Adam Andruszkiewicz [K'15] odpowiada na atak: Oto "limuzyna", którą jeżdżę na spotkania z obywatelami
- Posiadam stosowną umowę na użyczenie samochodu. Warto dodać, że jest to 20-letni samochód o wartości ok. 4 tys zł, co na tle innych polityków, raczej jest wyjątkiem. Nie wstydzę się tego i korzystam z pomocy moich pracowników, którzy posiadają prawo jazdy. Dzięki temu docieram do odległych miejscowości, nie tylko w woj. podlaskim. To wyjątkowo obłudne, że moją pracę krytykują przedstawiciele partii odpowiedzialnych za likwidację wielu połączeń PKP czy PKS, czy miliardowe afery. Przedstawię wykaz miejsc i kilometrów, które musiałem pokonać, by dostać się na umówione wcześniej spotkania z Polakami. Gwarantuję Wam, że liczba przebytych kilometrów przez posłów naszego ruchu oraz odbytych spotkań jest tak duża, że niejeden z nas często dokłada również swoje prywatne środki czy zaniedbuje swoje sprawy, takie jak zdrowie czy czas wolny z rodziną. Ale nie narzekamy, ponieważ jest to nasz obowiązek względem Obywateli i Polski.
- pisze Adam Andruszkiewicz