"Jak bardzo możemy być takimi głupcami?". Farage nie chce Ukrainy w NATO

Faragbe wystąpił w programie dla youtubowego kanał Triggernometry, gdzie mówił, że "ciągła ekspansja (NATO - red.) na wschód była celowo prowokacyjnym posunięciem przeciwko Rosji, która zawsze zachowywała się paranoicznie". Program poprowadzili Konstantin Kisin i Francis Foster łączący komizm i komentatorstwo polityczne.
Nie dla Ukrainy w NATO
– Proponuję, abyśmy teraz powiedzieli, że Ukraina nie wejdzie do NATO. Rozumiemy obawy Moskwy dotyczące dalszej ekspansji na wschód. To się kończy. A następnie prosimy prezydenta Putina, aby wycofał swoje wojska z granicy. (…) Odbieramy mu wszelkie możliwe powody, dla których mógł dokonać inwazji – przekonywał.
– I pamiętamy, że nie robiąc tego wcześniej, wepchnęliśmy Putina w ramiona komunistycznego rządu chińskiego. Jak bardzo możemy być takimi głupcami? Wstąpienie Ukrainy do NATO nie jest dla nas żadną przewagą ani korzyścią. Jeśli zrobimy to ustępstwo na tym etapie w celu zaprowadzenia pokoju, to wiecie? To może po prostu zadziałać – rozważał.
Prowadzący zapytał o ewentualny komentarz Faraga w wypadku, gdyby Rosja w ciągu kilku lat zajęła większe części Ukrainy.
– Cóż, jeśli chcesz, żebyśmy poszli na trzecią wojnę światową, jeśli chcesz, żeby przystąpili do NATO i wysłali tam wojska brytyjskie, to w porządku – podsumował Farage.
Bruksela winnym wybuchu konfliktu?
O byłym prezydencie Ukrainy Wiktorze Janukowyczu brytyjski polityk powiedział, że ten Farage "może i był skorumpowany, ale był demokratycznie wybranym przywódcą, obalonym przez ludzi na kijowskich placach wymachujących flagami Unii Europejskiej". Jego zdaniem obecny kryzys ukraiński jest w znacznym stopniu sprowokowany przez instytucje Unii Europejskiej i jej "ekspansjonistyczną politykę". Przy okazji nazwał katastrofą rządy prezydenta USA Joe Bidena, twierdząc że od momentu jego zwycięstwa Zachód pozostaje bez przywództwa. Ocenił, że Donald Trump nigdy nie dopuściłby do kompromitującego rozstrzygnięcia kwestii wojny w Afganistanie oczy do kolejnych prób nuklearnych przeprowadzanych przez rząd Kim Dzong Una w Korei Północnej.