Według prognozy agencji Fitch wzrost PKB w Polsce w 2021 roku wyniesie aż 6,4 proc.
To będzie jeden z najwyższych poziomów wzrostu gospodarczego w naszym kraju od lat 90. poprzedniego stulecia, co więcej agencja Fitch podwyższyła go z przewidywanych do niedawna poziomu wynoszącego 5,7 proc.
Jak piszą analitycy agencji, to podwyższenie poziomu wzrostu PKB w końcówce roku aż o 0,7 punktu procentowego wynika ze zdecydowanie wyższego wzrostu PKB w III kwartale tego roku, co spowodowało, że już wtedy polska gospodarka była o ok. 3,5 proc. powyżej poziomu sprzed pandemii.
Jednocześnie w związku z rozpoczętym przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) zacieśnianiem polityki pieniężnej i podwyżkami stóp procentowych agencja obniżyła prognozę wzrostu PKB w roku 2022 z wcześniej przewidywanych 4,5 proc. do 4,3 proc.
Zdaniem agencji inflacja CPI wyniesie na koniec tego roku 7,8 proc., na koniec 2022 roku wyniesie 4 proc., a na koniec 2023 roku 3,6 proc., a więc będzie już bliska celu inflacyjnego wyznaczonego przez RPP -2,5 proc. (+/- 1 pkt proc.).
Przypomnijmy, że w połowie listopada Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w swoim komunikacie, że wzrost PKB w III kw. 2021 roku niewyrównany sezonowo wyniósł 5,3 proc. w ujęciu rok do roku.
Ten wynik jest zdecydowanie wyższy, niż prognozowali analitycy, bowiem średnia takich prognoz wynosiła 4,7 proc., co więcej, jak się okazuje w porównaniu z III kwartałem 2019 roku, a więc z okresem sprzed kryzysu covidowego, polskie PKB jest wyższe o 3,5 proc.
Wynik polskiej gospodarki po III kwartale tego roku zasługiwał na szczególne podkreślenie, ponieważ średnia dla całej UE za te ostatnie dwa lata jest ciągle na minusie i wynosi -0,15 proc.
Okazuje się także, że największe unijne gospodarki, a więc niemiecka, francuska i włoska, ciągle jeszcze nie odrobiły PKB straconego w wyniku kryzysu covidowego, niemieckie PKB jest na poziomie III kwartału 2019, natomiast włoskie PKB na poziomie sprzed pięciu lat, a więc 2016 roku.
Fitch jest pierwszą agencją, która podwyższyła wzrost polskiego PKB w 2021 roku powyżej 6 proc., bowiem w połowie października ukazał się jesienny flagowy raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), dotyczący światowej gospodarki z prognozami dotyczącymi podstawowych wielkości makroekonomicznych dla poszczególnych krajów, które nie były aż tak optymistyczne dla naszego kraju.
W Word Economic Outlook prognozy dla naszego kraju na lata 2021–2022 były optymistyczne nie tylko w odniesieniu do wzrostu PKB, bezrobocia, ale także inflacji, która według prognozy MFW w Polsce będzie wyraźnie spadać już w 2022 roku.
Według tego raportu wzrost PKB miał wynieść w Polsce 5,1 proc. w 2021 i podobnie 5,1 proc. w roku 2022, bezrobocie mierzone liczbą niepracujących, ale aktywnie poszukujących pracy w stosunku do wszystkich osób w wieku zdolności do pracy miało wynieść 3,5 proc. w 2021 roku i tylko 3,2 proc. w roku 2022.
Z tych prognoz wynika, że Polska na koniec tego roku będzie jednym z nielicznych krajów UE, które do końca tego roku odbudują swoje PKB powyżej poziomu z końca 2019 roku (sprzed pandemii) i zrobi to przy bardzo niskim poziomie bezrobocia (Polska jest od wielu miesięcy w pierwszej trójce–czwórce krajów UE o najniższym poziomie bezrobocia) i tylko lekko podwyższonej inflacji.
Także przewidywany przez Fitch wzrost PKB w Polsce w 2022 roku będzie w dalszym ciągu wysoki na tle innych krajów UE, choć o 0,2 pkt proc. niższy, niż wcześniej przewidywano, ze względu na zacieśnienie polityki monetarnej rozpoczęte przez RPP.