[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Witaj szkoło

Zadania z podręczników do matematyki i historii miałem przerobione jeszcze na wakacjach. Wiem, to nie jest normalne, ale lubiłem to. Zadania z matematyki traktowałem trochę jak rozrywkę w postaci łamigłówek, a książek o historii i tak czytałem sporo, więc dlaczego nie miałem sobie poczytać podręcznika? Lata 80. i spora część lat 90. – szczególnie na małej wsi pod Białymstokiem – nie obfitowały w rozrywki, a nawet gdyby obfitowały… Do dziś żałuję, że chyba nigdy potem nie miałem tyle czasu na czytanie książek.
 [Felieton
/ https://publicdomainvectors.org/pl/wektorow-swobodnych/Szcz%C4%99%C5%9Bliwy-szko%C5%82a-dla-dzieci/80771.html

Interesowałem się również astronomią. Stare dzieje. Dziś pamiętam coś piąte przez dziesiąte, ale wtedy? Pamiętam wieczory, podczas których siadałem na ławce pod blokiem, wokół mnie siadały dzieci przesiedleńców ze wsi, które zostały zalane przez wody Zalewu Siemianówka, i opowiadałem. Opowiadałem im o początkach wszechświata, o czarnych dziurach i czarnej materii, o teorii strun, splątaniu atomów, o tym, jak umierają gwiazdy i jak prawdopodobnie będzie wyglądał nasz koniec świata.

Sam bym się teraz takiego posłuchał. No jasne, że robiłem to poprzez filtr dziecka, potem nastolatka, który mógł wszystkiego nie rozumieć, choć wydawało mu się, że rozumie wszystko. Natomiast wtedy miałem energię i chęć, żeby podjąć próbę zrozumienia. Miałem przestrzeń i czas na to, żeby to zrobić. Mogłem czytać ileś książek na raz i sięgać do różnych w zależności od nastroju. W jakimś sensie wtedy wiedziałem więcej, niż wiem teraz. Dzieci słuchały, a ja zawsze lubiłem gadać.
Nie mogę więc powiedzieć, że nie lubiłem szkoły. A już szczególnie liceum, w którym miałem kumpli (liczę razem z kumpelami, wiadomo), z którymi można było konie kraść. Wielu pomyśli, że zwariowałem, ale choć lubiłem wakacje, to lubiłem też wracać do szkoły, również, a może i głównie dlatego, że wiedziałem, jak dobrze będę się w niej bawił.
Oczywiście prof. „Helikopter” będzie nas podłączał do prądu na fizyce, oczywiście prof. Laskowska postawi mi na dzień dobry trzy pały, żeby dotarło do mnie, że wakacje się skończyły, ale byłem też pewien, że od pierwszego dnia w szkole będziemy uskuteczniali Całodobowy Blok Rozrywkowy.
Będziemy się na przerwie rzucali krzesłami przez barykady zbudowane z ławek w sali matematycznej, będziemy wyjeżdżali na szkolny korytarz wózkiem na projektor, siedząc na jego półce, będziemy rozwijali zawrotne prędkości przy zjeżdżaniu po stalowej poręczy schodów, wyślizganej przez lata siedzeniami wielu roczników, i żarli jabłka oraz morwy zerwane ze szkolnych drzew owocowych. Na takie drzewo morwowe na przykład wchodziło po pół klasy. To znaczy do czasu. W końcu spora część – ku rozpaczy licznych wielbicieli morw – się złamała.
No i tak dzisiaj trochę drwiąco mówię do Starszego w związku ze zbliżającym się 1. września, wiedząc, że go to irytuje: – Witaj szkoło, co nie? A on odpowiada: – Szkoła to piekło.
Cóż, zapewne on tu jest nieco bardziej normalny. A może to kwestia wieku.

 


 

POLECANE
Wielka Brytania pod presją migracyjną. Rekordowe liczby z ostatniej chwili
Wielka Brytania pod presją migracyjną. Rekordowe liczby

Liczba migrantów, którzy nielegalnie przybyli do Wielkiej Brytanii, przepływając kanał La Manche łodziami, przekroczyła 30 tys. od początku 2025 r. – wynika z opublikowanych w niedzielę danych brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych (Home Office).

