Kamil D. zatrzymany, grozi mu do 25 lat więzienia

- pisze wPolityce.plDo przestępstwa miało dojść między sierpniem 2008, a październikiem 2011 roku. Z wekslem „podpisanym” rzekomo przez żonę D. zjawił się w banku. 28 sierpnia 2008 roku udzielono mu kredytu w wysokości 2,9 mln. złotych. To jednak nie koniec. 1 października 2001 D. przedstawił bankowi kolejne podrobione oświadczenie Marianny D. o poddaniu się egzekucji do kwoty 3,1 mln. franków szwajcarskich! Byłą żona D. dowiedziała się o przekręcie dopiero gdy bank wezwał ją do spłaty należności
Żona dziennikarza miała powiadomić prokuraturę. Wykonanie badania podpisu przez biegłego grafologa potwierdziło podrobienie podpisu przez zatrzymanego.
- powiedziała Onetowi prokurator Agnieszka Wichary.Śledztwo zostało wszczęte z zawiadomienia kancelarii adwokackiej z terenu Katowic, która w imieniu swojej klientki, która jest pokrzywdzoną w tej sprawie, złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podrobienia podpisu na dwóch wekslach. Przestępstwo zagrożone jest karą od pięciu do 25 lat pozbawienia wolności. Weksel traktowany jest jako papier wartościowy, albo inny środek płatniczy
Sam zatrzymany twierdzi, że żona była obecna przy podpisywaniu dokumentów związanych z kredytem, który miał posłużyć do zakupu domu w Szczyrku.
adg
źródło: wpolityce.pl, Onet, RadioZET
#REKLAMA_POZIOMA#
