Krysztopa: Jeśli LGBT to barbarzyńcy, to "Wyp...lać z pedałami" to gotowy przepis na klęskę cywilizacji

"No przecież LGBT to nie ideologia, a gender to nauka" - słyszymy często z ust ideologów LGBT i gender. Wg. Encyklopedii PWN "ideologia" to "pojęcie występujące w filozofii i naukach społecznych oraz politycznych, które określa zbiory poglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata". Ktoś oczywiście może bardzo nie chcieć widzieć przystawania tej definicji do LGBT i gender, ale to nie znaczy, że ta definicja do nich nie przystaje
 Krysztopa: Jeśli LGBT to barbarzyńcy, to "Wyp...lać z pedałami" to gotowy przepis na klęskę cywilizacji
/ morguefile.com
Warto zauważyć, że powyższe ideologie, w swojej istocie neobolszewickie [bolszewizm wg. Encyklopedii PWN - stworzona przez W. Lenina filozofia działania polit., zmierzającego do przejęcia władzy w imieniu proletariatu przez zaw. rewolucjonistów] tym różnią się od bolszewizmu, że zamiast wykorzystywania jako narzędzia budowy totalitaryzmu robotników, wykorzystują mniejszości seksualne. Czy robotnicy mieli dużo z tego, że żyli w krajach "dyktatury proletariatu? Czy stanowili rzeczywistą warstwę rządzącą, tudzież uprzywilejowaną, czy też w istocie byli eksploatowani przez samozwańcze oligarchie, za nic sobie w istocie mające ich los? Jeśli odpowiemy sobie na to pytanie, jaśniejsza wyda się rzeczywista pozycja przedstawicieli mniejszości seksualnych wobec wykorzystujących ich ideologii.

Czy to znaczy, że pośród wojujących ideologów LGBT i gender nie ma homoseksualistów i innych istów? Oczywiście, że są, za komuny zdarzało się, że robotnik Gierek zostawał nawet sekretarzem partii, ale czy bardzo to wpływało na dobrostan pleców sinych od milicyjnych pał robotników Radomia, Ursusa czy Płocka? Tak i teraz, z zachowaniem wszystkich proporcji oczywiście, bo to sytuacje mające pewne wspólne cechy metapolityczne, ale przecież kompletnie różnicące się pod względem martyrologii czy ceny jaką trzeba było płacić za płynięcie pod prąd, oczywiście są przedstawiciele mniejszości seksualnych, którzy są jednocześnie ideologami LGBT i gender, ale większość mam wrażenie, ze jest traktowana przedmiotowo, nawet jeśli jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy.

Dlatego Marsz Równości w Białymstoku jest oczywiście formą przemocy symbolicznej neobolszewików, zdobywania przez nich kolejnych fragmentów symbolicznego terytorium, trzeba z tym walczyć, ponieważ jest to ideologia destrukcyjna i nie mająca cech, które mogłyby prowadzić do jakiegokolwiek rozwoju ludzkości. Właściwie jej istotą jest wrogość wobec wszystkiego co się z człowieczeństwem wiąże. Wbrew podnoszonym hasłom o miłości, nienawiść do człowieka, który tylko "wytwarza CO2" i mnoży się i "morduje zwierzęta", dlatego najlepiej żeby przestał się rozmnażać i stopniowo wyginął. Niestety ideologia ta stopniowo, ale skutecznie, ogarnia świat.

Znam homoseksualistów, pracowałem z nimi, piłem z nimi wodkę i nic do nich nie mam. Przeszkadza mi nie to, że dorośli ludzi żyją tak jak uznają za stosowne. Mają prawo być niewierzący, wiara jest łaską, nie obowiązkiem, i nie dostrzegać grzechu. Są dorośli. Zaczyna mi to przeszkadzać w momencie, w którym usiłują ukształtować świat na swoje podobieństwo. Świat nie powinien być tworzony dla wygody mniejszości. Mam synów, to nie przejdzie. Żadne "Karty LGBT", żadne "punkty za LGBT", żadne manipulacje słowem "tolerancja", żadne "prawo do posiadania dzieci", żadne "małżeństwa homoseksualne" itp.

Natomiast na tę nienawiść LGBT i gender do natury człowieka, nie jest jednak właściwą odpowiedzią nienawiść o przeciwnym znaku wyrażona w przyśpiewkach niektórych białostockich kontrmanifestacji "cała Polska spiewa z nami, wyp..lać z pedałami" czy w hasztagach #StrefaWolnaOdZboków. Ja w każdym razie nie śpiewam, więc nie cała Polska. To jest w ogóle źle skierowane. Nie wiem ile w tym marszu szło homoseksualistów, ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że mniejszość. Wydaje mi się nawet, ze spora część w ogóle nie była z Białegostoku. Na jednym ze zdjęć widziałem panią Leokadię, dyżurną każdej demonstracji po 2015 roku.

Najlepiej chyba ujął to Przewodniczący KEP Abp Gądecki w wywiadzie dla Niedzieli:

- Nie można dialogować ze środowiskami, które nie chcą dialogu, depczą świętości, bluźnią Bogu i deprawują człowieka. Prawdą jest też to, że Kościół otrzymał zadanie głoszenia Ewangelii wszystkim, i nikt nie powinien być wyłączony z możliwości usłyszenia Dobrej Nowiny. Także osoby przynależące do wspomnianych środowisk mają to prawo. Dla nas osoby te nie są w pierwszym rzędzie gejami, lesbijkami, biseksualistami czy transseksualistami – one są przede wszystkim naszymi braćmi i siostrami, za których Chrystus oddał swoje życie i które chce On doprowadzić do zbawienia. W imię wierności naszemu Zbawicielowi i w imię miłości do naszych sióstr i braci musimy jednak głosić całą Ewangelię – nie unikając wymagań, które ona niesie, i nie przestając nazywać śmiertelnym grzechem tego, co nim w istocie jest. Gdybyśmy tak nie czynili, okradalibyśmy naszych bliźnich z prawdy, która także im się należy.


Czy chodzi o to, że jesteśmy katolickimi miękiszonami, które nie rozumieją, ze to wojna? No więc właśnie dokładnie odwrotnie. Tak, to jest wojna. Wojna o sumienia, którą mamy obowiązek wygrać, bo od tego zależy przyszłość świata naszych dzieci, ale jeśli ktoś z "tamtej strony" używa, choćby i kłamliwie haseł o miłości, to hasła o nienawiści są skazane na klęskę. Tu cokolwiek może wskórać pokazywanie, gdzie jest PRAWDZIWA miłość, a jest tam gdzie była od zawsze, jest posiadanie racji, OK, również okrzyki, próbowałem jakieś na poczekaniu wymyślić, ale nie udało mi się, w każdym razie nie takie.

Dlaczego? Bo rewolucja 1968 również z perspektywy czasu widać gołym okiem, że nie miała racji, proponowała fałszywe wartości i być może doprowadzi w efekcie do upadku cywilizacji, ale wygrała, tam gdzie wygrała, mam wrażenie również dlatego, że po drugiej stronie spotkała jałową nienawiść, zamiast inspirującej i dającej nadzieję na przyszłość, racji.

Cezary Krysztopa

 

POLECANE
Robert Kubica wygrał legendarny wyścig Le Mans gorące
Robert Kubica wygrał legendarny wyścig Le Mans

Robert Kubica w barwach zespołu AF Corse zwyciężył w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w najbardziej prestiżowej kategorii Hypercar.

Nowa atrakcja w Muszynie? Decydujące badania już trwają Wiadomości
Nowa atrakcja w Muszynie? Decydujące badania już trwają

Muszyna, popularne uzdrowisko położone w województwie małopolskim, może wkrótce zyskać nową, wyjątkową atrakcję. Jak poinformował burmistrz Jan Golba, ostatnie badania geologiczne sugerują, że w rejonie miasta mogą znajdować się złoża wód geotermalnych. Ich potwierdzenie mogłoby otworzyć drogę do budowy basenów termalnych - inwestycji, która przyciągnęłaby jeszcze więcej turystów.

Nowe rozważania Giertycha ws. wyborów prezydenckich. Jest ostra reakcja internatów Wiadomości
Nowe rozważania Giertycha ws. wyborów prezydenckich. Jest ostra reakcja internatów

- Przeliczenie, jeżeli przyniosłoby brak odpowiedzi na pytanie kto wygrał wybory, może oznaczać nowe wybory - rozważał poseł Roman Giertych. W sieci pojawiło się wiele krytycznych komentarzy.

Złe wieści dla sztabu Trzaskowskiego. Zmiany w rządzie coraz bliżej Wiadomości
Złe wieści dla sztabu Trzaskowskiego. Zmiany w rządzie coraz bliżej

Donald Tusk zapowiedział ostatnio daleko idące zmiany w strukturze rządu. Nie chodzi wyłącznie o roszady personalne, choć i one nie są wykluczone. Premier podkreśla, że celem nie jest prosta wymiana ludzi, lecz gruntowna przebudowa samego modelu działania Rady Ministrów. - Jeszcze w lipcu ogłosimy nowe otwarcie. Nie mówię tutaj o zmianie nazwisk, ale przede wszystkim o zmianie struktury rządu - mówił Tusk.

Onet zapytał ekspertkę od savoir-vivre o Martę Nawrocką. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał Wiadomości
Onet zapytał "ekspertkę od savoir-vivre" o Martę Nawrocką. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

Onet Plejada postanowił spytać Irenę Kamińską-Radomską, eksperta od savoir-vivre, co myśli o wizerunku nowej  pierwszej damy Polski. Dziennikarka Onetu musiała wysłuchać długiej wypowiedzi specjalistki, która nie szczędziła pochwał Marty Nawrockiej.  

Nie żyje przyjaciel księcia Williama Wiadomości
Nie żyje przyjaciel księcia Williama

Nie żyje 53-letni miliarder Sunjay Kapur. Podczas meczu polo połknął pszczołę. Owad ukąsił mężczyznę, co doprowadziło do wstrząsu anafilaktycznego. Prezes firmy Sona Comstar miał być też przyjacielem księcia Williama.

Komunikat dla mieszkańców Suwałk z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Suwałk

Mieszkańcy Suwałk (Podlaskie) do 30 czerwca mogą składać wnioski o wynajem mieszkań z perspektywą dojścia do własności w ramach programu "Od najemcy do właściciela". Nowy budynek, realizowany przez Zarząd Budynków Mieszkalnych, oferuje 39 lokali.

Radość w Pałacu Buckingham. Pilne doniesienia z rodziny królewskiej Wiadomości
Radość w Pałacu Buckingham. Pilne doniesienia z rodziny królewskiej

Wielka Brytania świętowała urodziny króla Karola III. Tradycyjna parada Trooping the Colour ponownie przyciągnęła tłumy na ulice Londynu, a w centrum uwagi znaleźli się członkowie rodziny królewskiej.

Paulina Matysiak nie widzi podstaw do ponownego przeliczenia głosów polityka
Paulina Matysiak nie widzi podstaw do ponownego przeliczenia głosów

Paulina Matysiak na antenie Radia ZET wyznała, że nie widzi podstaw do ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich.

Nowe zasady na włoskiej wyspie. Władze podjęły radykalny krok Wiadomości
Nowe zasady na włoskiej wyspie. Władze podjęły radykalny krok

Władze włoskiej wyspy Capri wprowadziły zakaz nagabywania turystów. Decyzję ogłosił burmistrz Paolo Falco, podpisując rozporządzenie, które ma na celu ograniczenie natarczywego promowania usług w przestrzeni publicznej.

REKLAMA

Krysztopa: Jeśli LGBT to barbarzyńcy, to "Wyp...lać z pedałami" to gotowy przepis na klęskę cywilizacji

"No przecież LGBT to nie ideologia, a gender to nauka" - słyszymy często z ust ideologów LGBT i gender. Wg. Encyklopedii PWN "ideologia" to "pojęcie występujące w filozofii i naukach społecznych oraz politycznych, które określa zbiory poglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata". Ktoś oczywiście może bardzo nie chcieć widzieć przystawania tej definicji do LGBT i gender, ale to nie znaczy, że ta definicja do nich nie przystaje
 Krysztopa: Jeśli LGBT to barbarzyńcy, to "Wyp...lać z pedałami" to gotowy przepis na klęskę cywilizacji
/ morguefile.com
Warto zauważyć, że powyższe ideologie, w swojej istocie neobolszewickie [bolszewizm wg. Encyklopedii PWN - stworzona przez W. Lenina filozofia działania polit., zmierzającego do przejęcia władzy w imieniu proletariatu przez zaw. rewolucjonistów] tym różnią się od bolszewizmu, że zamiast wykorzystywania jako narzędzia budowy totalitaryzmu robotników, wykorzystują mniejszości seksualne. Czy robotnicy mieli dużo z tego, że żyli w krajach "dyktatury proletariatu? Czy stanowili rzeczywistą warstwę rządzącą, tudzież uprzywilejowaną, czy też w istocie byli eksploatowani przez samozwańcze oligarchie, za nic sobie w istocie mające ich los? Jeśli odpowiemy sobie na to pytanie, jaśniejsza wyda się rzeczywista pozycja przedstawicieli mniejszości seksualnych wobec wykorzystujących ich ideologii.

Czy to znaczy, że pośród wojujących ideologów LGBT i gender nie ma homoseksualistów i innych istów? Oczywiście, że są, za komuny zdarzało się, że robotnik Gierek zostawał nawet sekretarzem partii, ale czy bardzo to wpływało na dobrostan pleców sinych od milicyjnych pał robotników Radomia, Ursusa czy Płocka? Tak i teraz, z zachowaniem wszystkich proporcji oczywiście, bo to sytuacje mające pewne wspólne cechy metapolityczne, ale przecież kompletnie różnicące się pod względem martyrologii czy ceny jaką trzeba było płacić za płynięcie pod prąd, oczywiście są przedstawiciele mniejszości seksualnych, którzy są jednocześnie ideologami LGBT i gender, ale większość mam wrażenie, ze jest traktowana przedmiotowo, nawet jeśli jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy.

Dlatego Marsz Równości w Białymstoku jest oczywiście formą przemocy symbolicznej neobolszewików, zdobywania przez nich kolejnych fragmentów symbolicznego terytorium, trzeba z tym walczyć, ponieważ jest to ideologia destrukcyjna i nie mająca cech, które mogłyby prowadzić do jakiegokolwiek rozwoju ludzkości. Właściwie jej istotą jest wrogość wobec wszystkiego co się z człowieczeństwem wiąże. Wbrew podnoszonym hasłom o miłości, nienawiść do człowieka, który tylko "wytwarza CO2" i mnoży się i "morduje zwierzęta", dlatego najlepiej żeby przestał się rozmnażać i stopniowo wyginął. Niestety ideologia ta stopniowo, ale skutecznie, ogarnia świat.

Znam homoseksualistów, pracowałem z nimi, piłem z nimi wodkę i nic do nich nie mam. Przeszkadza mi nie to, że dorośli ludzi żyją tak jak uznają za stosowne. Mają prawo być niewierzący, wiara jest łaską, nie obowiązkiem, i nie dostrzegać grzechu. Są dorośli. Zaczyna mi to przeszkadzać w momencie, w którym usiłują ukształtować świat na swoje podobieństwo. Świat nie powinien być tworzony dla wygody mniejszości. Mam synów, to nie przejdzie. Żadne "Karty LGBT", żadne "punkty za LGBT", żadne manipulacje słowem "tolerancja", żadne "prawo do posiadania dzieci", żadne "małżeństwa homoseksualne" itp.

Natomiast na tę nienawiść LGBT i gender do natury człowieka, nie jest jednak właściwą odpowiedzią nienawiść o przeciwnym znaku wyrażona w przyśpiewkach niektórych białostockich kontrmanifestacji "cała Polska spiewa z nami, wyp..lać z pedałami" czy w hasztagach #StrefaWolnaOdZboków. Ja w każdym razie nie śpiewam, więc nie cała Polska. To jest w ogóle źle skierowane. Nie wiem ile w tym marszu szło homoseksualistów, ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że mniejszość. Wydaje mi się nawet, ze spora część w ogóle nie była z Białegostoku. Na jednym ze zdjęć widziałem panią Leokadię, dyżurną każdej demonstracji po 2015 roku.

Najlepiej chyba ujął to Przewodniczący KEP Abp Gądecki w wywiadzie dla Niedzieli:

- Nie można dialogować ze środowiskami, które nie chcą dialogu, depczą świętości, bluźnią Bogu i deprawują człowieka. Prawdą jest też to, że Kościół otrzymał zadanie głoszenia Ewangelii wszystkim, i nikt nie powinien być wyłączony z możliwości usłyszenia Dobrej Nowiny. Także osoby przynależące do wspomnianych środowisk mają to prawo. Dla nas osoby te nie są w pierwszym rzędzie gejami, lesbijkami, biseksualistami czy transseksualistami – one są przede wszystkim naszymi braćmi i siostrami, za których Chrystus oddał swoje życie i które chce On doprowadzić do zbawienia. W imię wierności naszemu Zbawicielowi i w imię miłości do naszych sióstr i braci musimy jednak głosić całą Ewangelię – nie unikając wymagań, które ona niesie, i nie przestając nazywać śmiertelnym grzechem tego, co nim w istocie jest. Gdybyśmy tak nie czynili, okradalibyśmy naszych bliźnich z prawdy, która także im się należy.


Czy chodzi o to, że jesteśmy katolickimi miękiszonami, które nie rozumieją, ze to wojna? No więc właśnie dokładnie odwrotnie. Tak, to jest wojna. Wojna o sumienia, którą mamy obowiązek wygrać, bo od tego zależy przyszłość świata naszych dzieci, ale jeśli ktoś z "tamtej strony" używa, choćby i kłamliwie haseł o miłości, to hasła o nienawiści są skazane na klęskę. Tu cokolwiek może wskórać pokazywanie, gdzie jest PRAWDZIWA miłość, a jest tam gdzie była od zawsze, jest posiadanie racji, OK, również okrzyki, próbowałem jakieś na poczekaniu wymyślić, ale nie udało mi się, w każdym razie nie takie.

Dlaczego? Bo rewolucja 1968 również z perspektywy czasu widać gołym okiem, że nie miała racji, proponowała fałszywe wartości i być może doprowadzi w efekcie do upadku cywilizacji, ale wygrała, tam gdzie wygrała, mam wrażenie również dlatego, że po drugiej stronie spotkała jałową nienawiść, zamiast inspirującej i dającej nadzieję na przyszłość, racji.

Cezary Krysztopa


 

Polecane
Emerytury
Stażowe