Klaus Bachmann oburzony odwołaniem Krzysztofa Ruchniewicza z Instytutu Pileckiego z ostatniej chwili
Klaus Bachmann oburzony odwołaniem Krzysztofa Ruchniewicza z Instytutu Pileckiego

Kontrowersyjny niemiecki publicysta Klaus Bachmann skomentował w „Berliner Zeitung” decyzję o odwołaniu Krzysztofa Ruchniewicza ze stanowiska dyrektora Instytutu Pileckiego. Jak twierdzi, przyczyną dymisji "były obawy rządu przed krytyką ze strony prawicy".

Dorota Wysocka-Schnepf grozi Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi z ostatniej chwili
Dorota Wysocka-Schnepf grozi Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi

Dziennikarka Dorota Wysocka-Schnepf zapowiedziała pozwy wobec Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka. Powodem ma być – jak twierdzi – „piętnowanie” jej 14-letniego syna. Na jej wpis dosadnie odpowiedział twórca Kanału Zero. 

Gen. Kellogg: Rosja nie chce końca wojny. Wciąż eskaluje konflikt z ostatniej chwili
Gen. Kellogg: Rosja nie chce końca wojny. Wciąż eskaluje konflikt

- Ostatni rosyjski atak na Kijów jest eskalacją, a nie sygnałem, że Rosja chce dyplomatycznie zakończyć tę wojnę - ocenił w niedzielę specjalny wysłannik ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg. Prezydent Trump twierdząco odpowiedział na pytanie, czy jest gotowy nałożyć nowe sankcje na Rosję

Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi

Dobra wiadomość dla pasażerów z Łodzi i regionu. Od czerwca 2026 roku uruchomione zostaną bezpośrednie połączenia kolejowe do Płocka. Pociągi obsługiwać będzie Łódzka Kolej Aglomeracyjna (ŁKA).

Ewakuacja budynków w Warszawie. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej z ostatniej chwili
Ewakuacja budynków w Warszawie. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej

Żandarmeria Wojskowa poinformowała o zaskakujących ustaleniach po sobotnim wybuchu na poligonie w Warszawie-Rembertowie. W mieszkaniu rannych osób odkryto znaczne ilości materiałów wybuchowych oraz pozostałości po granatach i pociskach moździerzowych. Ze względów bezpieczeństwa zarządzono ewakuację okolicznych budynków przy ul. Zawiszaków w Warszawie.

Minister Finansów USA: Jesteśmy gotowi nałożyć sankcje na Rosję, jeśli Europa do nas dołączy z ostatniej chwili
Minister Finansów USA: Jesteśmy gotowi nałożyć sankcje na Rosję, jeśli Europa do nas dołączy

Jesteśmy gotowi zwiększyć presję na Rosję, ale potrzebujemy, by nasi europejscy partnerzy poszli za nami - powiedział w niedzielę minister finansów USA Scott Bessent. Jak stwierdził, nałożenie wspólnych sankcji i ceł na państwa kupujące rosyjską ropę doprowadzi do załamania rosyjskiej gospodarki.

Jeśli chociaż połowa konkretów będzie zrealizowana.... Adam Bielan zdradził kulisy rozmów Trump-Nawrocki z ostatniej chwili
"Jeśli chociaż połowa konkretów będzie zrealizowana...". Adam Bielan zdradził kulisy rozmów Trump-Nawrocki

Europoseł PiS Adam Bielan ujawnił szczegóły wrześniowego spotkania prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem. W rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem w programie „Polityczna kawa” na antenie Telewizji Republika polityk podkreślił, że relacje między przywódcami mają charakter wyjątkowy i bezprecedensowy.

ZUS wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał ważny komunikat

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina o ważnych terminach dla uczniów i studentów, którzy pobierają rentę rodzinną po zmarłym rodzicu. Brak odpowiednich dokumentów w wyznaczonym czasie może oznaczać utratę świadczenia.

