Marek Jakubiak: Jeśli to się stanie, mamy III wojnę światową

Marek Jakubiak był pytany m.in. o to, czy Polska jest obecnie bezpieczna, biorąc pod uwagę agresywną postawę Rosji.
– Fakt, że w Polsce lądują samoloty z setkami amerykańskich żołnierzy może cieszyć, choć wolałbym widzieć polską, ogromną, kilkusettysięczną armię. Nie mamy jednak wyjścia i tak musi być. Zaatakowanie Amerykanina lub pierwsza śmierć amerykańskiego żołnierza z rąk rosyjskich może doprowadzić do wybuchu III wojny światowej. Musimy pamiętać, że Polska nie może być atakowana czy anektowana przez Rosję, a jak wiemy, Rosja to jest stan umysłu, tu wszystko może się zdarzyć
– przekonuje były poseł.
– Kreml na Polskę patrzy inaczej niż na Ukrainę, Litwę czy Estonię, ale łączą nas granice. Dziwi mnie to, że tak mało osób głośno nie mówi o oczywistym fakcie podbicia Białorusi. To się już stało. ZBiR – został już zapieczętowany przez kilkadziesiąt tysięcy rosyjskich wojsk. Teraz czas na Ukrainę, a później mogą wejść w grę kolejne państwa, które otworzyły się na Zachód
– mówił były kandydat na prezydenta.
Polityk był też pytany o zachowanie państw Europy Zachodniej w konflikcie z Rosją.
– Gdyby nie Trump, to po rosyjskiej stronie stałyby francuskie czołgi uzbrojone w foto-optykę francuską z elektroniką niemiecką. Na szczęście mieliśmy prezydenturę Donalda Trumpa, który to wszystko zatrzymał. Przypomnę, że rosyjskie okręty miały być budowane przez francuskie stocznie, a radary pola walki używane przez Rosjan są produkowane w Niemczech. Poziom idiotyzmów tych dwóch państw doprowadził do tego, że Rosjanie zmodernizowali się na oczach całego świata za pomocą obcej technologii. Tymczasem Niemcy i Francja wprowadziły embargo na sprzedaż uzbrojenia dla Polski, partnera w NATO. Mamy do czynienia z chorą Europą, a jej największym zadaniem jest umyć oczy i zobaczyć, jak wygląda świat
– tłumaczył Marek Jakubiak.