Beata Szydło o sytuacji w MON: "Do mnie prezydent listów nie pisze, więc ja wątpliwości nie mam"
- stwierdziła szefowa rządu.- Nasi poprzednicy pozostawili armię w takim stanie, że dziś wymaga ona nie tylko przemodelowania, nie tylko zmian systemowych, ale również ogromnego wzmocnienia
- zaznaczyła szefowa rządu.- Jeszcze raz podkreślę, że Macierewicz ma bardzo odpowiedzialne i bardzo ważne zadanie i to jest ten cel, który sobie postawił, i z tego będzie oceniany, i z tego ja będę go rozliczać
Pytana o pismo szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego do ministra w sprawie sytuacji w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, odpowiedziała:
"Do mnie prezydent listów nie pisze, więc ja wątpliwości nie mam".
- wskazała Szydło.- Spotykam się z ministrem i po prostu z nim rozmawiam. Spotykam się również z prezydentem i po prostu z nim rozmawiam. Uważam, że to jest najlepsza forma. Dla mnie to jest najlepsza forma komunikowania i uzyskiwania informacji, jeżeli takich oczekuję. Oczywiście można pisać listy, można rozmawiać. Każdy wybiera taką formułę, która jest dla niego korzystniejsza
/ Źródło: TVP Info
#REKLAMA_POZIOMA#