Ewa Zarzycka dla Tygodnika Solidarność: Rechot esbeków
Powiadają, że gdy Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum zabiera. Jeśli tak jest, to musiała tzw. totalna opozycja nieźle wkurzyć Stwórcę. Wrzask, jaki podniosła po konferencji IPN na temat teczki „Bolka” świadczy, że rozum dawno poszedł u tych Państwa w kąt. Na wierzch zaś wypełzła czysta, żywa nienawiść do PiS, często podszyta osobistymi animozjami.
PiS „gnoi prezydenta Wałęsę po to, aby na należny mu piedestał postawić prezydenta Kaczyńskiego, który przyczynił się do wypadku smoleńskiego" – to Radosław Sikorski, niegdyś minister w rządzie PiS. Zaś Kazimierz Marcinkiewicz, b. premier rządu PiS, dziś znany jedynie jako b. mąż Izabel, pluje: „Ci profesorkowie ze wstrętnego IPN-u zawdzięczają Wałęsie, że dziś mogą siedzieć w IPN i badać te akta.(…) Trzeba się PiS-owi, tej nienawistnej partii przeciwstawić". A nad tym wszystkim góruje jeden krzyk – PiS niszczy polską historię! IPN piesze ją pod dyktando tej partii!. A jak jedynie słuszna, ta prawdziwa historia wygląda? Ano tak, że w całych dziejach Polski, od jej chrztu do czasów współczesnych nie miała i ojczyzna nasza, i ta część Europy, do której należy, większego bohatera niż Lech Wałęsa. Taki Kościuszko czy inny Sobieski nie są godni butów mu czyścić. Wszak „gdyby nie było Lecha Wałęsy w latach 80., to nie byłoby tej wspaniałej "Solidarności"( to z kolei Władysław Frasyniuk).
A przez te wszystkie wrzaski przebija złośliwy rechot tych, którzy kiedyś Wałęsę złamali. Tryumfują. Zacierają ręce. Z lubością obserwują, jak solidaruchy do gardeł sobie skaczą. Znowu są górą.
Ewa Zarzycka
- Źródło: tysol.pl
- Data: 09.02.2017 01:42
- Tagi: , Sikorski, Bolek, Ewa Zarzycka, Wałęsa,