[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak trwoga to do Polski. Aktywiści LGBT zachęcają do ucieczki z Ukrainy

Rodzimi i zagraniczni aktywiści LGBT od lat szczują na Polskę zmyślonymi „strefami wolnymi”. Nasz kraj jest rzekomo piekłem dla osób „nieheteronormatywnych”. Teraz kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, aktywiści zachęcają jednak do emigracji do naszego kraju: „Uciekajcie do Polski!”.
ucieczka, grafika ilustracyjna [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak trwoga to do Polski. Aktywiści LGBT zachęcają do ucieczki z Ukrainy
ucieczka, grafika ilustracyjna / Pixabay.com

Jestem od ponad miesiąca w jednej ze „stref wolnych od LGBT”. I jako homoseksualny mężczyzna jeszcze nie dostrzegłem żadnej różnicy między tą rzekomą „strefą wolną” a innymi częściami Polski. Organizowałem spotkania, prywatne i publiczne, na których byli różni ludzie, także o innej, niż heteroseksualna orientacji. Przechodziłem obok tęczowych lokali, widziałem książki o tematyce „queerowej” na wystawach w sklepach i – gdy ktoś się pytał – bez problemu i negatywnych konsekwencji – mówiłem o własnej orientacji. „Strefy Wolne od LGBT” nie istnieją tak dla mnie, jak dla każdego innego.

„Ale w Polsce biją za trzymanie się za rękę z osobą tej samej płci!” - powie ktoś - „Ale w Polsce jest homofobia!” - doda. A ja się zgodzę: jeżeli za homofobię uznamy przesadną, agresywną niechęć do osób nieheteroseksualnych, która manifestuje się m.in. przemocą, to występuje ona, choć nie powinna, również w Polsce. Nikt nie powinien bić nikogo za trzymanie się za ręce, to jasne. Ale Polska nie jest jedynym krajem, gdzie niesprawiedliwa przemoc ma miejsce. Przeciwnie! Jeżeli spojrzymy na statystyki np. niemieckie, to przemoc na tle orientacji seksualnej (jak i przemoc wobec kobiet) rośnie za Odrą od lat, ale nikt nie chce o tym mówić, bo jest ona prawdopodobnie związana z dziką migracją oraz fanatycznymi islamistami. Nie, nie, o wiele łatwiej jest przedstawiać tylko Polskę w złym świetle i przykrywać niemieckie problemy płachtą milczenia... Tak wolą tęczowi aktywiści.

Tęczowi aktywiści wolą też zapominać, że „strefy wolne od LGBT” wystartowały jako „projekt artystyczny” Bartka Staszewskiego. Projekt artystyczny, nie żadna dokumentacja rzeczywistości. Tylko że jedynie w pierwotnej, napisanej po polsku informacji o całej sprawie zawarte było wytłumaczenie, że nie chodzi tutaj o realne zjawiska, a ich kolorową, indywidualną interpretację wizualną. W opisie zdjęć ze „stref wolnych” w innych językach tej informacji zabrakło. Zagraniczne media podchwyciły więc niedomówienie i tak w świat poszedł paszkwil o naszej ojczyźnie. A zobaczyć to jest uwierzyć: dla niemieckich, angielskich i francuskich mediów „strefy wolne od LGBT” stały się prawdą, bo zagraniczni zobaczyli zdjęcia z odpowiednią tabliczką, którą wyprodukował i wieszał sam Staszewski, oraz – do kompletu! - smutnych ludzi pod tą tabliczką.

I tak zaczął się absurd: zagraniczni działacze i ich zwolennicy zaczęli opowiadać o Polsce bajkę, która nie miała pokrycia w rzeczywistości.

Ja sam byłem wielokrotnie pytany, będąc w Berlinie i innych, niemieckich miastach, czy boję się jechać do Polski. Ale dlaczego mam się bać? - dopytywałem. „Bo u was przesiedlają gejów!” - odpowiadali rozmówcy. Niektórzy zaś dodatkowo przekonywali mnie uparcie, że inna, niż heteroseksualna orientacja jest w Polsce nielegalna. „Dla gejów i lesbijek są u was więzienia!” - argumentowali. Niektórzy spuszczali z tonu, dopiero kiedy pokazywałem im przetłumaczone informacje, że „strefy wolne”, prześladowania i przesiedlenia są wymysłem lewicowych aktywistów. Niektórzy nie zmieniali zdania nigdy.

Dzisiaj jednak sytuacja wygląda inaczej. Dzisiaj tęczowi aktywiści zachęcają swoich kolegów i osoby niehetero do... emigrowania do Polski. Do szukania schronienia w miejscu, które jest rzekomo piekłem dla każdego, kto nie jest hetero. Powód? Konfrontacja z rzeczywistością. Atak Rosji na Ukrainę.

 

Jak trwoga to do Polski

„Dla jasności:

Wszystkie informacje okazały się dotychczas prawdziwe.

Przyjaciele LGBTIQ z Ukrainy! Udawajcie się na polsko-ukraińską granicę na trasie Lwów-Rzeszów. Korytarz humanitarny został stworzony przez armię Polski i USA, a uciekinierzy będą mile powitani w arenie G2A.”

- pisze na swoim oficjalnym koncie na Twitterze Remy Bonnny, europejski działacz LGBT żyjący w Brukseli. Jego oficjalne konto śledzą tysiące osób, Bonny jest dyrektorem „Forbidden Colours” (tęczowa organizacja), twórcą lewicowego, postępowego podkastu i wieloletnim działaczem sześciu kolorów. To nie jest przypadkowa osoba: za jego głosem idą inni.

Nam zaś pozostaje zdziwienie: czy aktywista LGBT nie wpycha innych do „stref wolnych od LGBT”? Czyli Polska jednak nie jest piekłem dla każdego, kto nie jest hetero? To jak to w końcu wygląda: powinno się przesiedlać gejów i lesbijki do kraju, gdzie i tak niby zostaną przesiedleni? Jak to jest z tą Polską?

Banalna odpowiedź tych, którzy popierają działacza z Belgii, będzie pewnie taka, że przesiedlenia i „strefy wolne” są lepsze, niż wojna i ryzyko śmierci. Jasne, pewnie – to oczywiste! Moja odpowiedź będzie jednak taka, że w obliczu rzeczywistości pada sztuczny, jedynie werbalny twór, jakim jest narracja.

Ta narracja, podług której Polska jest tyraniczna. Autorytatywna. Niebezpieczna. Nietolerancyjna. Kiedy tragiczna rzeczywistość – w tym wypadku horror wojny – zagląda nam w oczy, zapominamy o tworach, które istnieją jedynie semantycznie, by zaszkodzić drugiemu. I dlatego dzisiaj Polska, która była rzekomo autorytarnym piekłem, staje się schronieniem, a nie strefą wolną od i dla osób LGBT.


 

POLECANE
To miał być hit Netflixa. Serial nie wróci z trzecim sezonem Wiadomości
To miał być hit Netflixa. Serial nie wróci z trzecim sezonem

Serial „Fubar” z Arnoldem Schwarzeneggerem zakończył się na dwóch sezonach. Netflix ogłosił decyzję o kasacji półtora miesiąca po premierze drugiej serii. Choć pierwszy sezon spotkał się z dobrym przyjęciem, kontynuacja nie wzbudziła większego zainteresowania.

Alert RCB: Burze, podtopienia, porywy 70 km/h. Komunikat dla 11 województw z ostatniej chwili
Alert RCB: Burze, podtopienia, porywy 70 km/h. Komunikat dla 11 województw

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i IMGW przestrzegają mieszkańców kilkunastu województw przed gwałtownymi burzami oraz lokalnymi wzrostami poziomu rzek. W wielu regionach przekroczono stan ostrzegawczy. Sprawdź, czy zagrożenie dotyczy także Twojej okolicy.

Znany polski raper miał wypadek samochodowy. „Z przedniej szyby nic nie zostało” z ostatniej chwili
Znany polski raper miał wypadek samochodowy. „Z przedniej szyby nic nie zostało”

Raper Mata, popularny polski raper, poinformował fanów o groźnie wyglądającym wypadku samochodowym, do którego doszło we Włoszech. Zdarzenie miało miejsce w rejonie Lago di Garda - popularnym kierunku wakacyjnym. Choć sytuacja wyglądała poważnie, artysta wyszedł z niej bez szwanku.

Sosnowiec: 36-latek wtargnął do szpitala i zdemolował izbę przyjęć Wiadomości
Sosnowiec: 36-latek wtargnął do szpitala i zdemolował izbę przyjęć

W piątek wieczorem w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu doszło do zaskakującego incydentu. 36-letni mężczyzna wtargnął na teren izby przyjęć i zaczął niszczyć znajdujące się tam wyposażenie. Na miejscu interweniowała policja. Jak informują służby, mężczyzna był trzeźwy i nie był pacjentem placówki.

Produkcja węgla notuje rekordy. Czołowi gracze to Chiny i Indie pilne
Produkcja węgla notuje rekordy. Czołowi gracze to Chiny i Indie

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) przewiduje, że w 2025 roku globalna produkcja węgla osiągnie nowy, historyczny rekord. Mimo przejściowych wahań, popyt na ten surowiec ma pozostać stabilny. Jak podaje serwis wnp.pl, największą rolę na rynku odegrają Chiny i Indie.

Zwrot ws. Pawła Rubcowa. Sąd Okręgowy zabiera głos z ostatniej chwili
Zwrot ws. Pawła Rubcowa. Sąd Okręgowy zabiera głos

Na przełomie października i listopada 2025 r. planowane jest wyznaczenie terminu rozprawy ws. oskarżonego o szpiegostwo Pawła Rubcowa - poinformowała PAP w sobotę rzecznik prasowa ds. karnych SO w Warszawie Anna Ptaszek.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Sprawą zajęła się Straż Graniczna z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Sprawą zajęła się Straż Graniczna

Sześciu nielegalnych migrantów, prawdopodobnie obywateli Erytrei oraz 32-letniego kierowcę z Uzbekistanu, jadących w stronę polsko-niemieckiej granicy zatrzymała w sobotę szczecińska policja podczas rutynowej kontroli drogowej.

Polscy siatkarze w wielkim stylu awansowali do finału Ligi Narodów. Brazylia była bez szans z ostatniej chwili
Polscy siatkarze w wielkim stylu awansowali do finału Ligi Narodów. Brazylia była bez szans

Reprezentacja Polski siatkarzy awansowała do wielkiego finału Ligi Narodów. W półfinale rozgrywanym w chińskim Ningbo Biało-Czerwoni pokonali Brazylię 3:0. Dla podopiecznych Nikoli Grbicia to szansa na szósty medal z rzędu w tej imprezie i siódmy pod wodzą obecnego trenera.

Świat teatru w żałobie. Nie żyje wybitny reżyser Wiadomości
Świat teatru w żałobie. Nie żyje wybitny reżyser

W wieku 83 lat zmarł Robert Wilson - jeden z najważniejszych twórców współczesnego teatru, reżyser, scenograf i artysta wizualny. Informacja pojawiła się na jego oficjalnej stronie internetowej.

Złe wieści dla Tuska. Polaków zapytano o dymisję szefa rządu [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Polaków zapytano o dymisję szefa rządu [SONDAŻ]

Najnowszy sondaż przeprowadzony przez pracownię United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że niemal połowa Polaków opowiada się za dymisją Donalda Tuska.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak trwoga to do Polski. Aktywiści LGBT zachęcają do ucieczki z Ukrainy

Rodzimi i zagraniczni aktywiści LGBT od lat szczują na Polskę zmyślonymi „strefami wolnymi”. Nasz kraj jest rzekomo piekłem dla osób „nieheteronormatywnych”. Teraz kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, aktywiści zachęcają jednak do emigracji do naszego kraju: „Uciekajcie do Polski!”.
ucieczka, grafika ilustracyjna [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak trwoga to do Polski. Aktywiści LGBT zachęcają do ucieczki z Ukrainy
ucieczka, grafika ilustracyjna / Pixabay.com

Jestem od ponad miesiąca w jednej ze „stref wolnych od LGBT”. I jako homoseksualny mężczyzna jeszcze nie dostrzegłem żadnej różnicy między tą rzekomą „strefą wolną” a innymi częściami Polski. Organizowałem spotkania, prywatne i publiczne, na których byli różni ludzie, także o innej, niż heteroseksualna orientacji. Przechodziłem obok tęczowych lokali, widziałem książki o tematyce „queerowej” na wystawach w sklepach i – gdy ktoś się pytał – bez problemu i negatywnych konsekwencji – mówiłem o własnej orientacji. „Strefy Wolne od LGBT” nie istnieją tak dla mnie, jak dla każdego innego.

„Ale w Polsce biją za trzymanie się za rękę z osobą tej samej płci!” - powie ktoś - „Ale w Polsce jest homofobia!” - doda. A ja się zgodzę: jeżeli za homofobię uznamy przesadną, agresywną niechęć do osób nieheteroseksualnych, która manifestuje się m.in. przemocą, to występuje ona, choć nie powinna, również w Polsce. Nikt nie powinien bić nikogo za trzymanie się za ręce, to jasne. Ale Polska nie jest jedynym krajem, gdzie niesprawiedliwa przemoc ma miejsce. Przeciwnie! Jeżeli spojrzymy na statystyki np. niemieckie, to przemoc na tle orientacji seksualnej (jak i przemoc wobec kobiet) rośnie za Odrą od lat, ale nikt nie chce o tym mówić, bo jest ona prawdopodobnie związana z dziką migracją oraz fanatycznymi islamistami. Nie, nie, o wiele łatwiej jest przedstawiać tylko Polskę w złym świetle i przykrywać niemieckie problemy płachtą milczenia... Tak wolą tęczowi aktywiści.

Tęczowi aktywiści wolą też zapominać, że „strefy wolne od LGBT” wystartowały jako „projekt artystyczny” Bartka Staszewskiego. Projekt artystyczny, nie żadna dokumentacja rzeczywistości. Tylko że jedynie w pierwotnej, napisanej po polsku informacji o całej sprawie zawarte było wytłumaczenie, że nie chodzi tutaj o realne zjawiska, a ich kolorową, indywidualną interpretację wizualną. W opisie zdjęć ze „stref wolnych” w innych językach tej informacji zabrakło. Zagraniczne media podchwyciły więc niedomówienie i tak w świat poszedł paszkwil o naszej ojczyźnie. A zobaczyć to jest uwierzyć: dla niemieckich, angielskich i francuskich mediów „strefy wolne od LGBT” stały się prawdą, bo zagraniczni zobaczyli zdjęcia z odpowiednią tabliczką, którą wyprodukował i wieszał sam Staszewski, oraz – do kompletu! - smutnych ludzi pod tą tabliczką.

I tak zaczął się absurd: zagraniczni działacze i ich zwolennicy zaczęli opowiadać o Polsce bajkę, która nie miała pokrycia w rzeczywistości.

Ja sam byłem wielokrotnie pytany, będąc w Berlinie i innych, niemieckich miastach, czy boję się jechać do Polski. Ale dlaczego mam się bać? - dopytywałem. „Bo u was przesiedlają gejów!” - odpowiadali rozmówcy. Niektórzy zaś dodatkowo przekonywali mnie uparcie, że inna, niż heteroseksualna orientacja jest w Polsce nielegalna. „Dla gejów i lesbijek są u was więzienia!” - argumentowali. Niektórzy spuszczali z tonu, dopiero kiedy pokazywałem im przetłumaczone informacje, że „strefy wolne”, prześladowania i przesiedlenia są wymysłem lewicowych aktywistów. Niektórzy nie zmieniali zdania nigdy.

Dzisiaj jednak sytuacja wygląda inaczej. Dzisiaj tęczowi aktywiści zachęcają swoich kolegów i osoby niehetero do... emigrowania do Polski. Do szukania schronienia w miejscu, które jest rzekomo piekłem dla każdego, kto nie jest hetero. Powód? Konfrontacja z rzeczywistością. Atak Rosji na Ukrainę.

 

Jak trwoga to do Polski

„Dla jasności:

Wszystkie informacje okazały się dotychczas prawdziwe.

Przyjaciele LGBTIQ z Ukrainy! Udawajcie się na polsko-ukraińską granicę na trasie Lwów-Rzeszów. Korytarz humanitarny został stworzony przez armię Polski i USA, a uciekinierzy będą mile powitani w arenie G2A.”

- pisze na swoim oficjalnym koncie na Twitterze Remy Bonnny, europejski działacz LGBT żyjący w Brukseli. Jego oficjalne konto śledzą tysiące osób, Bonny jest dyrektorem „Forbidden Colours” (tęczowa organizacja), twórcą lewicowego, postępowego podkastu i wieloletnim działaczem sześciu kolorów. To nie jest przypadkowa osoba: za jego głosem idą inni.

Nam zaś pozostaje zdziwienie: czy aktywista LGBT nie wpycha innych do „stref wolnych od LGBT”? Czyli Polska jednak nie jest piekłem dla każdego, kto nie jest hetero? To jak to w końcu wygląda: powinno się przesiedlać gejów i lesbijki do kraju, gdzie i tak niby zostaną przesiedleni? Jak to jest z tą Polską?

Banalna odpowiedź tych, którzy popierają działacza z Belgii, będzie pewnie taka, że przesiedlenia i „strefy wolne” są lepsze, niż wojna i ryzyko śmierci. Jasne, pewnie – to oczywiste! Moja odpowiedź będzie jednak taka, że w obliczu rzeczywistości pada sztuczny, jedynie werbalny twór, jakim jest narracja.

Ta narracja, podług której Polska jest tyraniczna. Autorytatywna. Niebezpieczna. Nietolerancyjna. Kiedy tragiczna rzeczywistość – w tym wypadku horror wojny – zagląda nam w oczy, zapominamy o tworach, które istnieją jedynie semantycznie, by zaszkodzić drugiemu. I dlatego dzisiaj Polska, która była rzekomo autorytarnym piekłem, staje się schronieniem, a nie strefą wolną od i dla osób LGBT.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe