M. Ossowski, red. nacz. "Tygodnika Solidarność": Słowo o wyborach

Polityczna przepychanka wokół wyborów prezydenckich zdaje się nie mieć końca. Co ciekawe, na chwilę obecną toczy się ona w zasadzie wyłącznie w szeregach opozycji.
/ wikipedia
Obóz Zjednoczonej Prawicy przedstawił bowiem dwa alternatywne rozwiązania i oddał głos przeciwnikom politycznym. Wszystko wskazuje na to, że propozycja lidera Porozumienia Jarosława Gowina zakładająca przesunięcie wyborów prezydenckich o dwa lata nie znajdzie uznania wśród liderów opozycji. Czekają nas zatem wybory korespondencyjne. O propozycji lidera Koalicji Obywatelskiej Borysa Budki przez grzeczność nie ma co szerzej wspominać, może poza faktem, że udało mu się wprawić w konsternację nie tylko rządzących, ale i zdecydowaną większość opozycji. Jeśli chodzi o propozycje obozu rządzącego, opozycja nieustannie gra na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i niekonstytucyjność zmian w ordynacji, powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i – a jakże – na regulacje międzynarodowe. Niekonstytucyjność polegać ma na wprowadzeniu zmian w ordynacji wyborczej na krócej niż sześć miesięcy przed wyznaczoną datą wyborów. Jeśli chodzi o prawo krajowe, to przytaczane jest orzecznictwo TK, które wskazuje jednoznacznie, że wprowadzanie istotnych zmian w ordynacji wyborczej powinno odbywać się na minimum sześć miesięcy przed datą wyborów. Dopuszcza jednak skrócenie tego terminu ze względu na „nadzwyczajne okoliczności o charakterze obiektywnym”. Wskazuje na to wyrok TK z dnia 28.10.2009 roku (Kp3/09). Oprócz samego wyroku warto zwrócić uwagę na kontekst sprawy, którą do TK skierował ówczesny Prezydent RP Lech Kaczyński, a która dotyczyła uznania za niekonstytucyjne dokonanie zmian w ordynacji wyborczej przed wyborami do Europarlamentu bez zachowania sześciomiesięcznego okresu pomiędzy zmianą a terminem wyborów. W odpowiedzi na wniosek Prezydenta, w piśmie z dnia 2 lipca 2009 r. skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego ówczesny Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wniósł o stwierdzenie, że zakwestionowane przez Prezydenta przepisy ustawy zmieniającej z 12 lutego 2009 r. są zgodne z Konstytucją. Argumentując wniosek, Marszałek w pierwszym rzędzie powołał się na zasadę ochrony zaufania obywatela do państwa i prawa, w dalszej części przekonywał m.in., że ocena, czy w danym wypadku długość vacatio legis jest odpowiednia, uzależniona powinna być od całokształtu okoliczności. Twierdził też, że „odpowiedniość okresu dostosowawczego, co do zasady, powinna być ustalana i oceniana w odniesieniu do każdego aktu normatywnego osobno, nie zaś według uniwersalnych, spetryfikowanych reguł”. Trudno zrozumieć więc tak drastyczną zmianę stanowiska opozycji, która zaledwie kilka lat temu broniła zasadności skrócenia terminu zmian w ordynacji wyborczej, a która dzisiaj w sytuacji bezsprzecznie nadzwyczajnej uważa to za niekonstytucyjne i niepraworządne wbrew orzeczeniom TK. Może więc prawo międzynarodowe? O konieczności jego przestrzegania raczyła przypomnieć Polakom nie tak dawno pani komisarz Věra Jourová nieprzerwanie troszcząca się o stan praworządności i demokracji w Polsce. To prawo to w szczególności dokument Komisji Weneckiej „Kodeks dobrych praktyk wyborczych” z 2002 roku. Także i w tej sprawie stanowisko zajął Trybunał Konstytucyjny w przytaczanym już wyroku z dnia 28 października 2009 roku. Z jego uzasadnienia wynika, że zasady zawarte w kodeksie nie mogą same w sobie stanowić wzorca kontroli samej ustawy. Kodeks ten nie jest bowiem wiążącą Polskę umową międzynarodową. Niewątpliwie w kwestii przeprowadzenia wyborów w Polsce jest wiele zasadnych pytań i wątpliwości. Na pewno wiele spraw można by przeprowadzić sprawniej i lepiej, jednak do tego potrzebny byłby konsensus polityczny, na który raczej nie ma co liczyć przy tak sformatowanej opozycji. Przed nami zatem wybory korespondencyjne, a potem wiele prób podważenia ich wyników i działań obliczonych na destabilizacje państwa. Szkoda, że odbywa się to akurat w okresie, w którym tak wielu Polaków zmaga się z beznadziejną sytuacją, w jakiej znalazła się w wyniku pandemii.

 

POLECANE
Stubb: Pokój dla Ukrainy nie będzie ani idealny ani sprawiedliwy z ostatniej chwili
Stubb: Pokój dla Ukrainy nie będzie ani idealny ani sprawiedliwy

Trzeba być przygotowanym na to, że pokój dla Ukrainy nie będzie sprawiedliwy ani pełny – powiedział w środę prezydent Finlandii Alexander Stubb. „Często mówimy, że chcemy sprawiedliwego pokoju, ale jeśli jesteśmy szczerzy, to pokój rzadko kiedy taki jest. Jest raczej kompromisowy” – podkreślił.

Wyłączenia prądu w woj. pomorskim. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w woj. pomorskim. Ważny komunikat

Energa opublikowała nowy harmonogram planowych wyłączeń prądu na najbliższe dni w województwie pomorskim. Przerwy obejmą wiele miejscowości – m.in od Gdańska po Kartuzy, Starogard, Tczew, Puck i Wejherowo. Oto lokalizacje podane przez operatora.

Fatalne wieści dla Tuska. Tak Polacy ocenili pomysł premiera ws. odszkodowań dla ofiar wojny [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Fatalne wieści dla Tuska. Tak Polacy ocenili pomysł premiera ws. odszkodowań dla ofiar wojny [SONDAŻ]

W nowym badaniu SW Research dla Onetu zapytano Polaków, co sądzą o ostatniej sugestii Donalda Tuska, że Polska – w przypadku dalszej bierności Niemiec – może sama wypłacić zadośćuczynienia żyjącym ofiarom wojny.

Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce z ostatniej chwili
Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce

Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce - oświadczył w środę Marco Rubio, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych, które w poniedziałek przejęły przewodnictwo w tej grupie. Szczyt przywódców G20 odbędzie się w grudniu przyszłego roku w Miami.

Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

REKLAMA

M. Ossowski, red. nacz. "Tygodnika Solidarność": Słowo o wyborach

Polityczna przepychanka wokół wyborów prezydenckich zdaje się nie mieć końca. Co ciekawe, na chwilę obecną toczy się ona w zasadzie wyłącznie w szeregach opozycji.
/ wikipedia
Obóz Zjednoczonej Prawicy przedstawił bowiem dwa alternatywne rozwiązania i oddał głos przeciwnikom politycznym. Wszystko wskazuje na to, że propozycja lidera Porozumienia Jarosława Gowina zakładająca przesunięcie wyborów prezydenckich o dwa lata nie znajdzie uznania wśród liderów opozycji. Czekają nas zatem wybory korespondencyjne. O propozycji lidera Koalicji Obywatelskiej Borysa Budki przez grzeczność nie ma co szerzej wspominać, może poza faktem, że udało mu się wprawić w konsternację nie tylko rządzących, ale i zdecydowaną większość opozycji. Jeśli chodzi o propozycje obozu rządzącego, opozycja nieustannie gra na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i niekonstytucyjność zmian w ordynacji, powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i – a jakże – na regulacje międzynarodowe. Niekonstytucyjność polegać ma na wprowadzeniu zmian w ordynacji wyborczej na krócej niż sześć miesięcy przed wyznaczoną datą wyborów. Jeśli chodzi o prawo krajowe, to przytaczane jest orzecznictwo TK, które wskazuje jednoznacznie, że wprowadzanie istotnych zmian w ordynacji wyborczej powinno odbywać się na minimum sześć miesięcy przed datą wyborów. Dopuszcza jednak skrócenie tego terminu ze względu na „nadzwyczajne okoliczności o charakterze obiektywnym”. Wskazuje na to wyrok TK z dnia 28.10.2009 roku (Kp3/09). Oprócz samego wyroku warto zwrócić uwagę na kontekst sprawy, którą do TK skierował ówczesny Prezydent RP Lech Kaczyński, a która dotyczyła uznania za niekonstytucyjne dokonanie zmian w ordynacji wyborczej przed wyborami do Europarlamentu bez zachowania sześciomiesięcznego okresu pomiędzy zmianą a terminem wyborów. W odpowiedzi na wniosek Prezydenta, w piśmie z dnia 2 lipca 2009 r. skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego ówczesny Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wniósł o stwierdzenie, że zakwestionowane przez Prezydenta przepisy ustawy zmieniającej z 12 lutego 2009 r. są zgodne z Konstytucją. Argumentując wniosek, Marszałek w pierwszym rzędzie powołał się na zasadę ochrony zaufania obywatela do państwa i prawa, w dalszej części przekonywał m.in., że ocena, czy w danym wypadku długość vacatio legis jest odpowiednia, uzależniona powinna być od całokształtu okoliczności. Twierdził też, że „odpowiedniość okresu dostosowawczego, co do zasady, powinna być ustalana i oceniana w odniesieniu do każdego aktu normatywnego osobno, nie zaś według uniwersalnych, spetryfikowanych reguł”. Trudno zrozumieć więc tak drastyczną zmianę stanowiska opozycji, która zaledwie kilka lat temu broniła zasadności skrócenia terminu zmian w ordynacji wyborczej, a która dzisiaj w sytuacji bezsprzecznie nadzwyczajnej uważa to za niekonstytucyjne i niepraworządne wbrew orzeczeniom TK. Może więc prawo międzynarodowe? O konieczności jego przestrzegania raczyła przypomnieć Polakom nie tak dawno pani komisarz Věra Jourová nieprzerwanie troszcząca się o stan praworządności i demokracji w Polsce. To prawo to w szczególności dokument Komisji Weneckiej „Kodeks dobrych praktyk wyborczych” z 2002 roku. Także i w tej sprawie stanowisko zajął Trybunał Konstytucyjny w przytaczanym już wyroku z dnia 28 października 2009 roku. Z jego uzasadnienia wynika, że zasady zawarte w kodeksie nie mogą same w sobie stanowić wzorca kontroli samej ustawy. Kodeks ten nie jest bowiem wiążącą Polskę umową międzynarodową. Niewątpliwie w kwestii przeprowadzenia wyborów w Polsce jest wiele zasadnych pytań i wątpliwości. Na pewno wiele spraw można by przeprowadzić sprawniej i lepiej, jednak do tego potrzebny byłby konsensus polityczny, na który raczej nie ma co liczyć przy tak sformatowanej opozycji. Przed nami zatem wybory korespondencyjne, a potem wiele prób podważenia ich wyników i działań obliczonych na destabilizacje państwa. Szkoda, że odbywa się to akurat w okresie, w którym tak wielu Polaków zmaga się z beznadziejną sytuacją, w jakiej znalazła się w wyniku pandemii.


 

Polecane