Przemysław Miśkiewicz w Do Rzeczy: „S” to najlepszy polski towar eksportowy

Na początku latach 90., u progu III RP główną narrację na temat Solidarności była ta napisana przez tygodnik „Nie” Jerzego Urbana, który miał największy nakład ze wszystkich gazet. Określenie „solidaruchy, styropiany” było na porządku dziennym. Zrobiono wszystko, by odebrać ludziom radość z tego zwycięstwa
– stwierdził Miśkiewicz.
Działacz NZS zwraca uwagę na wyjątkowość ruchu solidarnościowego, który narodził się w latach 80. Zdaniem Miśkiewicza jest on „ewenementem na skalę światową”. – Solidarność jest najlepszym polskim towarem eksportowym – podkreślił.
Oczywiście mamy dobrą wódkę, piękne kobiety, doskonałą żywność. Jednak Solidarność jest ewenementem na skalę światową, nie było takiego ruchu społecznego w dziejach świata. Owszem, niektórzy mogą wskazywać na masowość ruchu w Indiach w okresie walki Mahatmy Gandhiego. Jednak procentowo, nigdzie tak wielka część społeczeństwa nie zgromadziła się w jednej organizacji tak, jak w przypadku Solidarności
– zaznaczył.
Źródło: dorzeczy.pl
kpa