[Iść czy nie iść - recenzja] "Bad Boys for Life”, czyli panowie wracają do gry.

Kino to nie tylko ambitna sztuka, która dąży do zbiorowego katharsis. Kino to również rozrywka z przymrużeniem oka, przy której możemy się zrelaksować, pośmiać i dobrze pobawić. Taki jest „Bad Boys for life”. I ta produkcja spełniła moje oczekiwania.
 [Iść czy nie iść - recenzja] "Bad Boys for Life”, czyli panowie wracają do gry.
/ Materiały dystrybutora
Słoneczne Miami, piękne widoki, szybkie samochody. Hola, hola, nie tak. Marcus Burnett (Martin Lawrence) przekazuje bardzo ważną informację swojemu partnerowi Mike’owi Lowreyowi (Will Smith), że zamierza odejść na emeryturę.

Po uroczystej imprezie zorganizowanej przez świeżo upieczonego emeryta, Mike zostaje postrzelony przez zabójcę o imieniu Armando (Jacob Scipio) na zlecenie Isabel Aretas (Kate del Castillo), która chce dokonać zemsty na wszystkich, którzy przyczynili się do upadku kartelu Aretas, zarządzanego przez nią i jej męża Benito, który trafił do więzienia, gdzie następnie zmarł.

Mike bardzo szybko wraca do formy. Po rekonwalescencji prosi Marcusa o pomoc w złapaniu mordercy. Burnett mówi przyjacielowi, że rozmawiał z Bogiem i przysiągł mu, że jeżeli Mike przeżyje, to porzuca zabijanie na zawsze. Jednak czego się nie robi dla przyjaciół, przecież Bóg wie, z kim miał do czynienia. Pamiętajcie, braci się nie traci.

Co mi się podobało? Bardzo dużo rzeczy. Spodziewałem się gorszego filmu i odgrzewania kotleta na sentymentalnej marce. Na szczęście się pomyliłem. Zabawne dialogi, zdjęcia ukazujące piękno Miami, gra aktorska duetu Lawrence i Smith. Czuć z ekranu dobrą energię, która była na planie. A jeżeli jej nie było, to panowie dobrze ją zagrali. Jeżeli oczekuje czegoś konkretnego od komedii sensacyjnej albo filmu sensacyjnego z elementami komedii, to najnowsza część „Bad Boysów” spełniła moje oczekiwania na tyle, że chciałbym dołączyć do ich duetu. Chociaż do nich dołączą się pewna grupa, która pomaga czy szkodzi? Sami zobaczycie.

Iść czy nie iść. Iść, jeżeli lubisz pościgi, strzelanki, kino akcji z humorem. Iść, jeżeli chcesz się rozerwać i odpocząć w kinie, a przede wszystkim zapomnieć o prozie życia. Nie iść, jeżeli uwielbiasz kino artystyczne, to nie jest ten adres. „Bad boys” udowodnili widzom i krytykom, że wciąż mają siły i u nich wszystko gra. Docenili to zarówno widzowie jak i recenzenci filmowi. A to może oznaczać jedno, że będzie czwarta część przygód niesfornego duetu. I tak się stanie. Zaręczam to.

Film w kinach od 24 stycznia. Dystrybutor: UIP

Bartosz Boruciak






 
 
 
 
 

 

POLECANE
„Przyklejanie gęby”. Bodnar zdradził kulisy swojej dymisji z ostatniej chwili
„Przyklejanie gęby”. Bodnar zdradził kulisy swojej dymisji

Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar ujawnił, jak wyglądały kulisy jego odwołania ze stanowiska. W rozmowie w programie „Fakty po Faktach” na antenie TVN24 odniósł się do decyzji premiera Donalda Tuska, nie kryjąc zaskoczenia i rozczarowania. 

Mówicie same kłamstwa!. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Mówicie same kłamstwa!". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Fikcyjne recepty, lewe faktury i miliony z NFZ. Zatrzymano podejrzanych w aferze lekowej z ostatniej chwili
Fikcyjne recepty, lewe faktury i miliony z NFZ. Zatrzymano podejrzanych w aferze lekowej

Centralne Biuro Śledcze Policji, we współpracy z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze i Narodowym Funduszem Zdrowia, rozbiło zorganizowaną grupę przestępczą, która w ciągu zaledwie dwóch lat wyłudziła co najmniej 82 miliony złotych z publicznego systemu ochrony zdrowia.

Alarm dla gapowiczów. Krajowy Rejestr Długów wydał komunikat z ostatniej chwili
Alarm dla gapowiczów. Krajowy Rejestr Długów wydał komunikat

376,1 mln zł - tyle wynoszą łączne zaległości finansowe z tytułu jazdy komunikacją miejską bez ważnego biletu - wynika z komunikatu Krajowego Rejestru Długów. Liczba tzw. gapowiczów wynosi 276,2 tys., a średnie zadłużenie jednej osoby sięga 1362 zł.

Mistrzyni olimpijska zaginęła po zejściu lawiny.  Została co najmniej poważnie ranna z ostatniej chwili
Mistrzyni olimpijska zaginęła po zejściu lawiny. Została "co najmniej poważnie ranna"

Do dramatyczne sytuacji doszło w dolinie Hushe w Pakistanie. Podczas górskiej wspinaczki wypadkowi uległa niemiecka biathlonistka Laura Dahlmeier. Trwają poszukiwania zaginionej, wiadomo, że została poważnie ranna.

W USA nadchodzi wielka deregulacja - koniec z szaleństwem klimatycznej rewolucji polityka
W USA nadchodzi wielka deregulacja - koniec z szaleństwem klimatycznej rewolucji

Szef Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Lee Zeldin zakwestionował jej ustalenia z 2009 roku, według których zmiany klimatu miały stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego. Jego zdaniem tamte przepisy szkodziły gospodarce. Podkreślił, że ograniczenia emisji uderzały w przemysł, zwiększały koszty życia i osłabiały konkurencyjność amerykańskich firm.

Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. Do sieci trafiły nagrania z ostatniej chwili
Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. Do sieci trafiły nagrania

Po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 8,8, do którego doszło w środę u wschodnich wybrzeży Kamczatki wystąpiło 30 wstrząsów wtórnych - przekazała agencja Reutera powołując się na służby geofizyczne Rosyjskiej Akademii Nauk (RAN).

Wiadomości
Przedłużanie włosów metodą kanapkową: czym jest i dla kogo okaże się najlepszym wyborem?

Przedłużanie włosów metodą tape on zwaną także metodą kanapkową to jedna z najpopularniejszych obecnie metod przedłużania i zagęszczania fryzury. Na czym polega i w czym tkwi jej sekret? Podpowiadamy.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Bosak: Hołownia jest na liście śmierci Tuska pilne
Bosak: Hołownia jest na liście śmierci Tuska

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Rymanowski Live" Krzysztof Bosak komentując narastający konflikt między liderami obozu rządzącego stwierdził, że nie ma wątpliwości, że sytuacja między Donaldem Tuskiem a Szymonem Hołownią przekroczyła punkt, z którego nie ma powrotu.

REKLAMA

[Iść czy nie iść - recenzja] "Bad Boys for Life”, czyli panowie wracają do gry.

Kino to nie tylko ambitna sztuka, która dąży do zbiorowego katharsis. Kino to również rozrywka z przymrużeniem oka, przy której możemy się zrelaksować, pośmiać i dobrze pobawić. Taki jest „Bad Boys for life”. I ta produkcja spełniła moje oczekiwania.
 [Iść czy nie iść - recenzja] "Bad Boys for Life”, czyli panowie wracają do gry.
/ Materiały dystrybutora
Słoneczne Miami, piękne widoki, szybkie samochody. Hola, hola, nie tak. Marcus Burnett (Martin Lawrence) przekazuje bardzo ważną informację swojemu partnerowi Mike’owi Lowreyowi (Will Smith), że zamierza odejść na emeryturę.

Po uroczystej imprezie zorganizowanej przez świeżo upieczonego emeryta, Mike zostaje postrzelony przez zabójcę o imieniu Armando (Jacob Scipio) na zlecenie Isabel Aretas (Kate del Castillo), która chce dokonać zemsty na wszystkich, którzy przyczynili się do upadku kartelu Aretas, zarządzanego przez nią i jej męża Benito, który trafił do więzienia, gdzie następnie zmarł.

Mike bardzo szybko wraca do formy. Po rekonwalescencji prosi Marcusa o pomoc w złapaniu mordercy. Burnett mówi przyjacielowi, że rozmawiał z Bogiem i przysiągł mu, że jeżeli Mike przeżyje, to porzuca zabijanie na zawsze. Jednak czego się nie robi dla przyjaciół, przecież Bóg wie, z kim miał do czynienia. Pamiętajcie, braci się nie traci.

Co mi się podobało? Bardzo dużo rzeczy. Spodziewałem się gorszego filmu i odgrzewania kotleta na sentymentalnej marce. Na szczęście się pomyliłem. Zabawne dialogi, zdjęcia ukazujące piękno Miami, gra aktorska duetu Lawrence i Smith. Czuć z ekranu dobrą energię, która była na planie. A jeżeli jej nie było, to panowie dobrze ją zagrali. Jeżeli oczekuje czegoś konkretnego od komedii sensacyjnej albo filmu sensacyjnego z elementami komedii, to najnowsza część „Bad Boysów” spełniła moje oczekiwania na tyle, że chciałbym dołączyć do ich duetu. Chociaż do nich dołączą się pewna grupa, która pomaga czy szkodzi? Sami zobaczycie.

Iść czy nie iść. Iść, jeżeli lubisz pościgi, strzelanki, kino akcji z humorem. Iść, jeżeli chcesz się rozerwać i odpocząć w kinie, a przede wszystkim zapomnieć o prozie życia. Nie iść, jeżeli uwielbiasz kino artystyczne, to nie jest ten adres. „Bad boys” udowodnili widzom i krytykom, że wciąż mają siły i u nich wszystko gra. Docenili to zarówno widzowie jak i recenzenci filmowi. A to może oznaczać jedno, że będzie czwarta część przygód niesfornego duetu. I tak się stanie. Zaręczam to.

Film w kinach od 24 stycznia. Dystrybutor: UIP

Bartosz Boruciak






 
 
 
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe