Zaskakująca deklaracja Zdrojewskiego. „Nie wykluczam, że opuszczę Platformę”

W najbliższą sobotę podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej wróci do polskiej polityki po 7 latach nieobecności Donald Tusk. Według informacji dziennikarza Onetu Andrzeja Stankiewicza, w pierwotnym założeniu szef Platformy Borys Budka miał zrezygnować ze stanowiska, a delegaci wybraliby Tuska na przewodniczącego partii. Ten plan może się jednak nie udać, ponieważ we wszystko chce wmieszać się Rafał Trzaskowski – pisze Stankiewicz.
Dziennikarz Onetu ujawnia, że w razie rezygnacji Budki, Trzaskowski ma zamiar rzucić rękawicę Tuskowi i wystartować w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej. Co więcej – miał już wysłać „sygnał do Tuska i jego stronników”.
Zdrojewski komentuje
Do całej sytuacji w dość krytyczny sposób postanowił odnieść się w rozmowie z Radiem Wrocław senator Platformy Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski. – Bardzo liczyłem na powrót Donalda Tuska ponad 2 lata temu. Wtedy powstała taka inicjatywa Ruchu 4 Czerwca. Byłem rozczarowany, że ta inicjatywa nie została podjęta. Dziś uważam, że te powroty Donalda Tuska to już jest taka męcząca telenowela, którą czas zakończyć – powiedział.
Senator PO złożył także zaskakującą deklarację o swoim odejściu z partii, jeśli dojdzie do walki między były premierem, a obecnym prezydentem Warszawy. Jak podkreślił, „dziś czeka na odpowiedzialność”.
– Jeżeli panowie się nie dogadają, jeżeli nie będzie porozumienia, jeżeli będzie bratobójcza wojna pomiędzy liderami Platformy Obywatelskiej, to ja nie wykluczam, że opuszczę Platformę – powiedział Zdrojewski.
– Nie wyobrażam sobie, aby w gronie najważniejszych liderów Platformy Obywatelskiej w dniu dzisiejszym, kiedy wszyscy oczekują, że opozycja będzie działać zgodnie, żeby nastąpiła wojna w samej Platformie. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji – dodał.