[List do redakcji] "PiS miałby jeszcze szansę odwrócić negatywne trendy"
Mamy luty 2022. Rządowi PiS zostało tylko 1,5 roku u władzy - jeśli to co widzimy można nazwać rządem, władzą i PiS. W rzeczywistości mamy bowiem obecnie premiera oderwanego od partii, którą rzekomo reprezentuje, działającego często wbrew woli tej partii. To jest powód marazmu władzy, o którym coraz częściej się mówi, a który trwa tak naprawdę już od dawna. Pytanie, ku czemu obecna sytuacja prowadzi?
Oczywiście - ku klęsce.
Otwarte pozostaje pytanie, czy tzw. „rząd PiS” w ogóle dotrwa do 2023 roku. Jeśli tak, to jego funkcjonowanie i tak skończy się wyborczą klęską i utratą władzy.
PiS miałby jeszcze szansę odwrócić negatywne trendy, nawet mimo inflacji, cen gazu itd - jeśliby potrafił na nowo zaproponować Polakom odważną wizję Polski - tak jak w 2015.
Ktoś może powiedzieć, że taką wizją miał być Polski Ład. Realizacja tego programu zakończyła się jednak klęską. Ale czy mogło być inaczej, skoro Polski Ład został opracowany i wykonany tak naprawdę przez grupę Platformersów? Oni nigdy nie zamierzali zrobić tego tak, by pomóc PiS w utrzymaniu władzy. Raczej wręcz odwrotnie.
Sytuacja wygląda tak, że Polacy są poirytowani Polskim Ładem, inflacją, cenami energii itd. W odpowiedzi dostają głównie propagandowe spoty jak to jest dobrze, bo mamy taniej, niż w Norwegii.
Po wygranych wyborach 2019 PiS otrzymał najcenniejszy zasób w polityce - czas. Czas aby rządzić, ale też, aby ugruntować poparcie przed kolejnymi wyborami. Czy PiS dobrze ten czas wykorzystał i wykorzystuje? Każdy może sobie szczerze odpowiedzieć na to pytanie. I pomyśleć co czeka Polskę po wyborach 2023.