Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Kościół pomaga – państwo się sprawdza

Za nami miesiąc wojny na Ukrainie. To poza niewidzianymi w naszym regionie od dekad starciami militarnymi również największy od czasów II wojny światowej kryzys uchodźczy, który jest wielkim wyzwaniem dla naszego państwa.  To właśnie temu, jak radzimy sobie z tym kryzysem, poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”. 
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Kościół pomaga – państwo się sprawdza

O działaniach państwa pisze Mateusz Kosiński.

Tylko do momentu zamknięcia tego numeru „Tygodnika Solidarność” granicę między Polską a Ukrainą przekroczyło ponad 2,2 miliona osób, a większość z nich zdecydowała się w naszym kraju pozostać do zakończenie rosyjskiej agresji. To wydarzenie bez precedensu i prawdziwy test zarówno z człowieczeństwa dla naszego społeczeństwa, jak i ze sprawności funkcjonowania naszego państwa. Ten pierwszy zdajemy na piątkę, jestem pewien, że pospolite ruszenie oddolnej pomocy ze strony Polaków znajdzie wyjątkowe miejsce na kartach naszej historii. Nie bez przyczyny obywatelska aktywność marca 2022 r. porównywana jest do okresu karnawału Solidarności. Jednak nie jest prawdą teza suflowana przez część opozycyjnych elit, że gdyby nie ofiarność Polaków, system pomocy już dawno załamałby się.  

Z ks. prof. Waldemarem Cisło, dyrektorem Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, rozmawia Jakub Pacan.

Nasze biuro na dworcu kolejowym we Wrocławiu, które od razu pierwszego dnia zamieniło się na punkt pomocowy czynny 24 godziny na dobę, od początku uczulało, by przynosić rzeczy nowe. Zdarzały się bowiem sytuacje, gdy ktoś przyniósł nieupraną bieliznę osobistą lub popsute zabawki. Nie wolno tego robić, tych ludzi nie można upokarzać. Nie dość, że te dzieci są umęczone, w traumie, to jeszcze ktoś im chce dawać rzeczy, których sam by nigdy nie wziął. To sprawy marginalne, ale bardzo istotne. Bardzo ważna jest edukacja dzieci, by nie miały przerwy w nauce. Szybko zareagował tutaj pan minister Przemysław Czarnek, który od razu włączył małych uchodźców do naszego systemu nauki. Ze strony polskiej płyną starania, by ukraińskie dzieci mogły się łączyć online ze swoimi szkołami w Ukrainie, bo tam platformy edukacyjne są stosunkowo dobrze rozwinięte i nie ma wtedy bariery językowej. To dobrze też rokuje na polski rynek pracy w przyszłości, ponieważ dotychczasowe doświadczenia z ukraińskimi pracownikami w Polsce są bardzo dobre, część uchodźców zostanie i zasili nasz rynek pracy

– mówi nam ks. prof. Cisło. 

O pomocy ze strony gdańskich duchownych pisze Marcin Krzeszowiec.

Kościół katolicki w całej Polsce aktywnie włączył się w pomoc ukraińskim uchodźcom. Dowód stanowią zbiórki darów, pomoc finansowa, materialna, duchowa, a także otwarte dla przybywających z Ukrainy rodzin podwoje parafii, domów zakonnych i rekolekcyjnych. Doskonale obrazuje to w lokalnym wymiarze działalności duchownych katolickich w dekanacie Gdańsk-Śródmieście, do których należy parafia św. Brygidy i jej proboszcz ks. Ludwik Kowalski.Bez wątpienia wojenna trauma odciska swoje bolesne piętno i pozostawia głęboką ranę we wspomnieniach rodziców i ich dzieci. 

Ksiądz Ludwik Kowalski opowiedział nam historię, która pokazuje, jak te dramatyczne wydarzenia nawiedzają uchodźców podczas zwyczajnych sytuacji, permanentnie wywołując strach. – Te osoby bardzo często po ucieczce z Ukrainy do Polski żyją z niespokojnym sercem. Uprzednio gościły u mnie na plebanii dwie rodziny z Ukrainy i pewnego dnia, gdy rozmawialiśmy i piliśmy herbatę, rozległy się dzwony. Wtedy siedzący z nami chłopczyk poderwał się, chwycił mamę za rękę i powiedział, żeby jak najszybciej wyjść z domu i uciekać. Tam, na Ukrainie, dzwony kościelne bardzo często ostrzegały przed atakiem rakietowym. Często byłem świadkiem, jak osoby z Ukrainy przeżywały ten wojenny dramat, bo ich ojcowie, mężowie i bracia zostali w kraju, żeby z bronią w ręku bronić swoich wiosek i miast. Dlatego prowadzimy dzieci do szkół, przedstawiamy je dyrektorom i dyrektorkom, którzy organizują im nauczanie. Edukacja pomaga tym dzieciom na chwilę zapomnieć o wojnie, która w pewnym stopniu odbija się na ich psychice – opowiadał duchowny.

„Wykrwawiając Ukrainę” – poruszający reportaż Wojciecha Kuleckiego z Kijowa.

Wybuchu rakiety, nawet jeżeli słychać go z odległości kilku, kilkunastu kilometrów, nie można pomylić z niczym innym. Szczególnie, jeżeli towarzyszy mu przejmujący dźwięk alarmu bombowego wyjącego w całym Kijowie. Kolejny wybuch – już bliżej – zatrzymuje mnie w miejscu. Po raz pierwszy w życiu nie wiem, co robić. Czy rzucić się w stronę najbliższego schronu? A może – tak jak robią to Ukraińcy, których poznałem kilka godzin wcześniej – nie robić zupełnie nic i spokojnie dokończyć papierosa w hotelowej palarni? 

Za kilka dni będę już umiał po dźwięku rozpoznać, kiedy na miasto spadł zwykły pocisk, a kiedy ludność cywilna padła ofiarą rakiety Grad – broni zakazanej przez międzynarodowe konwencje. Grad to duma Kremla – pocisk kasetowy, który przed samym uderzeniem w cel rozdziela się na kilkadziesiąt mniejszych rakiet, dając efekt nalotu dywanowego w małej skali. Po gradzie na powierzchni zostają ruiny i zwłoki tych, którzy nie zdążyli do schronu.

Z przedstawicielami narodu chińskiego, którzy pomagają uchodźcom w Medyce, rozmawia Mateusz Kosiński.

Od 5 do 19 marca zespół humanitarno-ratunkowy Nowego Federalnego Państwa Chińskiego (NFSC) na Ukrainie bezpiecznie uratował 39 autobusami 2009 osób, ofiarowując uchodźcom darmowe wyżywienie, mieszkanie i transport. Co istotne, 6 marca zespół NFSC przewiózł 96 dzieci razem z ich nauczycielami z Ukrainy do Krakowa, a następnie wsparł ich podróż do Barcelony w Hiszpanii, gdzie odebrała je organizacja pozarządowa Todo Corazon. 
Wolontariusze NFSC ustawili największy namiot w Medyce, zapewnili bezpłatnie jedzenie, świeżo mieloną kawę, koce, miejsce do odpoczynku, kącik zabaw dla dzieci itp. dla łącznie 7177 uchodźców, licząc do 20 marca 2022 r. W namiotach NFSC staramy się, by panowała atmosfera jak w rodzinnym domu, gdzie człowieczeństwo kwitnie nawet w środku wojny, a kawa od NFSC pozwala choćby na chwilę oderwać uwagę uchodźców od ich cierpienia. Ponadto wolontariusze NFSC zorganizowali dla części uratowanych z Ukrainy Chińczyków bezpłatne loty samolotem do Turcji, gdyż obawiali się oni powrotu do Chin na wypadek gdyby Komunistyczna Partia Chin dowiedziała się, kto ich uratował

– słyszymy.

W numerze również m.in.: 

  • „Ostpolitik i wschodnia flanka” – Jakub Pacan o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO 
  • „Życie od alarmu do alarmu” – Barbara Michałowska o pracy duchownych i sióstr zakonnych na Ukrainie 
  • „Trójmorze i nowe realia” Teresa Wójcik 
  • „Ludzie nie lubią kłamstw i pozorów” – Bartosz Boruciak w rozmowie z Justyną Młynarską, wokalistką zespołu Projekt Chanel 
  • Paweł Gabryś-Kurowski recenzuje film „Drive My Car”, a Sebastian Pytel film „Belfast”
  • „Ksiądz profesor Schall o islamie” prof. Marek Jan Chodakiewicz
  • „Związki zawodowe niemile widziane” – Marcin Krzeszowiec rozmawia z przewodniczącą „S” w lubelskim WFOŚ 
  • SPORT: „Jan Pieszko nie żyje” Łukasz Bobruk i „Świątek numerem jeden” Barbara Michałowska 


 

POLECANE
Grafzero: Co będziemy czytać za 100 lat? z ostatniej chwili
Grafzero: Co będziemy czytać za 100 lat?

Grafzero vlog literacki zastanawia się, które współczesne książki będą czytane za 100 lat? Kto przetrwa, a kto przejdzie do historii?

Kultowy polski serial wraca po latach Wiadomości
Kultowy polski serial wraca po latach

Serial „Ranczo” może doczekać się swojego ostatniego, jedenastego sezonu. W lipcu 2025 roku ruszyły przygotowania do realizacji pięciu odcinków o życiu mieszkańców fikcyjnej gminnej miejscowości Wilkowyje.

Wiadomości
Forum w Karpaczu: Jaka przyszłość czeka Unię? Debata od "Europy Ojczyzn" po wizję superpaństwa

W obliczu narastających wyzwań, takich jak presja migracyjna, zagrożenia hybrydowe i globalna rywalizacja mocarstw, pytanie o przyszły kształt Unii Europejskiej staje się coraz bardziej palące. Czy Wspólnota powinna zacieśniać integrację, zmierzając w stronę federalnego superpaństwa, czy też powrócić do koncepcji "Europy Ojczyzn"? Na te i inne pytania odpowiedzą międzynarodowi eksperci oraz polscy politycy podczas panelu dyskusyjnego na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.

Macron: Europa nie może okazać słabości wobec Rosji Wiadomości
Macron: Europa nie może okazać słabości wobec Rosji

Rosja nie chce pokoju, a Europa nie może wobec niej okazać słabości, bo otworzy to pole dla przyszłych konfliktów – oświadczył w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron po wideokonferencji liderów państw wchodzących w skład tzw. koalicji chętnych.

Nie żyje legendarny aktor. Miał 87 lat Wiadomości
Nie żyje legendarny aktor. Miał 87 lat

W niedzielę rano odszedł Terence Stamp, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. Miał 87 lat. Rodzina artysty w oświadczeniu dla mediów podkreśliła: „Pozostawił po sobie niezwykły dorobek, zarówno aktorski, jak i pisarski, który będzie poruszał i inspirował ludzi przez wiele lat”.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, większość Europy będzie w obszarze podwyższonego ciśnienia, jedynie na północnym wschodzie i przejściowo nad Hiszpanią zaznaczą się niże z frontami atmosferycznymi. Polska będzie w zasięgu rozległego wyżu, którego centrum przesunie się w rejon Islandii i Grenlandii, jedynie na północnym wschodzie zaznaczy się strefa rozmywającego się frontu okluzji. Z północy w dalszym ciągu napływać będzie chłodne powietrze polarne.

Ojciec zginął ratując córki nad Bałtykiem z ostatniej chwili
Ojciec zginął ratując córki nad Bałtykiem

Dramat nad Bałtykiem. Jedna z tragedii miała miejsce w niedzielę około godziny 14 na plaży nr 64 w Stegnie, gdzie 48-letni mężczyzna próbował uratować swoje córki, porwane przez fale i prąd wsteczny.

Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny

W Lubelskim Centrum Konferencyjnym w Lublinie odbyło się dziś spotkanie informacyjne z samorządowcami, którego tematem była kwestia udziału w projekcie "Lubelskie bez azbestu".

Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki z ostatniej chwili
Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki

Piotr Żyła zajął czwarte miejsce, a Kamil Stoch był piąty w niedzielnym konkursie Letniej Grand Prix w Wiśle. Zwyciężył Austriak Niklas Bachlinger.

Spotkanie koalicji chętnych zakończone. Sikorski zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie "koalicji chętnych" zakończone. Sikorski zabrał głos

Trzeba wywrzeć nacisk na agresora a nie na ofiarę agresji – oświadczył tuż po zakończeniu się spotkania "koalicji chętnych" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

REKLAMA

Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Kościół pomaga – państwo się sprawdza

Za nami miesiąc wojny na Ukrainie. To poza niewidzianymi w naszym regionie od dekad starciami militarnymi również największy od czasów II wojny światowej kryzys uchodźczy, który jest wielkim wyzwaniem dla naszego państwa.  To właśnie temu, jak radzimy sobie z tym kryzysem, poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”. 
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Kościół pomaga – państwo się sprawdza

O działaniach państwa pisze Mateusz Kosiński.

Tylko do momentu zamknięcia tego numeru „Tygodnika Solidarność” granicę między Polską a Ukrainą przekroczyło ponad 2,2 miliona osób, a większość z nich zdecydowała się w naszym kraju pozostać do zakończenie rosyjskiej agresji. To wydarzenie bez precedensu i prawdziwy test zarówno z człowieczeństwa dla naszego społeczeństwa, jak i ze sprawności funkcjonowania naszego państwa. Ten pierwszy zdajemy na piątkę, jestem pewien, że pospolite ruszenie oddolnej pomocy ze strony Polaków znajdzie wyjątkowe miejsce na kartach naszej historii. Nie bez przyczyny obywatelska aktywność marca 2022 r. porównywana jest do okresu karnawału Solidarności. Jednak nie jest prawdą teza suflowana przez część opozycyjnych elit, że gdyby nie ofiarność Polaków, system pomocy już dawno załamałby się.  

Z ks. prof. Waldemarem Cisło, dyrektorem Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, rozmawia Jakub Pacan.

Nasze biuro na dworcu kolejowym we Wrocławiu, które od razu pierwszego dnia zamieniło się na punkt pomocowy czynny 24 godziny na dobę, od początku uczulało, by przynosić rzeczy nowe. Zdarzały się bowiem sytuacje, gdy ktoś przyniósł nieupraną bieliznę osobistą lub popsute zabawki. Nie wolno tego robić, tych ludzi nie można upokarzać. Nie dość, że te dzieci są umęczone, w traumie, to jeszcze ktoś im chce dawać rzeczy, których sam by nigdy nie wziął. To sprawy marginalne, ale bardzo istotne. Bardzo ważna jest edukacja dzieci, by nie miały przerwy w nauce. Szybko zareagował tutaj pan minister Przemysław Czarnek, który od razu włączył małych uchodźców do naszego systemu nauki. Ze strony polskiej płyną starania, by ukraińskie dzieci mogły się łączyć online ze swoimi szkołami w Ukrainie, bo tam platformy edukacyjne są stosunkowo dobrze rozwinięte i nie ma wtedy bariery językowej. To dobrze też rokuje na polski rynek pracy w przyszłości, ponieważ dotychczasowe doświadczenia z ukraińskimi pracownikami w Polsce są bardzo dobre, część uchodźców zostanie i zasili nasz rynek pracy

– mówi nam ks. prof. Cisło. 

O pomocy ze strony gdańskich duchownych pisze Marcin Krzeszowiec.

Kościół katolicki w całej Polsce aktywnie włączył się w pomoc ukraińskim uchodźcom. Dowód stanowią zbiórki darów, pomoc finansowa, materialna, duchowa, a także otwarte dla przybywających z Ukrainy rodzin podwoje parafii, domów zakonnych i rekolekcyjnych. Doskonale obrazuje to w lokalnym wymiarze działalności duchownych katolickich w dekanacie Gdańsk-Śródmieście, do których należy parafia św. Brygidy i jej proboszcz ks. Ludwik Kowalski.Bez wątpienia wojenna trauma odciska swoje bolesne piętno i pozostawia głęboką ranę we wspomnieniach rodziców i ich dzieci. 

Ksiądz Ludwik Kowalski opowiedział nam historię, która pokazuje, jak te dramatyczne wydarzenia nawiedzają uchodźców podczas zwyczajnych sytuacji, permanentnie wywołując strach. – Te osoby bardzo często po ucieczce z Ukrainy do Polski żyją z niespokojnym sercem. Uprzednio gościły u mnie na plebanii dwie rodziny z Ukrainy i pewnego dnia, gdy rozmawialiśmy i piliśmy herbatę, rozległy się dzwony. Wtedy siedzący z nami chłopczyk poderwał się, chwycił mamę za rękę i powiedział, żeby jak najszybciej wyjść z domu i uciekać. Tam, na Ukrainie, dzwony kościelne bardzo często ostrzegały przed atakiem rakietowym. Często byłem świadkiem, jak osoby z Ukrainy przeżywały ten wojenny dramat, bo ich ojcowie, mężowie i bracia zostali w kraju, żeby z bronią w ręku bronić swoich wiosek i miast. Dlatego prowadzimy dzieci do szkół, przedstawiamy je dyrektorom i dyrektorkom, którzy organizują im nauczanie. Edukacja pomaga tym dzieciom na chwilę zapomnieć o wojnie, która w pewnym stopniu odbija się na ich psychice – opowiadał duchowny.

„Wykrwawiając Ukrainę” – poruszający reportaż Wojciecha Kuleckiego z Kijowa.

Wybuchu rakiety, nawet jeżeli słychać go z odległości kilku, kilkunastu kilometrów, nie można pomylić z niczym innym. Szczególnie, jeżeli towarzyszy mu przejmujący dźwięk alarmu bombowego wyjącego w całym Kijowie. Kolejny wybuch – już bliżej – zatrzymuje mnie w miejscu. Po raz pierwszy w życiu nie wiem, co robić. Czy rzucić się w stronę najbliższego schronu? A może – tak jak robią to Ukraińcy, których poznałem kilka godzin wcześniej – nie robić zupełnie nic i spokojnie dokończyć papierosa w hotelowej palarni? 

Za kilka dni będę już umiał po dźwięku rozpoznać, kiedy na miasto spadł zwykły pocisk, a kiedy ludność cywilna padła ofiarą rakiety Grad – broni zakazanej przez międzynarodowe konwencje. Grad to duma Kremla – pocisk kasetowy, który przed samym uderzeniem w cel rozdziela się na kilkadziesiąt mniejszych rakiet, dając efekt nalotu dywanowego w małej skali. Po gradzie na powierzchni zostają ruiny i zwłoki tych, którzy nie zdążyli do schronu.

Z przedstawicielami narodu chińskiego, którzy pomagają uchodźcom w Medyce, rozmawia Mateusz Kosiński.

Od 5 do 19 marca zespół humanitarno-ratunkowy Nowego Federalnego Państwa Chińskiego (NFSC) na Ukrainie bezpiecznie uratował 39 autobusami 2009 osób, ofiarowując uchodźcom darmowe wyżywienie, mieszkanie i transport. Co istotne, 6 marca zespół NFSC przewiózł 96 dzieci razem z ich nauczycielami z Ukrainy do Krakowa, a następnie wsparł ich podróż do Barcelony w Hiszpanii, gdzie odebrała je organizacja pozarządowa Todo Corazon. 
Wolontariusze NFSC ustawili największy namiot w Medyce, zapewnili bezpłatnie jedzenie, świeżo mieloną kawę, koce, miejsce do odpoczynku, kącik zabaw dla dzieci itp. dla łącznie 7177 uchodźców, licząc do 20 marca 2022 r. W namiotach NFSC staramy się, by panowała atmosfera jak w rodzinnym domu, gdzie człowieczeństwo kwitnie nawet w środku wojny, a kawa od NFSC pozwala choćby na chwilę oderwać uwagę uchodźców od ich cierpienia. Ponadto wolontariusze NFSC zorganizowali dla części uratowanych z Ukrainy Chińczyków bezpłatne loty samolotem do Turcji, gdyż obawiali się oni powrotu do Chin na wypadek gdyby Komunistyczna Partia Chin dowiedziała się, kto ich uratował

– słyszymy.

W numerze również m.in.: 

  • „Ostpolitik i wschodnia flanka” – Jakub Pacan o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO 
  • „Życie od alarmu do alarmu” – Barbara Michałowska o pracy duchownych i sióstr zakonnych na Ukrainie 
  • „Trójmorze i nowe realia” Teresa Wójcik 
  • „Ludzie nie lubią kłamstw i pozorów” – Bartosz Boruciak w rozmowie z Justyną Młynarską, wokalistką zespołu Projekt Chanel 
  • Paweł Gabryś-Kurowski recenzuje film „Drive My Car”, a Sebastian Pytel film „Belfast”
  • „Ksiądz profesor Schall o islamie” prof. Marek Jan Chodakiewicz
  • „Związki zawodowe niemile widziane” – Marcin Krzeszowiec rozmawia z przewodniczącą „S” w lubelskim WFOŚ 
  • SPORT: „Jan Pieszko nie żyje” Łukasz Bobruk i „Świątek numerem jeden” Barbara Michałowska 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe