Jan Pietrzak dla "TS": Ankieta personalna
Gdybym urodził się w Chinach, miałbym od razu dziewięć miesięcy. Oni rozpoczynają życie od tego przyjemniejszego momentu. My tu musimy zaczynać od zera.
Prawo Ohma wyniosłem ze szkoły, że opór jest proporcjonalny do napięcia, odwrotnie do natężenia. Mniej się napinać! Bardziej natężać! Cyfry też opanowałem w szkole: arabskie! Już wtedy wiedziałem, że mogą się przydać w czasach multi-kulti. Przerabiałem Newtona: jeżeli ciało A działa na ciało B, to i odwrotnie… Pierwsza zasada erotyki.
Odkrycie. Archimedes ogłosił prawo, że ciało zanurzone w wodzie traci na wadze. Ja odkryłem, że w socjalizmie ciało zanurzone w gównie traci na odwadze.
Zawód mam taki, że wystawiam się na pośmiewisko i za to mi płacą. Wielu ludzi wystawia się na pośmiewisko, ale płacą im za coś zupełnie innego…
Teatr Lubię, dlatego rzadko chodzę.
Hobby: Wino domowe: landrynki plus spirytus.
Piję, owszem, ale u nas nawet buty piją.
Komplement: Lubię te pana kawałki, bo są poprzedzone umysłem.
Motto: po pierwsze – przetrwać, po drugie – nie śmierdzieć.
Rozmówka w bramie: – Pan da pięć zł na zupę. – Wczoraj dałem, to panu zupa zaszkodziła. Pół dnia pod śmietnikiem pan leżał. – Niech pan jaj nie robi. Ja się na panu wychowałem.
Jan Pietrzak
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (18/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#