Świat zapomniał o niemieckich zbrodniach, najszybciej zapomnieli Niemcy, a najgorzej, że i my zapominamy tylko u nas
Świat zapomniał o niemieckich zbrodniach, najszybciej zapomnieli Niemcy, a najgorzej, że i my zapominamy

Świat zapomniał, świat już zapomniał o tym czym była II Wojna Światowa, świat zachodni już dawno zapomniał czym była nierozliczona do dziś okupacja Polski, Rosji, Białorusi czy Ukrainy.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Witaj szkoło

Zadania z podręczników do matematyki i historii miałem przerobione jeszcze na wakacjach. Wiem, to nie jest normalne, ale lubiłem to. Zadania z matematyki traktowałem trochę jak rozrywkę w postaci łamigłówek, a książek o historii i tak czytałem sporo, więc dlaczego nie miałem sobie poczytać podręcznika? Lata 80. i spora część lat 90. – szczególnie na małej wsi pod Białymstokiem – nie obfitowały w rozrywki, a nawet gdyby obfitowały… Do dziś żałuję, że chyba nigdy potem nie miałem tyle czasu na czytanie książek.
 [Felieton
/ https://publicdomainvectors.org/pl/wektorow-swobodnych/Szcz%C4%99%C5%9Bliwy-szko%C5%82a-dla-dzieci/80771.html

Interesowałem się również astronomią. Stare dzieje. Dziś pamiętam coś piąte przez dziesiąte, ale wtedy? Pamiętam wieczory, podczas których siadałem na ławce pod blokiem, wokół mnie siadały dzieci przesiedleńców ze wsi, które zostały zalane przez wody Zalewu Siemianówka, i opowiadałem. Opowiadałem im o początkach wszechświata, o czarnych dziurach i czarnej materii, o teorii strun, splątaniu atomów, o tym, jak umierają gwiazdy i jak prawdopodobnie będzie wyglądał nasz koniec świata.

Sam bym się teraz takiego posłuchał. No jasne, że robiłem to poprzez filtr dziecka, potem nastolatka, który mógł wszystkiego nie rozumieć, choć wydawało mu się, że rozumie wszystko. Natomiast wtedy miałem energię i chęć, żeby podjąć próbę zrozumienia. Miałem przestrzeń i czas na to, żeby to zrobić. Mogłem czytać ileś książek na raz i sięgać do różnych w zależności od nastroju. W jakimś sensie wtedy wiedziałem więcej, niż wiem teraz. Dzieci słuchały, a ja zawsze lubiłem gadać.
Nie mogę więc powiedzieć, że nie lubiłem szkoły. A już szczególnie liceum, w którym miałem kumpli (liczę razem z kumpelami, wiadomo), z którymi można było konie kraść. Wielu pomyśli, że zwariowałem, ale choć lubiłem wakacje, to lubiłem też wracać do szkoły, również, a może i głównie dlatego, że wiedziałem, jak dobrze będę się w niej bawił.
Oczywiście prof. „Helikopter” będzie nas podłączał do prądu na fizyce, oczywiście prof. Laskowska postawi mi na dzień dobry trzy pały, żeby dotarło do mnie, że wakacje się skończyły, ale byłem też pewien, że od pierwszego dnia w szkole będziemy uskuteczniali Całodobowy Blok Rozrywkowy.
Będziemy się na przerwie rzucali krzesłami przez barykady zbudowane z ławek w sali matematycznej, będziemy wyjeżdżali na szkolny korytarz wózkiem na projektor, siedząc na jego półce, będziemy rozwijali zawrotne prędkości przy zjeżdżaniu po stalowej poręczy schodów, wyślizganej przez lata siedzeniami wielu roczników, i żarli jabłka oraz morwy zerwane ze szkolnych drzew owocowych. Na takie drzewo morwowe na przykład wchodziło po pół klasy. To znaczy do czasu. W końcu spora część – ku rozpaczy licznych wielbicieli morw – się złamała.
No i tak dzisiaj trochę drwiąco mówię do Starszego w związku ze zbliżającym się 1. września, wiedząc, że go to irytuje: – Witaj szkoło, co nie? A on odpowiada: – Szkoła to piekło.
Cóż, zapewne on tu jest nieco bardziej normalny. A może to kwestia wieku.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe