Właściciel "Reserved" odpowiada na publikację Newsweeka: nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd

Według Newsweeka gdy we Włoszech wprowadzano stan kryzysowy z powodu koronawirusa, odzieżowy gigant LPP miał wykupić kilkaset tysięcy, według publicznych deklaracji nawet milion masek ochronnych z polskiego rynku. Po czym miał je wysłać do Chin, oficjalnie jako pomoc dla najbardziej potrzebujących regionów. Według Newsweeka większość masek, których eksport zachwiał polskim rynkiem, trafiła do fabryk szyjących ubrania dla LPP. LPP odpowiada w specjalnym oświadczeniu.
 Właściciel "Reserved" odpowiada na publikację Newsweeka: nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd
/ pixabay.com/coyot

Treść publikacji Newsweeka dotycząca tego, że LLP wykupiło z rynku maski, w których walczy się z koronawirusem, jest nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd


- przekazała firma w komunikacie przesłanym mediom.

"Newsweek" w niedzielę napisał, że gdy we Włoszech wprowadzano stan kryzysowy z powodu koronawirusa, odzieżowy gigant LPP wykupił kilkaset tysięcy masek. Według publicznych deklaracji nawet milion masek ochronnych z polskiego rynku. Firma wysłała je do Chin, oficjalnie jako pomoc dla najbardziej potrzebujących regionów. Według ustaleń "Newsweeka" większość masek, których eksport zachwiał polskim rynkiem, trafiła do fabryk szyjących ubrania dla LPP.

Firma w przesłanym oświadczeniu poinformowała, że treść tej publikacji jest nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypomniała, że

"akcja zakupu masek zorganizowana przez LPP miała miejsce pod koniec stycznia tego roku, kiedy epidemia zachorowań na koronawirusa ograniczała się wyłącznie do kontynentu azjatyckiego i była odpowiedzią na dramatyczny apel pracowników LPP i ich rodzin znajdujących się w Szanghaju, nie zaś aktem mającym na celu zachowanie ciągłości produkcji kolekcji spółki".

LPP w tym komunikacie zwraca również uwagę, że w momencie ogłoszenia epidemii koronawirusa w Chinach i wysyłki masek przez LPP cała zlecona produkcja kolekcji wiosenno-letniej była już dawno zakończona, a pracownicy fabryk azjatyckich nie świadczyli pracy na rzecz LPP.

"Zakup i wysyłka masek nie była zatem zabiegiem mającym na celu przyspieszenie powrotu do pracy pracowników fabryk, a wyłącznie aktem solidarności i humanitarnego działania na rzecz naszych wieloletnich współpracowników"


- czytamy w oświadczeniu.

Firma przypomniała też, że "maski, w porozumieniu z polskimi placówkami dyplomatycznymi w Szanghaju, Kantonie, Chengdu, Hongkongu oraz Pekinie, trafiły nie tylko do polskiej obsady konsulatów i ambasady, ale także do Polaków stacjonujących w Chinach, z którymi placówki te pozostawały w stałym kontakcie".

LPP wyraziło przy tym niezrozumienie dla faktu, że dziennikarz Newsweeka Wojciech Cieśla kontaktuje się z przypadkowymi osobami w MSZ, kiedy chce się dowiedzieć więcej na temat akcji pomocowej dla placówek dyplomatycznych, pomimo, że otrzymał od LPP szczegółowe namiary kontaktowe na Konsula Generalnego Konsulatu RP w Szanghaju, który kierował akcją dystrybucji masek do placówek dyplomatycznych RP w Chinach.

Przedsiębiorstwo za fałsz uważa tezę, jakoby wysyłka 500 tys. masek do Chin zachwiała polskim rynkiem masek.

"Zwracamy uwagę, że transport miał miejsce pod koniec stycznia, kiedy epidemia koronawirusa nie dotarła jeszcze do Europy. Redakcja formułuje swe zarzuty bez wspierania się na faktach dotyczących ówczesnych rezerw magazynowych służby zdrowia, ani firm, które handlują produktami medycznymi w naszym kraju"


- wskazuje LPP w oświadczeniu.

Firma zwraca też uwagę, że w treści artykułu pominięto fakt, że każda pomoc na rzecz osób poszkodowanych na kontynencie azjatyckim w tamtym czasie miała na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa i tym samym zmniejszenie prawdopodobieństwa jego przeniesienia się na pozostałe kontynenty, w tym również europejski.

LPP zaprzecza również temu, że akcja zakupu masek dla Chin była jedyną błyskawicznie przeprowadzoną przez LPP akcją pomocową. Przypomina ponadto, że wiele firm, które otrzymały w styczniu pomoc ze strony LPP, w tej chwili wspiera firmę wraz ze swoimi chińskimi podwykonawcami w akcji zakupu artykułów medycznych (termometrów, kombinezonów, masek, specjalistycznych środków odkażających itp.) dla polskiej służby zdrowia w porozumieniu z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.

 

"Partnerzy chińscy, którzy otrzymali nasze wsparcie na początku roku, od tygodnia z własnej inicjatywy i w porozumieniu z LPP organizują transporty masek, które finansuje spółka kwotą 1 mln PLN i sukcesywnie przekazuje polskim szpitalom"


- zwrócnono uwagę w oświadczeniu. 

cyk/PAP/nmk/ skr/


 

POLECANE
Tusk do Trzaskowskiego: Po wyborach zabieraj swoich ludzi do pałacu Wiadomości
Tusk do Trzaskowskiego: "Po wyborach zabieraj swoich ludzi do pałacu"

- Po wyborach zabieraj swoich ludzi do pałacu - miał powiedzieć premier Donald Tusk do kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Rzekoma wypowiedź szefa rządu miała zostać zamieszczona w książce Joanny Miziołek "Więzień ratusza".

Debata prezydencka Super Expressu. Wylosowano pary pojedynków z ostatniej chwili
Debata prezydencka "Super Expressu". Wylosowano pary pojedynków

Już o godz. 18 odbędzie się debata prezydencka "Super Expressu". Wiadomo, kto komu zada pytanie w czasie debaty.

Władimir Putin zapowiada zawieszenie broni. Jest reakcja Białego Domu Wiadomości
Władimir Putin zapowiada zawieszenie broni. Jest reakcja Białego Domu

Rosyjski przywódca Władimir Putin zapowiedział jednostronne zawieszenie broni na Ukrainie, które będzie miało obowiązywać między 8 a 10 maja. Moskwa, wprowadzając jednostronnie trzydniowy rozejm, namawia Ukrainę do tego samego. W tej sprawie pojawił się także komunikat Białego Domu.

Blackout w Europie. Komunikat Polskich Sieci Elektroenergetycznych z ostatniej chwili
Blackout w Europie. Komunikat Polskich Sieci Elektroenergetycznych

Południowa Europa walczy z ogromną awarią prądu. Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. wydały komunikat.

Ekstradycja Sebastiana M. Jest komunikat Prokuratury Krajowej Wiadomości
Ekstradycja Sebastiana M. Jest komunikat Prokuratury Krajowej

- W dniu 7 maja 2025 r. Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich rozpozna odwołanie Sebastiana M. w sprawie jego ekstradycji do Polski – poinformowała Prokuratura Krajowa.

Warner Bros. Discovery nie przedaje TVN i umacnia pozycję w Polsce gorące
Warner Bros. Discovery nie przedaje TVN i umacnia pozycję w Polsce

Długo trwały spekulacje na temat sprzedaży TVN przez amerykański koncern Warner Bros. Discovery. Spekulacje ucięła informacja o rezygnacji z planów sprzedaży. Teraz koncern wręcz umacnia pozycję stacji.

Oświadczenie majątkowe Rafała Trzaskowskiego. Ile zarabia kandydat KO? z ostatniej chwili
Oświadczenie majątkowe Rafała Trzaskowskiego. Ile zarabia kandydat KO?

Jakim majątkiem dysponuje Rafał Trzaskowski? Kandydat KO wraz z małżonką posiada warte ponad 2 mln zł nieruchomości, a także ponad 120 tys. zł oszczędności.

Andrzej Duda: Inicjatywa Trójmorza rozszerza się o Czarnogórę i Albanię z ostatniej chwili
Andrzej Duda: Inicjatywa Trójmorza rozszerza się o Czarnogórę i Albanię

Prezydent Andrzej Duda poinformował, że podczas rozpoczynającego się Szczytu Trójmorza Czarnogóra i Albania oficjalnie dołączą do Inicjatywy jako państwa stowarzyszone, a Turcja i Hiszpania jako partnerzy strategiczni.

Beata Szydło: To Komisja Europejska doprowadziła do systemowego naruszenia bezpieczeństwa energetycznego krajów UE z ostatniej chwili
Beata Szydło: To Komisja Europejska doprowadziła do systemowego naruszenia bezpieczeństwa energetycznego krajów UE

Była premier Beata Szydło dosadnie skomentowała działania Komisji Europejskiej w związku z gigantycznym blackoutem, który dotknął Hiszpanię, Portugalię i Francję.

Putin rozkazuje wstrzymać ogień. Ukraina odpowiada z ostatniej chwili
Putin rozkazuje wstrzymać ogień. Ukraina odpowiada

Prezydent Rosji nakazał jednostronne trzydniowe zawieszenie broni w wojnie z Ukrainą. Chodzi o okres między 8 a 10 maja, kiedy to Rosjanie celebrują obchody Dnia Zwycięstwa w II wojnie światowej. Odpowiedział im szef ukraińskiego MSZ: Po co czekać do 8 maja?

REKLAMA

Właściciel "Reserved" odpowiada na publikację Newsweeka: nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd

Według Newsweeka gdy we Włoszech wprowadzano stan kryzysowy z powodu koronawirusa, odzieżowy gigant LPP miał wykupić kilkaset tysięcy, według publicznych deklaracji nawet milion masek ochronnych z polskiego rynku. Po czym miał je wysłać do Chin, oficjalnie jako pomoc dla najbardziej potrzebujących regionów. Według Newsweeka większość masek, których eksport zachwiał polskim rynkiem, trafiła do fabryk szyjących ubrania dla LPP. LPP odpowiada w specjalnym oświadczeniu.
 Właściciel "Reserved" odpowiada na publikację Newsweeka: nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd
/ pixabay.com/coyot

Treść publikacji Newsweeka dotycząca tego, że LLP wykupiło z rynku maski, w których walczy się z koronawirusem, jest nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd


- przekazała firma w komunikacie przesłanym mediom.

"Newsweek" w niedzielę napisał, że gdy we Włoszech wprowadzano stan kryzysowy z powodu koronawirusa, odzieżowy gigant LPP wykupił kilkaset tysięcy masek. Według publicznych deklaracji nawet milion masek ochronnych z polskiego rynku. Firma wysłała je do Chin, oficjalnie jako pomoc dla najbardziej potrzebujących regionów. Według ustaleń "Newsweeka" większość masek, których eksport zachwiał polskim rynkiem, trafiła do fabryk szyjących ubrania dla LPP.

Firma w przesłanym oświadczeniu poinformowała, że treść tej publikacji jest nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypomniała, że

"akcja zakupu masek zorganizowana przez LPP miała miejsce pod koniec stycznia tego roku, kiedy epidemia zachorowań na koronawirusa ograniczała się wyłącznie do kontynentu azjatyckiego i była odpowiedzią na dramatyczny apel pracowników LPP i ich rodzin znajdujących się w Szanghaju, nie zaś aktem mającym na celu zachowanie ciągłości produkcji kolekcji spółki".

LPP w tym komunikacie zwraca również uwagę, że w momencie ogłoszenia epidemii koronawirusa w Chinach i wysyłki masek przez LPP cała zlecona produkcja kolekcji wiosenno-letniej była już dawno zakończona, a pracownicy fabryk azjatyckich nie świadczyli pracy na rzecz LPP.

"Zakup i wysyłka masek nie była zatem zabiegiem mającym na celu przyspieszenie powrotu do pracy pracowników fabryk, a wyłącznie aktem solidarności i humanitarnego działania na rzecz naszych wieloletnich współpracowników"


- czytamy w oświadczeniu.

Firma przypomniała też, że "maski, w porozumieniu z polskimi placówkami dyplomatycznymi w Szanghaju, Kantonie, Chengdu, Hongkongu oraz Pekinie, trafiły nie tylko do polskiej obsady konsulatów i ambasady, ale także do Polaków stacjonujących w Chinach, z którymi placówki te pozostawały w stałym kontakcie".

LPP wyraziło przy tym niezrozumienie dla faktu, że dziennikarz Newsweeka Wojciech Cieśla kontaktuje się z przypadkowymi osobami w MSZ, kiedy chce się dowiedzieć więcej na temat akcji pomocowej dla placówek dyplomatycznych, pomimo, że otrzymał od LPP szczegółowe namiary kontaktowe na Konsula Generalnego Konsulatu RP w Szanghaju, który kierował akcją dystrybucji masek do placówek dyplomatycznych RP w Chinach.

Przedsiębiorstwo za fałsz uważa tezę, jakoby wysyłka 500 tys. masek do Chin zachwiała polskim rynkiem masek.

"Zwracamy uwagę, że transport miał miejsce pod koniec stycznia, kiedy epidemia koronawirusa nie dotarła jeszcze do Europy. Redakcja formułuje swe zarzuty bez wspierania się na faktach dotyczących ówczesnych rezerw magazynowych służby zdrowia, ani firm, które handlują produktami medycznymi w naszym kraju"


- wskazuje LPP w oświadczeniu.

Firma zwraca też uwagę, że w treści artykułu pominięto fakt, że każda pomoc na rzecz osób poszkodowanych na kontynencie azjatyckim w tamtym czasie miała na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa i tym samym zmniejszenie prawdopodobieństwa jego przeniesienia się na pozostałe kontynenty, w tym również europejski.

LPP zaprzecza również temu, że akcja zakupu masek dla Chin była jedyną błyskawicznie przeprowadzoną przez LPP akcją pomocową. Przypomina ponadto, że wiele firm, które otrzymały w styczniu pomoc ze strony LPP, w tej chwili wspiera firmę wraz ze swoimi chińskimi podwykonawcami w akcji zakupu artykułów medycznych (termometrów, kombinezonów, masek, specjalistycznych środków odkażających itp.) dla polskiej służby zdrowia w porozumieniu z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.

 

"Partnerzy chińscy, którzy otrzymali nasze wsparcie na początku roku, od tygodnia z własnej inicjatywy i w porozumieniu z LPP organizują transporty masek, które finansuje spółka kwotą 1 mln PLN i sukcesywnie przekazuje polskim szpitalom"


- zwrócnono uwagę w oświadczeniu. 

cyk/PAP/nmk/ skr/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe