Prof. Gontarski o kompromisie: Deklaracje nie wystarczą

Adwokat i były pełnomocnik RP przed TSUE prof. Waldemar Gontarski został zapytany przez dziennikarza „Rzeczpospolitej” o to, jak mógłby wyglądać kompromis ws. budżetu Unii Europejskiej zawarty pomiędzy Polską i Węgrami a niemiecką prezydencją w Radzie UE.
Zdaniem profesora szczyt unijny może „zobowiązać politycznie” ministrów do działań, ale dopóki nie zostanie wydany odpowiedni akt prawny, to „z traktatowego punktu widzenia nie ma o czym mówić”.
– Z punktu widzenia prawa międzynarodowego jednostronna deklaracja, która stworzyła zobowiązania prawne dla podmiotu składającego deklarację, nie może zostać arbitralnie odwołana - tyle możemy powiedzieć o ewentualnych deklaracjach (oświadczeniach) do rozporządzenia Unii Europejskiej warunkującego wypłatę funduszy unijnych – podkreślił prof. Waldemar Gontarski.
Zapytany o to, co trzeba uzyskać w negocjacjach, aby „uspokoić obiekcje Polski”, adwokat stwierdził, że to, aby odpowiednie instytucje unijne, uprawnione do wydania rozporządzenia o warunkowości, a nie sam szczyt, doprowadziły do zgodności rozporządzenia z prawem traktatowym, bo jak podkreśla profesor, wynegocjowane w listopadzie rozporządzenie o warunkowości narusza art. 7 ust. 2 TUE.
– Szczyt unijny może politycznie zobowiązać swoich ministrów do pewnych działań, ale dopóki ministrowie zebrani na posiedzeniu Rady UE nie wydadzą odpowiedniego aktu prawnego, z traktatowego punktu widzenia nie ma o czym mówić – podkreślił adwokat.
Gontarski dodał, że „w przeciwnym razie instytucje unijne pod płaszczykiem ochrony praworządności będą mogły w świetle rozporządzenia praworządność naruszać”.