Dziś 42. rocznica mieleckiego strajku z 1980 roku

WSK-PZL w Mielcu była jednym z pierwszych zakładów, które latem 1980 roku rozpoczęły bunt społeczny przeciwko władzy komunistycznej w Polsce.
 Dziś 42. rocznica mieleckiego strajku z 1980 roku
/ fot. arch. ZR Rzeszowskiego NSZZ "S"

1 lipca 1980 r. władze PRL ogłosiły podwyżkę cen niektórych artykułów mięsnych i wędlin, a jej dolegliwość była tym większa, że zostały nią objęte również bufety i stołówki pracownicze. W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ceny większości towarów były ustalane centralnie przez rząd i Biuro Polityczne KC PZPR. Rządowej podwyżce towarzyszyć miała podwyżka płac w WSK-PZL Mielec. Stało się jednak inaczej. 30 czerwca rozeszła się informacja, że podwyżki płac zostały wstrzymane. Wobec tego 1 lipca 270 pracowników WSK odmówiło pracy. Pierwsze przerwy w pracy miały miejsce na Wydziale 30, po odcięciu „głównego zasilania elektrycznego”. Następnie zanotowano przestoje na Wydziale 06 i w Zakładzie Aparatury Wtryskowej.

Tego samego dnia delegacja z W-30 zjawiła się przed obliczem sekretarza PZPR i dyrektora. Robotnicy zostali potraktowani lekceważąco, zagrożono zwolnieniem całej załogi. Następnego dnia strajkowało już 2 tysiące pracowników na dziewięciu wydziałach produkcyjnych. W kolejnych dniach zasięg strajku został zmniejszany, a 5 lipca wyciszony przez kierownictwo zakładu. Nie zmienia to faktu, że strajk w WSK-PZL Mielec był pierwszym z największych wystąpień robotniczych w lecie 1980 r. Tak był postrzegany także przez władze PRL, czemu dali wyraz między innymi Stanisław Kania i Mieczysław Rakowski w swych przemówieniach i wspomnieniach.

WSK-PZL Mielec znajdował się pod specjalną kuratelą władz, był kluczowy. Produkowano tam samoloty i urządzenia komunikacyjne. Również upartyjnienie w tym zakładzie było znaczące. Prawie połowa załogi należała do PZPR.

Charakterystyczne jest to, że na początku strajku nie pojawiły się  postulaty polityczne. Były to postulaty ekonomiczne i socjalne. Przyczyną przestojów w pracy, jak określała je władza, była podwyżka cen mięsa. Edward Gierek nazwał to strajkiem o kaszankę. Dziś historycy określają tamten wydarzenia jako iskrę zapalną, która wywołała lawinę strajkową, która przekształciła się w bunt społeczny i powstanie pierwszych niezależnych związków zawodowych.

***

Kolejny strajk w Mielcu wybuchł już po podpisaniu porozumień sierpniowych. Rozpoczął się on 4 września i wzięła w nim udział większość pracowników WSK. Jego efektem było powstanie Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, na czele, którego stał Dionizy Dziak. Przedstawiono 41 postulatów, w których domagano się m.in. powstania niezależnych związków zawodowych, karty metalowca, uregulowania spraw socjalnych i płacowych, a także realizacji konstytucyjnych zapisów dotyczących wolności religijnej.

Po podpisaniu porozumienia między strajkującymi i kierownictwem zakładu MKS przekształcono w Komitet Robotniczy, który rozpoczął organizowanie niezależnych i samorządnych związków zawodowych. W dalszej kolejności komitet ten przekształcił się w Komitet Założycielski NSZZ Solidarność, który 14 października przystąpił do Międzyzakładowego Komitetu Robotniczego NSZZ Solidarność w Rzeszowie.

źródło: IPN O/Rzeszów; dzieje.pl


 

POLECANE
Wody Polskie wydały komunikat z ostatniej chwili
Wody Polskie wydały komunikat

Nad Polskę napłynął niż genueński, który przynosi obfite opady deszczu i burze. W niedzielę wieczorem Wody Polskie wydały komunikat.

Unia Europejska ugięła się przed Waszyngtonem. Jest komunikat Trumpa z ostatniej chwili
Unia Europejska ugięła się przed Waszyngtonem. Jest komunikat Trumpa

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę po spotkaniu z szefową KE Ursulą von der Leyen, że w ramach porozumienia handlowego między UE a USA ustanowiono stawkę celną w wysokości 15 proc.

Ulewy nad Polską. Burmistrz Głuchołaz wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. Burmistrz Głuchołaz wydał pilny komunikat

Nad Polskę napłynął niż genueński, który przynosi obfite opady deszczu i burze. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz wydał komunikat.

Gwałtowna ulewa sparaliżowała Kielce. Są nagrania z ostatniej chwili
Gwałtowna ulewa sparaliżowała Kielce. Są nagrania

W niedzielę około godz. 17 przez Kielce przeszła ogromna ulewa. Ulice błyskawicznie zamieniły się w rwące potoki – informuje serwis Kielce Nasze Miasto.

Ulewy nad Polską. IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. IMGW wydał pilny komunikat

IMiGW podnosi stopień alertów związanych z intensywnymi opadami deszczu i burzami. Ostrzeżenia III stopnia zostały wydane dla południowej części woj. łódzkiego i zachodniej części woj. małopolskiego oraz świętokrzyskiego. Do II stopnia wzrosły ostrzeżenia dla woj. warmińsko-mazurskiego i pomorskiego.

Ulewy nad Polską. Burmistrz Nysy uderza w Wody Polskie z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. Burmistrz Nysy uderza w Wody Polskie

– Niestety, większość przepustów, rowów jest w stanie nieruszonym od czasu powodzi, są zarośnięte, niedrożne i o tym cały czas informujemy Wody Polskie: mieszkańcy, sołtysi, strażacy, natomiast efekt jest dosyć mizerny – mówi w niedzielę burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dokładnie 2 306 644 pasażerów obsłużył Port Lotniczy Wrocław w pierwszym półroczu 2025 roku – to o 15% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – informuje lotnisko we Wrocławiu.

Hołownia mówił o zamachu stanu. Prezydent reaguje z ostatniej chwili
Hołownia mówił o zamachu stanu. Prezydent reaguje

Szefowa KPRP Małgorzata Paprocka poinformowała w niedzielę, że na polecenie prezydenta Andrzeja Dudy, rozmawiała w piątek z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią na temat jego wypowiedzi o nakłanianiu do "zamachu stanu".

Żurek po wyjściu z toalety wpadł pod przemysłowy odkurzacz. 5 lat procesował się o odszkodowanie Wiadomości
Żurek po wyjściu z toalety wpadł pod przemysłowy odkurzacz. 5 lat procesował się o odszkodowanie

Wczoraj wieczorem internauci przypomnieli zdarzenie sprzed lat z udziałem Waldemara Żurka. W 2018 roku sędzia znany z otwartej krytyki ówczesnego rządu PiS miał w pracy ulec wyjątkowemu wypadkowi. Gdy wychodził z toalety, rozmawiając jednocześnie przez telefon, został potrącony przez automatyczną maszynę do czyszczenia podłóg.

Nitras traci wpływy w PO? Jest przetrącony. Nikt go nie zna z ostatniej chwili
Nitras traci wpływy w PO? "Jest przetrącony. Nikt go nie zna"

Sławomir Nitras po porażce Rafała Trzaskowskiego w wyborach traci wpływy w Platformie Obywatelskiej – informuje dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz.

REKLAMA

Dziś 42. rocznica mieleckiego strajku z 1980 roku

WSK-PZL w Mielcu była jednym z pierwszych zakładów, które latem 1980 roku rozpoczęły bunt społeczny przeciwko władzy komunistycznej w Polsce.
 Dziś 42. rocznica mieleckiego strajku z 1980 roku
/ fot. arch. ZR Rzeszowskiego NSZZ "S"

1 lipca 1980 r. władze PRL ogłosiły podwyżkę cen niektórych artykułów mięsnych i wędlin, a jej dolegliwość była tym większa, że zostały nią objęte również bufety i stołówki pracownicze. W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ceny większości towarów były ustalane centralnie przez rząd i Biuro Polityczne KC PZPR. Rządowej podwyżce towarzyszyć miała podwyżka płac w WSK-PZL Mielec. Stało się jednak inaczej. 30 czerwca rozeszła się informacja, że podwyżki płac zostały wstrzymane. Wobec tego 1 lipca 270 pracowników WSK odmówiło pracy. Pierwsze przerwy w pracy miały miejsce na Wydziale 30, po odcięciu „głównego zasilania elektrycznego”. Następnie zanotowano przestoje na Wydziale 06 i w Zakładzie Aparatury Wtryskowej.

Tego samego dnia delegacja z W-30 zjawiła się przed obliczem sekretarza PZPR i dyrektora. Robotnicy zostali potraktowani lekceważąco, zagrożono zwolnieniem całej załogi. Następnego dnia strajkowało już 2 tysiące pracowników na dziewięciu wydziałach produkcyjnych. W kolejnych dniach zasięg strajku został zmniejszany, a 5 lipca wyciszony przez kierownictwo zakładu. Nie zmienia to faktu, że strajk w WSK-PZL Mielec był pierwszym z największych wystąpień robotniczych w lecie 1980 r. Tak był postrzegany także przez władze PRL, czemu dali wyraz między innymi Stanisław Kania i Mieczysław Rakowski w swych przemówieniach i wspomnieniach.

WSK-PZL Mielec znajdował się pod specjalną kuratelą władz, był kluczowy. Produkowano tam samoloty i urządzenia komunikacyjne. Również upartyjnienie w tym zakładzie było znaczące. Prawie połowa załogi należała do PZPR.

Charakterystyczne jest to, że na początku strajku nie pojawiły się  postulaty polityczne. Były to postulaty ekonomiczne i socjalne. Przyczyną przestojów w pracy, jak określała je władza, była podwyżka cen mięsa. Edward Gierek nazwał to strajkiem o kaszankę. Dziś historycy określają tamten wydarzenia jako iskrę zapalną, która wywołała lawinę strajkową, która przekształciła się w bunt społeczny i powstanie pierwszych niezależnych związków zawodowych.

***

Kolejny strajk w Mielcu wybuchł już po podpisaniu porozumień sierpniowych. Rozpoczął się on 4 września i wzięła w nim udział większość pracowników WSK. Jego efektem było powstanie Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, na czele, którego stał Dionizy Dziak. Przedstawiono 41 postulatów, w których domagano się m.in. powstania niezależnych związków zawodowych, karty metalowca, uregulowania spraw socjalnych i płacowych, a także realizacji konstytucyjnych zapisów dotyczących wolności religijnej.

Po podpisaniu porozumienia między strajkującymi i kierownictwem zakładu MKS przekształcono w Komitet Robotniczy, który rozpoczął organizowanie niezależnych i samorządnych związków zawodowych. W dalszej kolejności komitet ten przekształcił się w Komitet Założycielski NSZZ Solidarność, który 14 października przystąpił do Międzyzakładowego Komitetu Robotniczego NSZZ Solidarność w Rzeszowie.

źródło: IPN O/Rzeszów; dzieje.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe