Relikwie smoleńskie na Jasnej Górze. "To pomnik dla wszystkich ofiar katastrofy"

– mówi „Tygodnikowi Solidarność” paulin o. Sebastian Matecki, rzecznik Jasnej Góry.– Cieszymy się, że Jasna Góra zyskała zaufanie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej i otrzymaliśmy wiele cennych pamiątek po zmarłych. Są wśród nich także te, które mieli przy sobie w ostatniej drodze do Katynia. Otrzymane wota stanowią pewien pomnik dla wszystkich ofiar katastrofy, tej tragedii, która wstrząsnęła narodem
Prezentowane w szklanych gablotach przedmioty zmuszają do refleksji, każą się zatrzymać i przypomnieć sobie o tragicznej sobocie 10 kwietnia 2010 roku. Nadpalone, poniszczone części garderoby, złoty łańcuszek z krzyżykiem zdjęty z szyi ks. Osińskiego, generalski beret gen. Kwiatkowskiego są niemymi świadkami katastrofy. Nawet zawsze piękne biało-czerwone flagi, które okrywały trumny ze szczątkami Sławomira Skrzypka i gen. Kwiatkowskiego, wydają się być jakieś inne.
Ojciec Matecki podkreśla, że pamiątki należą do osób, które bardzo mocno związane były z Jasną Górą.
– dodaje.– Większość tych, którzy zginęli w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, było jasnogórskimi pielgrzymami. Często odwiedzali naszą Matkę i czuli się u niej jak w domu. Nieraz przybywał tutaj prezydent Lech Kaczyński, spotykając m.in. z rolnikami, pielgrzymami. Bywali generałowie wraz z podległymi sobie wojskami. W odwiedziny do Jasnogórskiej Pani przyjeżdżał ks. bp Płoski. Wspomnienia z ich wizyt są wciąż bardzo żywe w naszej pamięci
Izabela Kozłowska
Cały artykuł w njnowszym numerze "TS" (14/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#