"Supernova" Warto zobaczyć ten film?
– Chcieliśmy osiągnąć efekt dokumentalnej surowości, będący może dalekim echem stylu braci Dardenne, których twórczość wywarła na mnie wielkie wrażenie. Niezwyczajna zwyczajność, która kryje tajemnicę – takie kino cenię i taka jest, mam nadzieję, „Supernova” – deklaruje reżyser Bartosz Kruhlik, absolwent łódzkiej Filmówki (2016), który za etiudę szkolną „Adaptacja” otrzymał liczne nagrody na festiwalach na całym świecie.
W filmie zobaczymy m.in. Marcina Hycnara (seriale „Czas honoru” i „Barwy szczęścia”) i debiutującego na dużym ekranie Marka Brauna.
– Bardzo dbaliśmy o psychologiczną wiarygodność postaci, w czym pomogli nam aktorzy – mówi twórca filmu. – Jestem przekonany, że ci, którzy cenią mocne i precyzyjne aktorstwo, wyjdą z kina zadowoleni.
Trzech mężczyzn, jedno miejsce, jeden dzień i jedno zdarzenie, które zmieni ich losy. Oto polityk, który chce wygrać wybory; policjant, pragnący dotrwać spokojnie do emerytury; i mieszkaniec polskiej wsi, który ma rodzinę na utrzymaniu. Nieszczęśliwy wypadek pociąga za sobą lawinę konsekwencji. Ludzie postawieni w sytuacji granicznej – a także widzowie – staną przed pytaniem o rolę przypadku i przeznaczenia w życiu każdego z nas.