Tusk w TVN24: Mechanizm pozwalający wywierać wpływ na "najbardziej niepraworządnych"

W czwartek unijni liderzy osiągnęli porozumienie w sprawie nowego budżetu UE na lata 2021–2027 i funduszu odbudowy. Według premiera Mateusza Morawieckiego Polska może liczyć na 770 mld zł.
Głos w tej sprawie na antenie TVN 24 zabrał Donald Tusk.
- Mamy poczucie, może nie pełnej satysfakcji, ale mamy poczucie, że to był dobry finał tej potyczki czy wręcz batalii o budżet europejski, czy fundusz odbudowy. Jeśli Unia na tym wygrała, to też znaczy, że my Polacy powinniśmy być raczej zadowoleni z tego finału - powiedział.
- Jak zawsze różni aktorzy całego tego spektaklu będą różnie interpretowali, przekrzykiwali się, kto więcej wygrał, kto przegrał, ale w mojej ocenie dużo ważniejsza jest istota tego, co się stało, a nie który z premierów, polityków głośniej zakrzyczy "wygrałem!", czy "pokonałem przeciwnika!" - tłumaczył szef EPL.
Były premier zwrócił uwagę, że po negocjacjach został także uruchomiony mechanizm praworządności. - Niektórzy myśleli, że są tu możliwe bardzo radykalne działania, że Unia Europejska jest niemal od obalania rządów, które łamią praworządność. To jest trochę myślenie naiwne - mówił.
- Nie ulega jednak wątpliwości, że to, co udało się uzyskać, nawet jeśli to ma kształt kompromisu, to jest to mechanizm, który pomoże mitygować najbardziej niepraworządne rządy - stwierdził. Niestety mówimy dzisiaj o rządzie PiS-u i rządzie Victora Orbana (szefa węgierskiego rządu) - dopowiedział.
- Generalnie uważam, że stały się dwie bardzo dobre rzeczy: oprócz pieniędzy jest jednak zdolność naciskania, dużo większa niż do tej pory, na rządy, które mają poważne kłopoty z praworządnością - ocenił.