Janusz Szewczak: Narody potrzebują prawdziwych elit
Również my tu nad Wisłą obserwujemy od wielu lat kompletny upadek obyczajów, wartości i wzorców zachowań godnych naśladowania pośród zwłaszcza tzw. „opozycji totalnej”, właścicieli III RP, którzy wzywają do publicznej debaty przy pomocy tzw. „bejsbola”, jak to zaproponował przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO - Sł. Neuman czy zwykłej dechy jak to obwieścił były prezydent RP - B.Komorowski.
Domorośli ideologiczni przywódcy neoliberalizmu, byli sędziowie TK, a nawet byli premierzy i prezydenci z czasów rządu PO-PSL posługują się dziś językiem meneli, chamskim, skrajnie brutalnym i niezwykle agresywnym i przykłady narracji Wł. Frasyniuka, J.Stępnia, L.Wałęsy czy L.Balcerowicza nie są tu wyjątkami, ale z pewnością niewiele mają wspólnego z jakimkolwiek rozumieniem słowa elita, wybrańcy narodu czy prawdziwi przywódcy pokoleń.
Dzisiejsi przedstawiciele tzw. łże-elit, to często pospolici kłamcy, zwykli oszuści, ignoranci, ludzie sprzedajni, często bezbożni, a z pewnością wrogowie dobrych zmian, którzy nie raz już zawiedli własne społeczeństwa. Ci ludzie bez słowa żenady, bez żadnej refleksji i całkowicie bezkarnie od lat zaklinają rzeczywistość, potrafią zapewniać o tym, że ziemię pod Smoleńskiem przekopano na metr w głąb, a zwłoki 96-ciu ofiar dramatu traktowano z szacunkiem.
To ludzie, którzy o dziś rządzących przeciwnikach politycznych nie potrafią powiedzieć inaczej niż dyktatorzy, barbarzyńcy, szaleńcy czy faszyści, jak to czynią choćby R.Petru i G.Schetyna. Niestety pośród tzw. elit politycznych pozbawionych wszelkich cnót, nie tylko w naszym kraju dominują dziś miernoty, karły moralne, pazerni ignoranci, poprawni politycznie i bezpłodni intelektualnie. Jak to powiedział prawdziwy książę ducha i myśli, wspierający ideę odrodzenia narodu polskiego, przedstawiciel prawdziwej elity abp. Marek Jędraszewski podczas Mszy Św. w Niedzielę Palmową w Katedrze Wawelskiej; „Także dziś są ludzie gotowi przyjąć zapłatę od możnych tego świata, by zdradzić Jezusa”, ale wydaje się też, że są pośród tej tzw. elity, ci którzy gotowi są zdradzić także własny naród, prawdziwe idee, jego dążenia i aspiracje, przeciwstawić się idei dobra wspólnego i tożsamości narodowej. Niewielu z nich potrafi dawać dziś świadectwo prawdzie, polskiej historii czy wręcz podstawowym wartościom świata chrześcijańskiego.
Jakże nieliczni z pośród dzisiejszych elit politycznych i finansowych potrafią wyrazić to polskie Credo, służyć dobru, pięknu i prawdzie, skutecznie przywracać nam Polakom podmiotowość i szacunek na arenie międzynarodowej, być ludźmi pełnymi cnót niczym grecki „Aghatos”. Mamy dziś dopiero zalążki takich właśnie elit nad Wisłą, które zaczynają przywracać Polakom pamięć historyczną, poczucie wartości i godności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, prawdziwych intelektualistów, erudytów, ludzi mądrych i szlachetnych, a nie tylko celebrytów, znanych głównie z tego, że są znani, czy pseudo-autorytetów rodem ze studia TVN-24.
Pośród dzisiejszych elit nie brakuje fałszywych proroków, faryzeuszy, złych ludzi i zwykłych Judaszy, gotowych za 30 srebrników sprzedać własne państwo i własny naród. „Elity nie mogą iść drogą zemsty i nienawiści”, ale muszą iść drogą egzekwowania prawa i odpowiedzialności za złe uczynki.
Janusz Szewczak