaliśmy pod tym pięknym zawołaniem Ojca Świętego Jana Pawła II – „Nie ma wolności bez solidarności”.
Piotr Duda podkreślił, że związek zawodowy Solidarność „idzie drogą prawdy”.
– Solidarność jest jedna od samego początku. I my związkowcy z „S” nikogo nie wyrzucaliśmy. Każdy wybrał swoją drogę w życiu. Jedni poszli do polityki, inni do biznesu, a ci, którzy są od 1980 roku, godnie reprezentują tę organizację. (…) Nikt nikogo nie gumkuje. Solidarność idzie drogą prawdy. W moim gabinecie wisi portret pierwszego przewodniczącego. Taka jest historia – nasza, Polski i naszego związku – podkreślił Piotr Duda. Szef „S” mówił także o wojnie na Ukrainie, pomocy uchodźcom, jakiej udzieliła Ukraińcom Solidarność, i swojej wizycie na Ukrainie. Przypomniał, że „S” chce wyrzucić rosyjską organizację związkową FNPR z MKZZ.