„Ludzie, chodźcie, nie bójcie się.” Kurdej-Szatan z maseczką na brodzie apeluje prosto z kina
Od soboty, 10 października cały kraj został objęty żółtą strefą. Obowiązuje m.in. noszenie maseczek w przestrzeni publicznej. Rząd apeluje do osób starszych, by bez potrzeby nie wychodziły z domu.
W kinach i teatrach wykorzystanych może być nie więcej niż 25 procent miejsc. Widzowie muszą mieć zakryte usta i nos.
- Jesteśmy w kinie i oprócz nas są tylko dwie osoby. Strasznie to przykre. Ludzie, chodźcie do kina, nie bójcie się! Oczywiście zakrywając nos i usta – mówiła aktorka.
- W sumie to jest fajnie, bo mamy prywatny seans, ale naprawdę to jest bardzo przykre, bo wszystkie te miejsca - kina i teatry - dbają o to, żeby każdy z nas czuł się bezpiecznie. Są wydzielone miejsca i odległości, żeby każdy czuł się komfortowo - zapewnił Rafał Szatan zza ramienia żony.
- Ilość osób jest ograniczona i naprawdę, jak to było do połowy, to było zupełnie wystarczająco. Poza tym do teatru czy do kina idą osoby, które raczej dbają i wszyscy przecież myślimy i wiemy, że powinniśmy o siebie dbać, także takie ograniczanie do 25 procent jest straszne i powoduje, że kultura umiera. My dzisiaj jesteśmy w kinie i do teatru też pójdziemy, jak będą grać coś - zapowiedziała aktorka.
W kinie było jeszcze małżeństwo, które wyszło w trakcie seansu. To ośmieliło aktorkę do zsunięcia maseczki pod brodę.
- No i jesteśmy sami w kinie, to takie smutne. Inni wyszli w trakcie, bo dziecko im zasnęło. Byliśmy na "Trollach" i było super! To jest bajka o tolerancji (...) Idźcie do kina, ludzie! - zaapelowała ponownie celebrytka.
/k