[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Nie lekceważyć patologii

Sprawa ks. Andrzeja Dębskiego, który wysyłał nieznajomej obleśne i pełne przemocy filmiki wywołała błyskawiczną reakcję kurii i władz TVP. Duchowny został odsunięty od prowadzenia programów i zawieszony we wszystkich funkcjach w Kościele. To jednak - w przypadku Kościoła - dopiero pierwszy krok. Kolejne są nie mniej istotne.
Smartfon [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Nie lekceważyć patologii
Smartfon / Pixabay.com

Zacznijmy od faktów. W sobotę rano „Gazeta Wyborcza”, a za nią inne media, poinformowały, że wysoko postawiony urzędnik kurii białostockiej, a przy okazji współpracownik TVP wysyłał do nieznanej sobie osobiście kobiety obrzydliwe filmiki (w tym obrazki, gdy sam się masturbował). Ksiądz Dębski nie zaprzeczył, że rzeczywiście wysyłał takie nagrania, a jedynie wyjaśnił, że nie wie, dlaczego tak się stało. Kuria zareagowała błyskawicznie i już trzy godziny po informacjach prasowych ksiądz był zawieszony, równie aktywna była redakcja katolicka TVP, z którą duchowny współpracował przy programie „Ziarno” (dzieci w nim uczestniczące także zostały wciągnięte w „podrywanie” internautki). Obie te decyzje są słuszne i dobrze, że do nich doszło. To jednak za mało. Teraz trzeba podjąć dalsze działania. 

Dlaczego? Powodem wcale nie jest dość żenujące słownictwo, ani traktowanie jako afrodyzjaka propozycji by współżyć w gabinecie metropolity. To sprawy obrzydliwe, obleśne i pokazujące poziom duchownego, ale wcale nie najgroźniejsze. O wiele istotniejsze jest to, o czym „marzył” duchowny. Mężczyzna, któremu marzy się „poniżanie”, „wykorzystywanie”, który chce by inna osoba była jego „szmatą” i „suką do spełniania zachcianek” nie powinien być księdzem. Tak wiem, że natychmiast zarzucona mi zostanie świętoszkowatość i brak zrozumienia dla rozmaitych potrzeb. To, co ludzie robią w łóżkach jest ich sprawą, ale… w tym przypadku mamy do czynienia z sytuacją szczególną. Mężczyzna, który stosuje wobec nieznanej sobie osoby tego rodzaju język, który ma tego rodzaju fantazje erotyczne ma w sobie elementy psychopatologiczne, jest przemocowcem i chce dominować, zniewalać. A to oznacza, że może tego rodzaju działania stosować także w sytuacjach duszpasterskich, co rodzi ogromne zagrożenie dla wiernych.

Każdy ksiądz ma szczególną władzę nad wiernymi. Jako spowiednik otrzymuje wgląd w ich życie intymne, ale także otrzymuje władzę sakralną, którą nie każdy potrafi zanegować. To wszystko zaś sprawia, że musi być człowiekiem niezwykłej równowagi psychologicznej i dojrzałości. Dążenie do  brutalnej dominacji jest zaś nie do pogodzenia z taką postawą. Niedojrzały, nie kontrolujący się człowiek może być ogromny zagrożeniem dla powierzonych sobie wiernych. I właśnie dlatego ksiądz Dębski powinien mieć wszczęty proces kanoniczny, a jego przełożeni (przy pomocy profesjonalnych psychoterapeutów i seksuologów) powinni ocenić, czy w ogóle powinien on być jeszcze księdzem. Moim zdaniem nie, bo ryzyko jakie wiąże się z tego rodzaju niedojrzałością kapłańską jest dla wiernych zbyt duże.

I to właśnie dlatego mam nadzieję, że działania będą szybkie, że sprawa trafi do Watykanu, a ten ostatni jej nie zlekceważy. 


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Mieszkańcy Wrocławia muszą przygotować się na poważne utrudnienia w rejonie mostu Grunwaldzkiego. Od soboty, 12 lipca, zmienia się organizacja ruchu — zarówno dla samochodów, jak i dla autobusów oraz tramwajów. Powodem jest awaria magistrali wodociągowej znajdującej się kilka metrów pod ziemią.

Czas na ekshumacje i potępienie banderyzmu. Dziś rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu tylko u nas
Czas na ekshumacje i potępienie banderyzmu. Dziś rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu

- Trzeba doprowadzić do penalizacji banderyzmu oraz kontynuować wywieranie nacisków na władze Ukrainy, żeby pozwoliły nam godnie pochować naszych rodaków. Na kłamstwie i przemilczeniu nigdy nie zbudujemy dobrych relacji - mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Paweł Zdziarski, prezes stowarzyszenia "Wspólnota i pamięć", autor książek o ukraińskim ludobójstwie na Polakach na Wołyniu.

Trump zapowiada ważne oświadczenie ws. Rosji z ostatniej chwili
Trump zapowiada ważne oświadczenie ws. Rosji

Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że zawarto umowę, na mocy której Stany Zjednoczone wysyłają Ukrainie uzbrojenie poprzez NATO, a Sojusz płaci za to uzbrojenie. Dodał, że w poniedziałek będzie miał „ważne oświadczenie” dotyczące Rosji.

11 lipca 1943 roku przyszli po nich Ukraińcy z widłami, siekierami i butelkami z benzyną tylko u nas
11 lipca 1943 roku przyszli po nich Ukraińcy z widłami, siekierami i butelkami z benzyną

Dzień 11 lipca 2025 roku jest obchodzony w Polsce jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.

Pracował w żłobku, promował gender, okazał się pedofilem tylko u nas
Pracował w żłobku, promował gender, okazał się pedofilem

Kolejny aktywista gender okazał się pedofilem. Tym razem mężczyzna, którego zatrzymała już policja, zatrudnił się w żłobku, a dodatkowych ofiar szukał w internecie. Wśród rodziców budził zaufanie – podobno nikt nie podejrzewał go o tak straszne zbrodnie.

Szczyt Trump–Putin. Sekretarz stanu USA mówi wprost z ostatniej chwili
Szczyt Trump–Putin. Sekretarz stanu USA mówi wprost

Sekretarz stanu USA Marco Rubio poinformował w czwartek, że dotychczas nie zaplanowano spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina.

Polski geniusz dał sztucznej inteligencji wzrok gorące
Polski geniusz dał sztucznej inteligencji wzrok

Drodzy Państwo, dzielę się piękną historią. Polak, Piotr Bojanowski został dyrektorem ds. naukowych i kieruje pracami nad fundamentalnym rozwojem AI w jednym z najważniejszych laboratoriów AI na Ziemi – Laboratorium FAIR w Paryżu.

Tusk: Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski 2050 z ostatniej chwili
Tusk: Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski 2050

Premier Donald Tusk w ramach rekonstrukcji rządu nie przewiduje stanowiska wicepremiera dla Polski 2050. Jak dodał, do rekonstrukcji rządu dojdzie między 22 a 25 lipca, ale na pewno nie 22 lipca.

Muzeum Polskie w Rapperswilu zamieniono w restaurację z ostatniej chwili
Muzeum Polskie w Rapperswilu zamieniono w restaurację

Muzeum Polskie w Rapperswilu od 2022 roku nie ma siedziby. W hotelu Schwanen, gdzie miało przenieść się muzeum, powstała restauracja. Bezcenne zbiory czekają w magazynach.

Grafzero: Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców Jul Łyskawa - recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców" Jul Łyskawa - recenzja

Paszport Polityki, nominacja do Nike, Nagroda Literacka miasta stołecznego Warszawy - prawdziwy deszcz nagród dla Jula Łyskawy za jego niezwykły debiut powieściowy - "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców". Czy było warto? O tym Grafzero vlog literacki.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Nie lekceważyć patologii

Sprawa ks. Andrzeja Dębskiego, który wysyłał nieznajomej obleśne i pełne przemocy filmiki wywołała błyskawiczną reakcję kurii i władz TVP. Duchowny został odsunięty od prowadzenia programów i zawieszony we wszystkich funkcjach w Kościele. To jednak - w przypadku Kościoła - dopiero pierwszy krok. Kolejne są nie mniej istotne.
Smartfon [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Nie lekceważyć patologii
Smartfon / Pixabay.com

Zacznijmy od faktów. W sobotę rano „Gazeta Wyborcza”, a za nią inne media, poinformowały, że wysoko postawiony urzędnik kurii białostockiej, a przy okazji współpracownik TVP wysyłał do nieznanej sobie osobiście kobiety obrzydliwe filmiki (w tym obrazki, gdy sam się masturbował). Ksiądz Dębski nie zaprzeczył, że rzeczywiście wysyłał takie nagrania, a jedynie wyjaśnił, że nie wie, dlaczego tak się stało. Kuria zareagowała błyskawicznie i już trzy godziny po informacjach prasowych ksiądz był zawieszony, równie aktywna była redakcja katolicka TVP, z którą duchowny współpracował przy programie „Ziarno” (dzieci w nim uczestniczące także zostały wciągnięte w „podrywanie” internautki). Obie te decyzje są słuszne i dobrze, że do nich doszło. To jednak za mało. Teraz trzeba podjąć dalsze działania. 

Dlaczego? Powodem wcale nie jest dość żenujące słownictwo, ani traktowanie jako afrodyzjaka propozycji by współżyć w gabinecie metropolity. To sprawy obrzydliwe, obleśne i pokazujące poziom duchownego, ale wcale nie najgroźniejsze. O wiele istotniejsze jest to, o czym „marzył” duchowny. Mężczyzna, któremu marzy się „poniżanie”, „wykorzystywanie”, który chce by inna osoba była jego „szmatą” i „suką do spełniania zachcianek” nie powinien być księdzem. Tak wiem, że natychmiast zarzucona mi zostanie świętoszkowatość i brak zrozumienia dla rozmaitych potrzeb. To, co ludzie robią w łóżkach jest ich sprawą, ale… w tym przypadku mamy do czynienia z sytuacją szczególną. Mężczyzna, który stosuje wobec nieznanej sobie osoby tego rodzaju język, który ma tego rodzaju fantazje erotyczne ma w sobie elementy psychopatologiczne, jest przemocowcem i chce dominować, zniewalać. A to oznacza, że może tego rodzaju działania stosować także w sytuacjach duszpasterskich, co rodzi ogromne zagrożenie dla wiernych.

Każdy ksiądz ma szczególną władzę nad wiernymi. Jako spowiednik otrzymuje wgląd w ich życie intymne, ale także otrzymuje władzę sakralną, którą nie każdy potrafi zanegować. To wszystko zaś sprawia, że musi być człowiekiem niezwykłej równowagi psychologicznej i dojrzałości. Dążenie do  brutalnej dominacji jest zaś nie do pogodzenia z taką postawą. Niedojrzały, nie kontrolujący się człowiek może być ogromny zagrożeniem dla powierzonych sobie wiernych. I właśnie dlatego ksiądz Dębski powinien mieć wszczęty proces kanoniczny, a jego przełożeni (przy pomocy profesjonalnych psychoterapeutów i seksuologów) powinni ocenić, czy w ogóle powinien on być jeszcze księdzem. Moim zdaniem nie, bo ryzyko jakie wiąże się z tego rodzaju niedojrzałością kapłańską jest dla wiernych zbyt duże.

I to właśnie dlatego mam nadzieję, że działania będą szybkie, że sprawa trafi do Watykanu, a ten ostatni jej nie zlekceważy. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe