[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: „Jak żyć, żeby przeżyć”. Były żołnierz napisał, jak mają przetrwać obrońcy miast
Trzy najważniejsze przykazania:
- Nie wychodź na ulicę.
- Nie wychodź na ulicę.
- Na miłość boską, nie wychodź na ulicę! Ulica to najgorsze miejsce podczas walk w mieście.
Jak wchodzić
- Drzwi to „lejek do śmierci”. Człowiek instynktownie wchodzi przez drzwi, a więc miej broń wycelowaną w drzwi i pełny magazynek, aby mieć jak najwięcej przeciwników „na rozkładzie”.
- Blokuj drzwi od środka, czym się da. Krzesłem, innym meblem, pułapką minową, ale tak, żeby z drugiej strony nie było widać, że są zabarykadowane. Chodzi o utrudnienie wejścia, aby jak najdłużej trzymać pod ogniem przeciwnika.
- Schody to świetna platforma likwidacji przeciwnika. Blokuj schody tym, co masz pod ręką, aby spowolnić posuwanie się przeciwnika w górę.
- Zanim rzucisz granat ku biegnącym w górę wrogom, miej pełny magazynek i trzymaj broń gotową. Widząc toczący się w dół granat, przeciwnicy najprawdopodobniej rzucą się w górę schodów, żeby uniknąć eksplozji. Wówczas będziesz potrzebował każdego naboju w magazynku, żeby położyć ich jak najwięcej.
- Jeśli to możliwe, wybij w podłodze kilka niewielkich dziur do pokoju poniżej, przez które będziesz mógł strzelać. Wpadając do pomieszczenia, człowiek rozglądając się za niebezpieczeństwem, instynktownie patrzy prosto przed siebie i na boki, ale zazwyczaj dopiero na końcu w górę i w dół.
Jak się poruszać
- Nie wieszaj na sobie broni. Będzie zawadzać podczas walki wręcz.
- Miej pod ręką nóż, saperkę lub jakąś pałkę. Są wygodniejsze w użyciu niż karabin lub pistolet maszynowy.
Jak walczyć
- Nigdy nie strzelaj dwa razy z tego samego okna.
- Nie wysuwaj lufy z okna. Nie wystawiaj jej na widok. Kryj ją.
- Strzelaj z głębi pokoju. Tłumi to płomień wylotowy i huk, a więc trudniej ustalić, skąd padł strzał.
- Jeśli raniłeś przeciwnika, to nie dobijaj go. Pozwól, aby koledzy go zabrali. Ewakuacja rannego z pola starcia wymaga zazwyczaj udziału czterech ludzi, którzy go wynoszą. O cztery lufy mniej do polowania na ciebie.
- Strzelaj do przeciwników ewakuujących rannego. To zaangażuje jeszcze więcej ludzi w ewakuację kolejnych rannych.
- Swoich rannych wynoś spokojnie, podczas przerwy w walce. Po zaplanowaniu jak dojść i jak z rannym odejść.
- PAMIĘTAJ! Amunicja kończy się szybko. Oszczędzaj ją i uzupełniaj przy każdej okazji.
- Chociaż to kłopotliwe, ale usuń wszystkie pociski smugowe z magazynka. Zdradzają, gdzie jesteś. Unikaj ich używania.
- Wszystkie pociski smugowe włóż do jednego magazynka. Seria smugaczy przyda się, żeby wskazać kolegom, gdzie jest przeciwnik (po drugiej stronie ulicy, w parku, w którym oknie). Po oddaniu serii uciekaj natychmiast w bok.
- Dziesięciu ludzi strzelających z kilku budynków urasta do małej armii i może wielu ludzi zniechęcić do ataku.
Jak żyć, żeby przeżyć
- Miej przy sobie zapas batonów wysokokalorycznych. Pamiętaj – jedz i pij. Walka w mieście jest cholernie męcząca.
- Nie siedź w miejscu. Zmieniaj często pozycję.
- Jeden dobrze wymierzony i trafny strzał może powstrzymać wielu przeciwników na stosunkowo długi czas. Nie musisz być snajperem, ale jednym trafieniem możesz ich przekonać, że snajper grasuje w okolicy i lepiej się nie wychylać.
- Żeby się przemieszczać, korzystaj, w miarę możliwości, z kanałów i innych przejść podziemnych.
- Jeśli to tylko możliwe, powiadom kolegów, gdzie jesteś i gdzie będziesz, żeby uniknąć ognia „swoich”. W mieście bardzo łatwo postrzelić kolegę.
- Niszcz nazwy ulic, kierunkowskazy, oznaczenia domów. Utrudniaj przeciwnikom identyfikację miejsca, gdzie działasz. To wprowadza wśród nich zamieszanie, a wyjaśnienia zabierają czas.
- Jeśli zobaczysz, że przeciwnik nagle się wycofuje, to natychmiast SPIE*DALAJ! Nie odniosłeś sukcesu, tylko oni wezwali na pomoc artylerię lub lotnictwo.
- Jeśli musisz się wycofać, to zatruj – jak możesz – przed odejściem pobliskie źródła wody. Ci, co cię właśnie wyganiają, pewnie będą chcieli napełnić manierki w NAJBLIŻSZYM źródle.
- Pułapki minowe zakładaj blisko siebie. Wzbudzi to paraliżujący strach, że wszystko wokół jest zaminowane i niczego lepiej nie dotykać. Będziesz miał więcej czasu na odwrót.
Autor nie zna ukraińskiego. Prosił, by ten, kto zna, przetłumaczył i rozesłał jak najszerzej.