[Tylko u nas] Rita Raga dla Tysol.pl: "Nie warto starać się przypodobać wszystkim - to niemożliwe"

Wolę trafiać do osób, które czują moją muzykę, odnajdują w niej coś dla siebie - na poziomie tekstu czy warstwy muzycznej. Najpiękniejsze co zdarza mi się usłyszeć od słuchacza to, że dany utwór przemówił do niego osobiście. Jakby usłyszał w nim coś, czego właśnie potrzebował - mówi RIta Raga, wokalistka, kompozytorka, multiinstrumentalistka, producentka, DJ w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Rita Raga dla Tysol.pl: "Nie warto starać się przypodobać wszystkim - to niemożliwe"
/ Materiały prasowe
– Chcesz ze swoją muzyką dotrzeć do mas?

Wspaniale jest docierać do coraz większego grona odbiorców, moim celem nie jest jednak masowy odbiór. Wolę trafiać do osób, które czują moją muzykę, odnajdują w niej coś dla siebie - na poziomie tekstu czy warstwy muzycznej. Najpiękniejsze co zdarza mi się usłyszeć od słuchacza to, że dany utwór przemówił do niego osobiście. Jakby usłyszał w nim coś, czego właśnie potrzebował
 
– Czym wyróżniasz się spośród innych artystów z obrębu gatunku muzyki elektronicznej?

– Muzyka elektroniczna to obecnie bardzo szeroki temat. Nie staram się ani na siłę wyróżnić, ani wpasować w trendy. Tworzę muzykę taką, jaką czuję, inspirując się zarówno elektroniką (od chillout, psychill, deep house, progressive, po psytrance), jak i szeroko pojęta alternatywą, muzyką etniczną, klasyczną, rockiem z lat 70tych, dobrym popem. Wykonuję muzykę używając wszelkich narzędzi i instrumentów, które w danym momencie są mi pomocne: wokal, gitara elektryczna lub akustyczna, perkusjonalia, klawisz, elektronika. Być może takie podejście w pewnym sensie mnie wyróżnia (śmiech). 
 
– Masz własny label Raga Rhythms Records. Poza sobą wydajesz kogoś jeszcze?

– Label to nowy projekt - zaczęliśmy od organizowania eventów muzycznych łączących muzykę etno i elektronikę. Teraz powstał również powiązany label, w którym pierwsze wydanie to moja EPka All I Know, jednak jestem otwarta na wydawanie i promowanie innych twórców, których muzyka wpisuje się w podobny styl.
 


– Twoja muzyką jest alternatywna, słuchając twoich kompozycji stwierdzam, że raczej na dyskotekach takiej muzyki nie usłyszymy.

– Dyskoteki nie są miejscem eventów, na jakich grywam. Moje występy usłyszeć można na festiwalach i eventach klubowych z muzyką alternatywną i elektroniczną w Polsce, w Niemczech, w Czechach, na Ukrainie (np. Slot Art, Odyssee Berlin, Ufo Bufo, Egodrop). W ubiegłym roku odbyłam też trasę koncertową, podczas której odwiedzałam kameralne, klimatyczne miejsca w kraju, np. Kopalnia Guido, La Boheme w Warszawie, Arenda w będzińskim zamku. Jest mnóstwo miejsc i festiwali, gdzie można posłuchać różnorodnej muzyki, często łączących także muzykę i sztukę wizualną czy formy teatralne. To wspaniałe i uwielbiam odwiedzać takie miejsca.
 
– Do kogo kierujesz swoją twórczość, czy nie myślisz o tym w takich kategoriach?

– Można to pewnie uznać za marketingowy błąd, jednak nie myślę o mojej muzyce w kategoriach produktu skierowanego do konkretnej grupy docelowej. Oczywiście mogę założyć, że najlepiej trafia do osób preferujących brzmienia alternatywne, elektronikę w wydaniu downtempo, a więc uczestników eventów, o których wspominałam - ogólnie możemy określić tę muzykę i eventy mianem niszowych, undergroundowych. Szczęśliwie od kilku lat obserwuję zwiększone zainteresowanie takimi właśnie wydarzeniami - młodzi ludzie wydają się być znużeni jednostajnością tego, co słyszą w mediach, szukają więc nowych brzmień. Wokół takich wydarzeń często tworzą się także społeczności, subkultury - ludzie zawierają znajomości z osobami o podobnych zainteresowaniach, poglądach, nawiązują się współprace twórcze. To bardzo inspirujące zjawisko i cieszy mnie, że moja muzyka i eventy, które współorganizuję, wpisują się w taką kulturę.

– Występujesz na całym świecie, dlaczego tak mało jest o tobie w mediach. Może dzięki tej rozmowie, to się zmieni (śmiech).

– To prawda - moje występy i wywiady ze mną można było do tej pory obejrzeć jedynie na antenach telewizji lokalnych i radia oraz w licznych serwisach internetowych. Jeśli mojej muzyce byłoby dane zaprezentować się w większych mediach, byłaby to niezwykła przygoda.


 
– Muzyka którą tworzysz pozwala Ci się utrzymać?

– Trudno jest niezależnemu artyście utrzymać się tylko z własnej muzyki, dlatego podejmuje także zlecenia - nagrywam i piszę wokale, komponuję i zajmuję się produkcją muzyczną dla innych wokalistów, udostępniam swoje domowe studio - podobnie jak większość moich znajomych po fachu, wykorzystujemy wszystkie swoje umiejętności, by nasza pasja mogła być naszą pracą. 
 
– Twoje utwory dobrze brzmiałyby w języku polskim?

– Wydaję utwory zarówno w języku angielskim, jak i polskim - w ubiegłym roku ukazały się choćby Nów i Zapalę Lampę. Uwielbiam śpiewać po polsku, jednak dużo piszę po angielsku ze względu na zagranicznych odbiorców, których ciągle przybywa, za co jestem niezmiernie wdzięczna.
 
– Mieszasz różne gatunki muzyczne, to nie jest błędne koło. Odbiorca może się pogubić?

– Myślę, że to pytanie do odbiorców (śmiech)> Prawdą jest, że nie każdemu spodobają się wszystkie moje utwory, nie wszystkie inspiracje trafią w gusta. Jednak staram się przede wszystkim być wierna swojej wizji, a przy tym słuchać uwag zaufanych osób z branży, znajomych muzyków - jeśli według takich osób moje kolejne utwory są akceptowalne, trzymają lub podnoszą poziom, to nie przejmuje się już dalszymi opiniami wynikającymi z różnicy gustu. Każdy ma prawo do własnego zdania i nie warto starać się przypodobać wszystkim - to zwyczajnie niemożliwe (śmiech)
 
– Gdybyś miała znowu zacząć przygodę z muzyką, to czy byś coś zmieniła?

– Myślę, że bardziej ufałabym sobie samej, swojej intuicji, podejmowała ryzyko. Przez kilka lat nie działałam aktywnie na rynku muzycznym, gdyż bliscy mnie od tego odwodzili. Po kilku latach zrozumiałam jednak, że to moja własna decyzja, której nikt nie może podejmować za mnie. Zdarza mi się więc zastanawiać się, "co by było, gdyby..." - gdybym wykorzystała szanse oferowane mi przed laty, była bardziej asertywna. Jednak szybko odganiam te myśli, bo liczy się chwila obecna. A w tym momencie przepełnia mnie radość i wdzięczność za to, gdzie ze swoją muzyka jestem.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak









 

 

POLECANE
PZN wydał niespodziewany komunikat. Znany skoczek nie wystąpi Wiadomości
PZN wydał niespodziewany komunikat. Znany skoczek nie wystąpi

Piotr Żyła nie wystąpi w prestiżowych zawodach Raw Air w Norwegii. Decyzja trenera Thomasa Thurnbichlera zaskoczyła wielu kibiców.

Spotkanie Trump–Putin. Padła potencjalna data polityka
Spotkanie Trump–Putin. Padła potencjalna data

„Kreml omawia możliwość zorganizowania spotkania prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa w kwietniu albo w maju” – napisał w środę portal Moscow Times, powołując się na przedstawicieli rosyjskich władz. Najwięcej mówi się o terminie wielkanocnym.

Pałac Buckingham: Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham: Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

Księżna Kate i książę William znów pojawiają się publicznie, a ich pierwsze wspólne podróże po Anglii po przerwie nie przeszły bez echa. Choć Kate wróciła do obowiązków, widać, że ostatnie miesiące wiele zmieniły – zarówno w jej podejściu do życia, jak i w relacji z Williamem. Ekspert od rodziny królewskiej ujawniła, dlaczego te zmiany są tak istotne.

Likwidacja Komisji Europejskiej i TSUE, zmiana nazwy. Zaprezentowano projekt reformy Unii Europejskiej gorące
Likwidacja Komisji Europejskiej i TSUE, zmiana nazwy. Zaprezentowano projekt reformy Unii Europejskiej

W Waszyngtonie 11 marca miała miejsce prezentacja raportu „Wielki reset. Pilna potrzeba reformy Unii Europejskiej” przygotowanego przez Instytut Ordo Iuris i węgierską uczelnię Mathias Corvinus Collegium (MCC).

Zembaczyński: Pokazywałem środkowy palec Prigożynowi w Bachmucie. Strzelała do nas ruska artyleria Wiadomości
Zembaczyński: "Pokazywałem środkowy palec Prigożynowi w Bachmucie. Strzelała do nas ruska artyleria"

Premier Donald Tusk zapowiedział program szkoleń wojskowych dla mężczyzn w Polsce. O pomysł szefa polskiego rządu został zapytany na antenie Polskiego Radia poseł KO Witold Zembaczyński.

Skradziono czołg w Pruszkowie. Policja szuka sprawców Wiadomości
Skradziono czołg w Pruszkowie. Policja szuka sprawców

W Pruszkowie nieznani sprawcy ukradli rozbrojony czołgu T-55, który stał przy skupie złomu. Policja szuka sprawców.

Tusk: Zwróciłem się z propozycją do prezydenta Turcji z ostatniej chwili
Tusk: Zwróciłem się z propozycją do prezydenta Turcji

– Zwróciłem się z jednoznaczną propozycją, aby Turcja wzięła na siebie jak największą współodpowiedzialność za proces pokojowy, gwarancje stabilności i bezpieczeństwa w całym naszym regionie – oświadczył w środę, tuż po spotkaniu z prezydentem Turcji Recep Tayyipem Erdoganem premier Donald Tusk.

Zamieszanie w centrum Warszawy. Trwają policyjne negocjacje Wiadomości
Zamieszanie w centrum Warszawy. Trwają policyjne negocjacje

Niecodzienne wydarzenia rozegrały się dziś w centrum Warszawy. Jak ustalił Miejski Reporter, przy ulicy Senatorskiej kobieta zamknęła się w samochodzie i nie reaguje na wezwania policji. Na miejscu pracują liczne służby, a sytuacja jest napięta.

Duda porozumiał się z Sikorskim? Nieoficjalne informacje gorące
Duda porozumiał się z Sikorskim? Nieoficjalne informacje

Trwający od miesięcy spór między Pałacem Prezydenckim a MSZ o ambasadorskie nominacje zdaje się łagodzić. Pierwsze wnioski już trafiły do prezydenta – wynika z informacji podanych przez money.pl.

„Ekscytujące wyzwania. Nowe show z gwiazdami już wkrótce Wiadomości
„Ekscytujące wyzwania". Nowe show z gwiazdami już wkrótce

Już 4 kwietnia na Prime Video pojawi się nowe reality show - „The 50”. To wyjątkowy program, w którym aż 50 znanych osób z telewizji i internetu stanie do rywalizacji o nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych. Ale jest jeden haczyk - zwycięzca nie zgarnie pieniędzy dla siebie, tylko dla swoich fanów.

REKLAMA

[Tylko u nas] Rita Raga dla Tysol.pl: "Nie warto starać się przypodobać wszystkim - to niemożliwe"

Wolę trafiać do osób, które czują moją muzykę, odnajdują w niej coś dla siebie - na poziomie tekstu czy warstwy muzycznej. Najpiękniejsze co zdarza mi się usłyszeć od słuchacza to, że dany utwór przemówił do niego osobiście. Jakby usłyszał w nim coś, czego właśnie potrzebował - mówi RIta Raga, wokalistka, kompozytorka, multiinstrumentalistka, producentka, DJ w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Rita Raga dla Tysol.pl: "Nie warto starać się przypodobać wszystkim - to niemożliwe"
/ Materiały prasowe
– Chcesz ze swoją muzyką dotrzeć do mas?

Wspaniale jest docierać do coraz większego grona odbiorców, moim celem nie jest jednak masowy odbiór. Wolę trafiać do osób, które czują moją muzykę, odnajdują w niej coś dla siebie - na poziomie tekstu czy warstwy muzycznej. Najpiękniejsze co zdarza mi się usłyszeć od słuchacza to, że dany utwór przemówił do niego osobiście. Jakby usłyszał w nim coś, czego właśnie potrzebował
 
– Czym wyróżniasz się spośród innych artystów z obrębu gatunku muzyki elektronicznej?

– Muzyka elektroniczna to obecnie bardzo szeroki temat. Nie staram się ani na siłę wyróżnić, ani wpasować w trendy. Tworzę muzykę taką, jaką czuję, inspirując się zarówno elektroniką (od chillout, psychill, deep house, progressive, po psytrance), jak i szeroko pojęta alternatywą, muzyką etniczną, klasyczną, rockiem z lat 70tych, dobrym popem. Wykonuję muzykę używając wszelkich narzędzi i instrumentów, które w danym momencie są mi pomocne: wokal, gitara elektryczna lub akustyczna, perkusjonalia, klawisz, elektronika. Być może takie podejście w pewnym sensie mnie wyróżnia (śmiech). 
 
– Masz własny label Raga Rhythms Records. Poza sobą wydajesz kogoś jeszcze?

– Label to nowy projekt - zaczęliśmy od organizowania eventów muzycznych łączących muzykę etno i elektronikę. Teraz powstał również powiązany label, w którym pierwsze wydanie to moja EPka All I Know, jednak jestem otwarta na wydawanie i promowanie innych twórców, których muzyka wpisuje się w podobny styl.
 


– Twoja muzyką jest alternatywna, słuchając twoich kompozycji stwierdzam, że raczej na dyskotekach takiej muzyki nie usłyszymy.

– Dyskoteki nie są miejscem eventów, na jakich grywam. Moje występy usłyszeć można na festiwalach i eventach klubowych z muzyką alternatywną i elektroniczną w Polsce, w Niemczech, w Czechach, na Ukrainie (np. Slot Art, Odyssee Berlin, Ufo Bufo, Egodrop). W ubiegłym roku odbyłam też trasę koncertową, podczas której odwiedzałam kameralne, klimatyczne miejsca w kraju, np. Kopalnia Guido, La Boheme w Warszawie, Arenda w będzińskim zamku. Jest mnóstwo miejsc i festiwali, gdzie można posłuchać różnorodnej muzyki, często łączących także muzykę i sztukę wizualną czy formy teatralne. To wspaniałe i uwielbiam odwiedzać takie miejsca.
 
– Do kogo kierujesz swoją twórczość, czy nie myślisz o tym w takich kategoriach?

– Można to pewnie uznać za marketingowy błąd, jednak nie myślę o mojej muzyce w kategoriach produktu skierowanego do konkretnej grupy docelowej. Oczywiście mogę założyć, że najlepiej trafia do osób preferujących brzmienia alternatywne, elektronikę w wydaniu downtempo, a więc uczestników eventów, o których wspominałam - ogólnie możemy określić tę muzykę i eventy mianem niszowych, undergroundowych. Szczęśliwie od kilku lat obserwuję zwiększone zainteresowanie takimi właśnie wydarzeniami - młodzi ludzie wydają się być znużeni jednostajnością tego, co słyszą w mediach, szukają więc nowych brzmień. Wokół takich wydarzeń często tworzą się także społeczności, subkultury - ludzie zawierają znajomości z osobami o podobnych zainteresowaniach, poglądach, nawiązują się współprace twórcze. To bardzo inspirujące zjawisko i cieszy mnie, że moja muzyka i eventy, które współorganizuję, wpisują się w taką kulturę.

– Występujesz na całym świecie, dlaczego tak mało jest o tobie w mediach. Może dzięki tej rozmowie, to się zmieni (śmiech).

– To prawda - moje występy i wywiady ze mną można było do tej pory obejrzeć jedynie na antenach telewizji lokalnych i radia oraz w licznych serwisach internetowych. Jeśli mojej muzyce byłoby dane zaprezentować się w większych mediach, byłaby to niezwykła przygoda.


 
– Muzyka którą tworzysz pozwala Ci się utrzymać?

– Trudno jest niezależnemu artyście utrzymać się tylko z własnej muzyki, dlatego podejmuje także zlecenia - nagrywam i piszę wokale, komponuję i zajmuję się produkcją muzyczną dla innych wokalistów, udostępniam swoje domowe studio - podobnie jak większość moich znajomych po fachu, wykorzystujemy wszystkie swoje umiejętności, by nasza pasja mogła być naszą pracą. 
 
– Twoje utwory dobrze brzmiałyby w języku polskim?

– Wydaję utwory zarówno w języku angielskim, jak i polskim - w ubiegłym roku ukazały się choćby Nów i Zapalę Lampę. Uwielbiam śpiewać po polsku, jednak dużo piszę po angielsku ze względu na zagranicznych odbiorców, których ciągle przybywa, za co jestem niezmiernie wdzięczna.
 
– Mieszasz różne gatunki muzyczne, to nie jest błędne koło. Odbiorca może się pogubić?

– Myślę, że to pytanie do odbiorców (śmiech)> Prawdą jest, że nie każdemu spodobają się wszystkie moje utwory, nie wszystkie inspiracje trafią w gusta. Jednak staram się przede wszystkim być wierna swojej wizji, a przy tym słuchać uwag zaufanych osób z branży, znajomych muzyków - jeśli według takich osób moje kolejne utwory są akceptowalne, trzymają lub podnoszą poziom, to nie przejmuje się już dalszymi opiniami wynikającymi z różnicy gustu. Każdy ma prawo do własnego zdania i nie warto starać się przypodobać wszystkim - to zwyczajnie niemożliwe (śmiech)
 
– Gdybyś miała znowu zacząć przygodę z muzyką, to czy byś coś zmieniła?

– Myślę, że bardziej ufałabym sobie samej, swojej intuicji, podejmowała ryzyko. Przez kilka lat nie działałam aktywnie na rynku muzycznym, gdyż bliscy mnie od tego odwodzili. Po kilku latach zrozumiałam jednak, że to moja własna decyzja, której nikt nie może podejmować za mnie. Zdarza mi się więc zastanawiać się, "co by było, gdyby..." - gdybym wykorzystała szanse oferowane mi przed laty, była bardziej asertywna. Jednak szybko odganiam te myśli, bo liczy się chwila obecna. A w tym momencie przepełnia mnie radość i wdzięczność za to, gdzie ze swoją muzyka jestem.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak









 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe