Prezydent Andrzej Duda: "NATO żyje"

O szczycie trzeba na pewno powiedzieć jedno, że był to szczyt, który był sukcesem NATO. (...) To był bardzo spokojny, bardzo merytoryczny szczyt, co chcę podkreślić, bo wielu ludzi mówiło, że to będzie tylko siedemdziesiąta rocznica, że nic merytorycznego nie będzie się działo. (...) Sojusz pokazał swoją jedność, swoją żywotność, pokazał, ze umie podejmować wspólnie decyzje i że potrafi mówić jednym głosem. Sojusz nadal spełnia swoje wszystkie najważniejsze funkcje, więc możemy być o przyszłość NATO spokojni. NATO żyje i NATO pokazało dzisiaj, że ten szczyt jest wielkim sukcesem. Ale co mnie również bardzo cieszy, ten szczyt jest również wielkim sukcesem Polski.
- cieszył się Andrzej Duda.
"NATO dzisiaj powiedziało, że jakiekolwiek pogłoski o jego śmierci są stanowczo przesadzone"
- zaznaczył prezydent, nawiązując do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona o "śmierci mózgu NATO".
Proszę pamiętać, że największym gwarantem bezpieczeństwa w całym Sojuszu Północnoatlantyckim jest ten, kto ma największą armię.
- mówił prezydent.
Jak wiadomo, największą armię i największy potencjał militarny mają Stany Zjednoczone, które twardo stoją na stanowisku, że absolutnie artykuł piąty jest ze wszech miar wiążący i to jest właśnie najważniejsza gwarancja bezpieczeństwa i fundament NATO
- dodał prezydent Duda.
Prezydent był także pytany o Turcję, która według doniesień miała przed szczytem sprzeciwiać się NATO-wskim planom obrony państw bałtyckich i Polski. Duda zaznaczył, że Turcja ma swoje uwarunkowania i trzeba je zrozumieć. W tym kontekście przypomniał, że kraj ten graniczy z Syrią, a na Bliskim Wschodzie działa także tzw. Państwo Islamskie.
"Wojna jest dzisiaj u bram Turcji. Trudno się więc dziwić, że Turcja ma swoje oczekiwania wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego i jeżeli jej oczekiwania nie są realizowane, to w pewnych sytuacjach stawia je jako warunki, natomiast jest to zawsze kwestia rozsądnych relacji sojuszniczych i zobowiązań"
- podkreślił.
– Ja szanuję wszelkie osoby określane jako potencjalni kontrkandydaci, przypomnę, że kiedyś podśmiechiwano się ze mnie, kiedy ogłoszono, że jestem kandydatem w wyborach prezydenckich. Czas pokazał swoje. Dziś sprawuję ten niezwykle zaszczytny urząd starając się działać jak najlepiej dla kraju i dla naszych obywateli, w związku z tym każdy kandydat jest godny szacunku. Mam takie podejście i takie będę prezentował. Ja robię swoje. Zawsze tak do sprawy podchodzę: mam swoje zadania, mam swój punkt widzenia i swoje zapatrywania na polskie prawy i tak je realizuje, zgodnie ze swoimi najlepszymi intencjami i umiejętnościami, wszystkimi siłami jakie jestem w stanie w to włożyć
– mówił prezydent Andrzej Duda w Gościu Wiadomości.
Moje relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem są dosyć intensywne; Polska blisko kooperuje ze Stanami Zjednoczonymi, jeżeli chodzi o kwestie bezpieczeństwa i militarne, jest też bardzo silne braterstwo broni pomiędzy naszymi żołnierzami
- powiedział prezydent pytany o zaproszenie go przez prezydenta Trumpa na spotkanie przedstawicieli państw, które przeznaczają 2 proc. PKB na obronność, które miało miejsce podczas szczytu NATO w Londynie.
Dodał, że Polska jest też państwem silnym o stosunkowo dużym potencjale militarnym. "Pewnie dlatego pan prezydent Donald Trump właśnie wskazał na mnie jako tego, który pierwszy w tej dyskusji zabierze głos" - powiedział prezydent.
#GośćWiadomości | @prezydentpl @AndrzejDuda wyjaśnia przyczyny tego, dlaczego został wyróżniony przez prezydenta Donalda Trumpa na śniadaniu podczas szczytu #NATO. pic.twitter.com/NQg0VQDDxU
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) December 4, 2019
/ Źródło: TVP 1
pec